Juliusz Słowacki szanowny, znany i zdolny poeta, ale czy wszystko wygląda tak idealnie?
..........
Młody wieszcz cały zapłakany i krztuszący się własnymi łzami siedział sam na toalecie obracając mały świecący przedmiot w ręce. Niby niewinna rzecz, a może zrobić taką krzywdę. Juliusz podwinął rękaw koszuli i przyłożył żyletkę do ręki. Zaczął wypowiadać słowa kierowane do samego Adama Mickiewicza.
- Pierwsza cienka kreska jest za te wszystkie słowa „Kocham Cię" kierowane w moim kierunku.- po wypowiedzeniu tego zrobił cienką, płytką kreskę. Ich pierwsze wypowiedziane do siebie słowa o tym znaczeniu wypłynęły z ich ust gdy leżeli razem oglądając gwiazdy po męczącym balu. Mickiewicz wyznał młodszemu wtedy długo skrywane uczucie.
- Druga cienka kreska za te inicjały wycięte na naszych rękach, które miały oznaczać miłość na zawsze.- popatrzył na wycięte znaki A.M na ręce i zapłakał jeszcze mocniej robiąc głębszą ranę. Zrobili je sobie pod wpływem emocji gdy pewna kobieta chciała rozdzielić ich związek.
- Trzecia cienka kreska jest za te wszystkie pocałunki i uściski.- chłopak przypomniał sobie ich pierwszy pocałunek. Stali pod piękną kwitnącą wiśnią Adam złapał Julka w tali i delikatnie przyciągną do siebie muskając jego usta swoimi. Była to dla obu niezapomniana chwila.
- Czwarta cienka kreska jest za te wszystkie wiersze które do ciebie pisałem.- przejechał po ręce zostawiając prosty mocny ślad. Słowacki miał całą szufladę wierszy kierowanych do swojego chłopaka które tylko on mógł czytać. Tylko ich dwójka znała treść tej poezji.
- Piąta cienka kreska jest za to jak pocieszałeś mnie w tych ciężkich chwilach mojego marnego życia.- kolejna rana powstała na jego ręce. Juliusz przypomniał sobie jak po jednym ze spotkań emigrantów wrócił zapłakany do domu po tym jak wszyscy prócz Adama który starał się go bronić obrażali jego sztukę. Trafiło to prosto w serce chłopca dla którego była to jedna z najważniejszych rzeczy.
- Szósta cienka kreska jest za to jak zasypiałem w twoich ramionach.- z ręki już bardzo mocno sączyła się krew. Ale Słowacki dalej robił na niej kolejne ślady. Mickiewicz zawsze przed snem całował czoło swoje chłopaka i zamykał go szczelnie w swoich ramionach.
- Siódma cienka kreska jest za to jakim mocnym uczuciem cię obdarzyłem.- wieszcz mówił to już wycieczonym z bólu i płaczu głosem. Pamiętał dokładnie jak uświadomi sobie, że kocha Mickiewicza była to dla niego rzecz nowa trochę przerażająca, ale zarazem piękna.
- Ósma cienka kreska jest za to, że nic mi nie powiedziałeś.- cała ręka była już w krwi i kreskach, ale on robił je dalej. Słowacki pomyślał o momencie gdy zobaczył, że starszy jest tajemniczy i coś ukrywa, ale wtedy jeszcze nie wiedział o konsekwecjach.
- Dziewiąta cienka kreska jest za to, że obiecywałeś być na zawsze, a cię nie ma.- kolejna linia ozdobiła jego rękę. Zawsze obiecywali sobie miłość na zawsze lecz jeden z nich załamał tą obietnice.
- Dziesiąta mocna kreska za to, że ten pieprzony rak się pokonał.- Juliusz zrobił mocną śliną kreskę idealnie na tętnic. Nie dał rady już na nic żyletka wypadła mu z ręki obijając się o płytki w łazience. Miał mroczki przed oczami, ale zdołał wypowiedzieć ostatnie słowa zanim dołączył do miłości swojego życia.
- Kocham Cię Adamie byłeś najważniejszą osobą w moim życiu.-po tym zdaniu jego powiek przymknęły się on zsunął się z toalety opadając na ziemie i uderzając ciałem o podłogę. Leżał w plamie krwi, a z ręki dalej sączyła się czerwona maź. Z miłości poświęcił swoje życie. Bo nie potrafił się nim cieszyć bez tego jednego mężczyzny który wszystko zmienił.

CZYTASZ
Cienka kreska| słowackiewicz
RomanceNa ogół raczej krótkie shoty słowackieiwcz. TW SELF HARM AND SUICIDE Cudowna okładka zrobiona przez @xamelkalol Nie sprawdzane pod względem błędów.