Kamil)
Obudziłem się zawinięty w koc niczym mięso w tortillę, dziwiąc się co ja do cholery robię w swoim pokoju skoro chwilę temu byłem jeszcze w wannie. Po chwili odwinąłem koc i zauważyłem brak całej odzieży którą miałem na sobie przed kąpielą.
- Co do?! - powiedziałem głośno, wstając i udałem się w stronę szafy.
- Młody? Coś się dzieje? - usłyszałem lekko zaspany głos Wiktora
- "Cholera jego mać! Szybko! Zamknąć drzwi zanim wejdzie!" - zamknąłem drzwi idealnie w momencie kiedy zaczynały się otwierać.
- Co się dzieje? - znowu usłyszałem głos starszego
- N-nie wchodź! J-jestem zajęty! - powiedziałem po czym udałem się do szafy w poszukiwaniu ubrań. Wybrałem jeansy, białą podkoszulkę i czarną bluzę, po czym otworzyłem drzwi. Oczywiście pierwsze co ujrzałem po ich otworzeniu to brunet z pytającą miną (?).
- Czym byłeś tak zajęty? - jakby nie mógł zapytać się o coś innego
- Nie twoja sprawa! - powiedziałem szybko
- Okej, okej. Idę robić śniadanie. Co byś chciał?
- Obojętnie. - powiedziałem po czym poszedłem do łazienki po rzeczy które miałem na sobie wcześniej, wody nie było już w wannie w której było widać jeszcze parę przejrzystych kropel. Wziąłem swoje rzeczy po czym zaniosłem je do pokoju i zszedłem na dół. Usiadłem przy stole i położyłem głowę zmęczony. Kompletnie się nie wyspałem, czuję się jakby pociąg mnie przejechał i stratował koń, ale coś smacznie pachnie.
- Co gotujesz? - zapytałem starszego
- A jak co ci to pachnie?
- Jak ziemniaki i bekon. - odpowiedziałem
- A do tego jajko sadzone. - powiedział brunet po czym zacząłem obserwować jego ruchy i zdolności w posługiwaniu się patelnią. Po chwili nałożył jedzenie na talerze. Podczas jedzenia czułem się obserwowany przez wiadomo kogo więc postanowiłem na niego spojrzeć, przyglądał się każdemu mojemu ruchowi, a po chwili mój wzrok zetknął się z jego oczami, nagle poczułem się jakoś dziwnie i zacząłem się rumienić.
- Ktoś tu jest czerwony. - powiedział Wiktor
- Cichaj! - minuty mijały a ja robiłem się coraz bardziej czerwony. Z minuty na minutę odcień mojej twarzy przybierał bardziej bordowy odcień.
- "Hmm... Nigdy czegoś takiego nie czułem" - pomyślałem, a brunet coraz częściej na mnie spoglądał. Po posiłku postanowiłem iść na górę posiedzieć trochę i odpocząć po jedzeniu.Wiktor)
Nie mogłem się skupić na jedzeniu, cały czas skupiałem się na młodym i jego uroczej, lekko bordowej twarzy. Czym dłużej na niego patrzyłem wydawał mi się coraz bardziej uroczy. Po posiłku poszedłem pozmywać naczynia po czym poszedłem do pokoju i sięgnąłem telefon. Jako pierwsze w oczy wpadła mi wiadomość od rodziców o treści "Musimy zostać trochę dłużej w delegacji, wrócimy za dwa tygodnie"
- "Idealnie dużo czasu żeby przekonać do siebie młodego" - pomyślałem po czym jakby nigdy nic wybrałem swoją ulubioną playlistę.