2

1.5K 67 3
                                    

O godzinie 8:00 zadzwonił budzik. Szybko wstałam do siadu i wyciągnęłam rękę w celu złapania telefonu. Mało myśląc wstałam i poszłam do łazienki.

Już po ogarnięciu się oraz zjedzeniu śniadania była godzina 9. Miałam jeszcze dużo czasu.

Zaczęłam przeglądać Twittera. Armys zachwycały się fancamami z BTS, z gorącym Jungkookem, bad Sugą i radosnym Hobiszem. Nie wiem czemu ale nie jestem w stanie nawet na nie patrzeć. Z nie lubiłam BTS od jakiegoś czasu, może to z tęsknoty ? Ale tęsknoty za czym ?

Ostatnie wspomnienia były bardzo dawno temu i sama sobie się dziwię, że wytrzymałam ten czas.

Ostatni raz sprawdziłam czy odpisano na moje podanie. Nic.

*
Wychodząc z domu, ostatni raz sprawdziłam czy kartka jeszcze leży.

Y: Nietknięta - szepnęłam. 

Zakluczyłam drzwi i założyłam żółty plecak na plecy.

Powolnym krokiem ruszyłam szarą uliczką w stronę miejsca pracy. Miałam jeszcze czas.

*

- Jesteś przed czasem ! - zawołała staruszka. Myła stoły chwilę przed otwarciem.

Y: Niech mi pani to da - zaczęłam myć resztę stołu. Zabrałam jej płyn i ścierkę. Spojrzałam na zegarek - 10:53 - faktycznie jestem wcześniej - mogła pani powiedzieć to bym była wcześniej i pomogła sprzątać.

- A ja co ?! Mam tylko pięć ciasta i robić kawę, herbaty ? - zażartowała.

Y: Na przykład - rozłożyłam ręce - chcę zacząć samodzielne życie i moim pierwszym krokiem będzie zarobienie pieniędzy bez wyrzutów sumienia, nie żebym już wcześniej tak robiła.

*14:00

Sprawdzałam co chwilę godzinę. Była równa 14. Najprawdopodobniej będzie po 14 jeśli przeczytał kartkę.

Z rana kawiarnia miała mało klientów. Dopiero pod wieczór ożywa Seul.

*14:20

Zaraz powinien być ...

- Zrobisz kawę ?

Y: Oczywiście !! - pobiegłam za ladę. Byłam bardzo skupioną by zrobić to dobrze. Prawdę mówiąc mimo upływu lat, kawa dalej mi nie smakuje.

Sb: Widziałaś kartkę...

Od skoczyłam poparzona na te słowa. Powoli wyłoniłam się zza lady.

Sb: Soobin - podał mi rękę - ale chyba mnie kojarzysz.

Y: TXT ? - spytałam nieśmiało.

Sb: Tak. Ta kawa najprawdopodobniej dla mnie - wskazał na stolik z numerem 3.

Spojrzałam w notatnik pani starszej.

Y: Faktycznie.

Sb: Daj mi chwilę a wszystko wyjaśnię.

Starsza pani stała niedaleko i nasłuchiwała.

- Masz czas wolny. Porozmawiaj z przystojniakiem - zaśmiała się.

Podałam mu kawę i usiadłam naprzeciw jego.

Y: Możesz mówić - założyłam nogę na nogę.

Sb: Więc tak... RM mnie przysłał

Y: Czemu to mnie nie dziwi - prychnęłam - po co ?

Sb: Chłopacy się o ciebie martwili. Nie dajesz znaku życia.

BTS Mnie Porwali 2 - YoukoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz