Rozdział 5

3.6K 119 2
                                    

Weszłam do klasy

I pierwsze co zobaczyłam to mojego starego i ukochanego nauczyciela ( czujecie ten sarkazm).
-Jak miło że zaszczyciłaś nas swoją obecnością - powiedział sarkastycznie.
- Nie moja wina że nie mogłam znaleźć klasy - odparłam.
- Ach ty jesteś tą nową uczennicą ... Rose Gilbert już słyszałem to nazwisko.
- chodziłam tu kiedyś do szkoły jestem jej siostrą - wskazałam tu na Elenę.
- Nie zauważyłem ( w tym momencie miałam ochotę strzelić sobie face palma)
- Usiądź koło Rebeki - wskazał na bląd włosą dziewczynę.
Gdy koło niej usiadłam od razu wyczułam woń wampira.
- Hej - przywitałam się.
- Część jestem Rebekah - przedstawiła się.
- Rose - odpowiedziałam.
Zaczęłyśmy po cichu rozmawiać na różne wspólne tematy a miałyśmy ich całkiem sporo.
- nie wieżę że jesteś bliźniaczką tej suki , znaczy y-yyy przepraszam - zmięszała się.
- nic się nie stało, prawdopodobnie nie lubię jej tak samo jak ty - zapewniłam.
- czy ja panienkom nie pszyrzkadzam - zwrócił nam uwagę nauczyciel.
- przepraszamy - odpowiedzieliśmy wspólnie.
- pogadamy na przerwie - powiedziałam cicho.
Naszej rozmowie ciągle przyglądały się świata trójca( Elena ,Caroline i Bonnie )
Gdy usłyszałyśmy dzwonek na przerwę od razu zerwaliśmy się z miejsca. Każdą przerwę spędzaliśmy razem pod koniec wymieniliśmy się numerami telefonów. Wsiadłam do swojego samochodu i odjechałam w stronę domu.
Gdy weszłam od razu zostałam  zaatakowana w drzwiach przez  moją kochaną siostrzyczkę.
- co Rebekah od ciebie chciała? - zapytała się mnie.
- ci cię to to obchodzi całe życie miałaś mnie gdzieś zawszę liczyłaś się tylko ty dla rodziców , Jenny, Jeremiego wszystkich, więc teraz nie udawaj że cię teraz obchodzę! - wykrzyczałam jej to co miałam na języku od dłuższego czasu.
- A- ale to nieprawda po prostu ona jest niebezpieczna - tłumaczyła się.
- mówisz tak tylko dlatego że moją przyjaciółką jest osobą której tak bardzo nienawidzisz.
- nic nie rozumiesz , daj mi wyjaśnić .
Nie słuchając jej pobiegłam na górę. Chwilę później dostałam esemesa od Rebeki :
- Hej masz ochotę na małe zakupy.
- Jasne spotkamy się za 30 min pod szkołą.
Szykują się niezłe zakupy .

Przeznaczona ~Klaus Mikaelson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz