Prolog

365 14 1
                                    

Poczulam przeszywający ból. Moja głowa pękała, czułam jak wszystko w środku pulsuje. Miliony igieł wbijanych w moje ciało. Leżałam na betonowej posadzce dobrze znanego mi pokoju. Na suficie nadal widniały te same pęknięcia. Dokładnie 53. Liczę je kiedy nie mogę zasnąć. Tym razem ból nie dał mi sie skupić. Zamrugałam kilka razy i podniosłam sie do pozycji siedzącej. Ta sama szara rzeczywistość. Wstałam i bosymi stopami uderzalam o beton. Podeszłam do okna gdzie zobaczyłam dobrze znany mi pejzaż. Drzewa bez liści zachmurzone niebo i kilkunastu ochroniarzy. Przypomnieli mi ze jestem tu zamknięta. Że nie mam swobody. Zabijało mnie te od środka. Ta sama codzienność. Zero samodzielności. Ale w końcu od kiedy skoczyłam 16 lat mieszkaszm w PSYCHIATRYKU.

EscapeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz