Rozdział 4

5.1K 140 4
                                    

Nagle zza rogu wyjechał Stuu, wystaszyłam się że to jakiś niedźwiedź.
Jechał na rolkach i chyba mu się niezbyt podobało. Zanim poszłam do kuchni robić śniadanie, musiałam pomóc Stuu, dojść do ławki.
Po 10 minutach użerania się ze Stuartem, poszliśmy do domu.
Postanowiłam zrobić śniadanie dla Kacpra, żeby mu podziękować za wczoraj. W takim razie zrobię śniadanie dla reszty. Zrobiłam jajecznicę i tosty. Wycisnęłam sok z pomarańczy i dodałam mięty. Śniadanie moje i Kacpra położyłam na tacce. Zapukałam do jego pokoju, a gdy usłyszałam cichy niewyspany głos weszłam do środka. Kacper był bez koszulki, nie dziwię się w końcu jest sierpień.

Julka: Hejka.
Kacper: Eluwina, co przyniosłaś o tak wczesnej porze?
J: Przynoszę Ci śniadanie.
K: Śniadanko wygląda pysznie, ale... czym sobie na nie zasłużyłem?
J: Chciałam Ci podziękować za to, że wczoraj mnie wysłuchałeś i pocieszyłeś.
K: Serio nie trzeba.
J: Ale pomyślałam, że będzie miło.
K: Dzięki - powiedział Kacper uśmiechając się samotnie.

Ja jak głupia siedziałam i patrzyłam na jego twarz i tak wyszło, że wyobrażałam sobie nas razem.

Pov. Kacper

Gdy zajadałem się tostami, zauważyłem jak Julka wpatruje się w moją twarz. Nie wiedziałem o co jej chodzi, do puki nie spojrzałem w jej oczy. Zauważyłem tam iskierki. Może to dobry moment żeby powiedzieć jej co czuję? Lepiej nie. Starałem się ją jakoś oderwać więc postanowiłem powiedzieć:

- No trochę mało słone.
- I dobrze, może trochę schudniesz - powiedziała Jula i zaśmiała się.
- Ale i tak jest pyszne - chciałem jak najszybciej przerwać tą rozmowę.
Szybko dokończyłem jedzenie i wyszedłem z pokoju.

Pov. Julia

Zauważyłam że Kacper się dziwnie zachowuję. Może powiem mu co czuję? Przecież wczoraj tak dobrze nam się rozmawiało. Ale co jak on tego nie czuję?

Wyszłam z pokoju Kacpra i poszłam do swojego. Na łóżku leżała Lexy i śmiała się tak, jakby oglądała zdjęcia Marcina.
Zapytałam:

- Co ty wyprawiasz? Z czego się tak śmiejesz?
- Oglądam memy, wszystkie są o shipie ciebie i Kacpra - zaczęła się śmiać

Też próbowałam, dla pozoru, ale coś mi nie wychodziło, brzmiałam jak zdechająca kura.

- Uuu Uuu, Kostera. Widzę że coś jest między tobą i Kacprem - powiedziała Lexy.
- Co? Nie. Ja? W życiu! - odparłam zmieszana
- Kostera! - powiedziała, już nieźle wkurzona Lexy - Przecież widzę. Nie musisz mnie okłamywać. Nie na tym to polega. Jeśli masz jakiś problem to możesz mi śmiało powiedzieć - dodała i się uśmiechnęła się przekonująco.

Powiedziałam jej wszystko
_________________________________________

Hej. Chciałam podziękować za wszystkie gwiazdki, to jest motywujące.
Jeśli wbijecie 3 gwiazdki to od razu wleci nowa część.

Pozdrawiam.

Miłość Czy Nienawiść? (Julia Kostera & Kacper Błoński)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz