Shot dla: Lady_DrinaNastępny one shot: Starscream x shy!femme!Reader
Wesołych świąt skarby wy moje ✨
Mały prezencik na święta dla zamawiającej w szczególności oraz dla was <3Mam nadzieję, że będzie się podobać uwu
__________________________________________
Ultra Magnus stał w rogu pomieszczenia, obserwując przez otwarte drzwi hangaru biegających w kółko ludzi na podwórku wojskowym. Decepticony od dobrych kilku dni nie dawały żadnych znaków życia, a zespół Prime'a miał odrobinę czasu wolnego. Był jedynym botem w bazie poza medykiem i liderem. Była jeszcze [imię]. Dziewczyna leżała na kanapie machając nogami i czasami uderzając nimi o bok mebla i nuciła coś pod nosem z uśmiechem na ustach. Mech nigdy nie mógł określić, co ten przedstawiciel rady ludzkiej ma w głowie.
— Ratchet? — zawołała nagle, zwracając na siebie uwagę medyka, który odwrócił się od swojej pracy w jej stronę — Możesz powiedzieć Magnusowi żeby się tak na mnie nie gapił? — mech wytrzeszczył optyki i uniósł wysoko brwi.
— Dla ciebie Sir Ultra Magnus — powiedział głośno i wyraźnie, ignorując całkowicie medyka — I byłbym wdzięczny gdybyś mnie nie oskarżała o równie błahą rzecz.
Dziewczyna spojrzała z przekornym uśmiechem na autobota i zaśmiała gromkim śmiechem. Uwielbiała go denerwować, ale też nie chciała tego robić. Ta jej część, która w sekrecie darzyła go ogromnym uczuciem krwawiła strasznie za każdym razem, gdy tylko udało jej się zdenerwować komandosa. Nie mogła jednak też nic na to poradzić, uwielbiała denerwować wszystkich wokół. Podniosła się z kanapy i skierowała kroki w stronę metalowych schodów.
— Idę się przewietrzyć — odparła szybko. Będąc przy wyjściu z hangaru zatrzymała się i odwróciła głowę na moment w stronę błękitnego robota, który zdążył już podejść do starego weterana — Magnus gdybyś... Albo nie.
— Hm? Chciałaś coś powiedzieć? — odwrócił głowę w stronę dziewczyny, ale tej już nie było. Mruknął coś i wyprostował się — Pójdę za nią, kontynuuj pracę.
Medyk kiwnął głową, niewiele zwracając uwagę na jego osobę. Ultra Magnus naprawdę nie wiedział, co tej dziewczynie chodzi po głowie. Jej osoba go jednocześnie irytowała, gdy robiła na nim swoje żarty i intrygowała, gdy była miła dla niego. Była zagadką, która nie chciała dać się rozwiązać, a on próbował i tak i tak to zrobić aż mu się uda. Mech rozejrzał się wokół w poszukiwaniu dziewczyny, która jeszcze przed chwilą tu stała.
CZYTASZ
Transformers One-shots// vol.2// W Chuj Wolno Pisane
Fanfiction•Transformers one shots• Większość z tego to x Reader, ale są też shipy (znaczy będą bo to pisanie idzie mi jak krew z nosa)