Chapter II

20 6 0
                                    

Gdy zaczęli robić generatory Claudette ciągle nażekała, że nie potrafi tego, więc stwierdziła, że pójdzie sprawdzić okolice. Claudette oddalała się od swoich kompanów, w środku czuła, że strach ją zjada, ale na zewnątrz pokazywała odwagę. Gdy oddaliła się na, tyle że mgła na kryła generator, który kompani robią, zaczęła się jeszcze bardziej bać, przed sobą miała duży budynek, do którego zamierzała wejść. Claudette zauważyła na ziemi pułapkę na niedźwiedzie.
- Uff jak bym się w to złapała moja noga wykrzywiłaby się w cztery strony świata.
Zażartowała Claudette, po czym zauważyła kształt człowieka, który spoglądał się na nią, a w ręku trzymał coś w stylu maczety, w mgnieniu oka pobiegła schodami do góry, czyli na samą górę budynku. Postać zaczęła się przemieszczać w jej stronę po schodach.
-A A a jeśli jest w kłopotach?
Quentin zapytał zaniepokojony.
-ważniejsze są generatory, bez nich nie uciekniemy!
Krzykną Dwight.
-Masz racje Quentin, idź poszukaj ją lepiej i zaraz wracajcie.
Powiedział stanowczo Bill.
Quentin zaniepokojony ruszył w stronę gdzie Claudette zmierzała.


Zatem u niej sytuacja wyglądała nie ciekawie, postać, gdy się przybliżyła, wynosiła dwa metry wysokości. Claudette ruszyła do pomieszczenia gdzie znajdowały się szafki, nie była zdecydowana czy uciekać dalej, czy wejść do tej szafki. Po cichutku otworzyła drzwi od szafki wyślizgła się i spoglądała przez szparę, postać zbliżyła się do jednej z szafek i stanowczo i szałaputnie otwarł ją niezdecydowany tym razem podszedł do szafki w której znajdowała się Claudette i już brał się do otwierania się jej, gdy nagle... Quentin z dołu krzyczał.
-Claudette! Jesteś tu?
Postać ruszyła jego stronę a on odczuwał w klatce piersiowej mocne bicie serca, gdy nagle ujrzał przed sobą tą postać do był Evan MacMillan, o którym Bill mówił zwał się Trapper od swoich pułapek na niedźwiedzie.
Quentin przerażony zaczął uciekać a Trapper szedł metr za nim już miał się zamachnąć, ale Quentin przeskoczył przez okno a ten uderzył maczetą w kraniec okna. Trapper nie spuścił go z oka, Quentin ile sił w nogach uciekał widział w oddali coś w stylu palety, do której podbiegł i gdy Trapper zamachną się, ten paletę zrzucił mu na głowę, wkurzony morderca zniszczył paletę jednym kopnięciem i szybkim krokiem podążał w stronę Quentina. Chłopak myślał, że zgubił go, aż zza rogu z zamachu Quentin dostał w lewe ramie.

- Aaa!!
Quentin krzyknął z bólu który odczuł, Trapper podniecony otarł maczetę od krwi w rękaw i ruszył w pogoń.
Chłopak okrwawiony biegł z bólu, nie czuł ile mu sił w nogach.
-słyszałeś to?
Przestraszony Dwight powiedział.
-Ale że co?
Zdziwiony Bill zapytał.
-No... no ten krzyk.
-Jaki tam krzyk uspokój się.
Gdy Quentin uciekał, Claudette zmierzała do kompanów gdzie naprawiali generator, gdy nagle usłyszała dźwięk uruchomionego generatora była z jednej strony szczęśliwa z drugie przestraszona i zaniepokojona. W pewnym momencie przez ułamek sekundy zauważyła Billa i krzyknęła.
-Ej Bill tu, tu jestem.
Po czym jej noga wpadła w pułapkę, a krzyk rozniósł się tak daleko, że Trapper w pogoni za Quentinem zamiast gonić go skręcił w stronę krzyku kobiety. Claudette próbowała otworzyć ją a w oddali widziała jak Trapper zmierza w jej stronę przestraszona próbowała się wyszamotać z całych sił, a szczęśliwy Trapper zmierzał co raz bliżej.
-Bill.. Teraz to chyba słyszałeś.. Prawda?
Zaniepokojony spytał Dwight.
-Tak to Claudette!
Krzyknął Bill, biegnąc w stronę krzyku.
Trapper podszedł do Claudette i uderzył ją, zemdlała a on podniósł ją na ramie i zaczął nieść a Bill i Dwight szli za nim...


Claudette

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Claudette

The last survivorWhere stories live. Discover now