Naruto
Dziś lekcje miałem na 10.00 więc miałem więcej czasu dla siebie. Zapomniałem wyłączyć budzik, więc wstałem o 6.30 i się ogarnąłem, bo nie miałem co robić. Sięgnąłem po laptopa z szafki i go włączyłem. Zacząłem przeglądać media społecznościowe i zobaczyłem kilka zaproszeń do znajomych. Na ich profilowych rozpoznałem znajome twarze ludzi z klasy. Było też zaproszenie od Sakury. Może jednak tym razem będzie lepiej? Może tym razem znajdę przyjaciół? Poprzyjmowałem wszystkie zaproszenia i zacząłem przeglądać dalej. Może poszukam Sasuke? Tylko nie wiem jak on może mieć na nazwisko... Wpisałem jego imię i znalazłem jego profil dzięki wspólnym znajomym. Wysłałem zaproszenie, a po chwili już mnie przyjął. Postanowiłem, że do niego napiszę. Stwierdziłem, że nie będę poruszać wczorajszego tematu.
- Hej (N)
- Cześć. (S)
- Co tam u ciebie?
- Może być.
- Idziemy dzisiaj razem do szkoły? Nie daj się proooosić
-... No ok
- Super! To o 9.00 będę pod twoim domem ^^
- Po co tak szybko?
- Bo jeszcze możemy gdzieś pójść
- mhmI tak wyglądało moje sms'owanie z Sasuke. Nawet pisać lubi mało. Uśmiechnąłem się do siebie. Chciałbym się z nim zaprzyjaźnić. Wydaje się ciekawą osobą. Tylko jest trochę zamknięty w sobie. Jeśli będzie trzeba, to pomogę mu się otworzyć na ludzi. Spojrzałem na zegarek. Była 8.55. Więc wyszedłem z domu i ruszyłem w stronę domu Sasuke. Kiedy byłem już na miejscu po prostu czekałem. Równo o 9.00 zobaczyłem, jak wychodzi z domu. Spojrzał na mnie tym swoim obojętnym wzrokiem.
- Czeeeeść Sasuke~
- Gdzie chcesz iść mając tak dużo czasu?
- To nie ma znaczenia gdzie. Po prostu chciałbym cię lepiej poznać.
- Mhm.Ruszyliśmy przed siebie. Postanowiliśmy, że pójdziemy do kawiarnii i tam na spokojnie porozmawiamy. Kiedy dotarliśmy na miejsce, zajęliśmy miejsca przy oknie i złożyliśmy zamówienia.
Oparłem się o oparcie i popatrzyłem na twarz Sasuke. Po raz pierwszy miałem okazję mu się przyjrzeć. Po chwili on też zaczął mi się przyglądać. Zrobiło się trochę niezręcznie, więc przerwałem ciszę.- Więc, Sasuke. Opowiedz mi coś o sobie.
- Co chcesz wiedzieć...?
- No to możeee... Czym się interesujesz? Co lubisz?I tak się zaczęła nasz rozmowa. Dowiedziałem się parę rzeczy o Sasuke, ja też coś o sobie powiedziałem. Zanim się obejrzeliśmy była już 9.50, więc wstaliśmy i ruszyliśmy do szkoły.
Sasuke
Nie wiem dlaczego, ale ten głąb sprawia, że nie jestem taki niechętny do życia. Jego aura wydaje się taka pozytywna i ciepła. Jest to pierwsza osoba, którą się zainteresowałem. Może warto mieć takiego przyjaciela? Kto wie. Jest trochę natrętny, co mnie denerwuje. Czemu aż tak mu zależy? Wygląda na to, że jeszcze bardzo wiele o nim nie wiem.
Byliśmy już pod szkołą. Rozejrzałem się, czy w pobliżu nie ma Madary. Super. Musiałem sobie o nim przypomnieć akurat teraz... Aby na chwilę o nim zapomnieć, zacząłem:- N-Naruto... - jąknąłem się. Ale wstyd.
- Tak, Sasuke?Tak naprawdę to nie wiem, co od niego chcę, powiedziałem jego imię.. Właśnie... Dlaczego to zrobiłem? Nigdy nie nazwałem nikogo po imieniu. Uzumaki Naruto. Pomyśleć, że tak bardzo wpłynął na moje życie.
- Choć do klasy... - jakie to było żałosne. Mogłem powiedzieć cokolwiek innego.
- Jasne!Robiłem wszystko by zakryć rumieniec spowodowany wstydem. Ten idiota na szczęście jest za głupi by zwrócić na to uwagę. I dobrze.
Weszliśmy do klasy. Ktoś zaczepił Naruto. Chyba miał na imię Kiba. Chciałem iść do swojej ławki, ale usłyszałem, jak ktoś wymawia moje imię.- Sasuke-Kun! - to była ta różowowłosa. Jak je to było? Nie obchodzi mnie to, więc zapomniałem.
- Cześć.
- Mam pytanie.. Chciałbyś może gdzieś wyjść...wiesz....we dwójkę?
- Nie, dziękiSpokanie z Naruto wystarczająco mnie zmęczyło. A poza tym nie chcę jej rozkochać w sobie czy coś. Nie lubię dziewczyn. Nie lubię związków. Usiadłem przy ławce i oparłem głowę o rękę. Po chwili przyszedł ucieszony Naruto.
- Sasuke. Kiba, Shikamaru i Chouji zaprosili nas na pizze dziś wieczorem. Idziesz?
Tego brakowało. Jak ja nienawidzę natręctwa ludzi.
- W pizzerii jest tłoczno.
- oj Sasukeee weź! No nie bądź taki aspołeczny.... - z niewiadomego powodu jakoś nie potrafię mu odmówić.- No ok.
Szeroko się do mnie uśmiechnął, po czym pobiegł do Kuby, Shik... A nie ważne jak mają na imiona. Przez to, że rano byłem z Naruto, ten dzień mi się strasznie dłuży...
CZYTASZ
Nie zostawiaj mnie, proszę... // NaruSasu
FanfictionPodam tu pare informacji na temat opowiadania. WARTO PRZECZYTAĆ ŻEBY POTEM SIĘ POŁAPAĆ Japonia. Akcja odbywa się w dzisiejszych czasach. Naruto, jak i reszta jego roczników kończą gimnazjum i udają się do liceum. W nowej klasie nikt się nie zna. (a...