Część 5

23 2 1
                                    

Ten wiersz znalazłam niedaeno w swoim notatniku i postanowiłam go wstawić. Mam nadzieję, że choć jednej osobie się spodoba. Wiersz nie ma tytułu (przynajmniej na razie). Miłego czytania.


Lepsze gorzkie łzy niż gorzkie życie.

Każdą łzę słoną buduje ciężkie przeżycie.

Kumulują się i ściskają aż za serce,

Wtem wylecą jak nie spodziewasz się niż kilku więcej.

Morze z nich powstanie, zmoczą twą poduszkę,

Bo przecież nie płaczesz nigdzie jak nad łóżkiem.

Co by powiedzieli znajomi, że łez strumienie,

Robią mi na twarzy smugi i cienie?

Że ta dziewczyna radosna, miła,

Dużo tak w życiu swoim przeżyła?

Nic. Będą się śmiać, do tego szydzić.

Nie lubią komuś współczuć, raczej się brzydzić.

Śmiechy, szydzenia, obelgi, plotki, wyzwiska,

To jakby mi w serce nóż ostry wciskać.

Ostrzem przez plecy wbić się wprost w duszę,

Więc przeżywa ona liczne katusze.

Odezwać się wśród innych czy zostać w milczeniu?

Zawsze chyba byłam i będę w innych cieniu.

To wszystko mnie niszczyło i łzy się lały,

Niejednoktotnie poduszkę mą przemaczały.

Czy sens miało to napisać? Nie wiem wcale.

Ale dobrze jest wyrazić bóle i żale.

Nie mam przyjaciół, więc nie powiem tego na żywo,

Ale mam internet. Tam też to działa o dziwo.

Zamiast powiedzieć, napisać wszystko mogę,

A jak się dobrze trafi, dadzą coś na drogę.

Jestem tym zmęczona, więc pójdę już spać,

Ale nie wcisnę "the end". Będę dalej grać.

Moje wiersze i nie tylko...Where stories live. Discover now