Wychodzę z błękitnego morza, w którym aż roi się od różnokolorowych rybek, na plażę usianą mieszkańcami czwartego dystryktu. Tylko surowi starcy i pijacy nie wykorzystują tak pięknego dnia i nie przychodzą na plażę. Postanawiam rozpuścić włosy, aby szybciej wyschły. Zdjęłam więc gumkę z koka i rozczesuje moje ciemne, długie kosmyki palcami. Napotykam zazdrosne spojrzenie kilku dziewczyn nieopodal, które wcale nie sprawia mi przyjemności. Wręcz przeciwnie, czuję się odtrącana. Wbrew pozorom, to na prawdę nie jest moja wina, że tak wyglądam. Charakterystyczną dla naszego dystryktu urodą są jasne, czasami lekko rudawe włosy i błękitne oczy, koloru morza. Jesteśmy również wyżsi od mieszkańców innych dystryktów. Za to ja, ciemnobrązowe włosy i prawie czarne oczy, w ogóle tu nie pasuję. Moja mama mieszkała kiedyś w trzynastym dystrykcie, ale po jego zniszczeniu uciekła i przeniosła się tutaj, do czwórki. To właśnie po niej odziedziczyłam urodę.
Pewnie większość osób brałaby mnie za uciekinierkę z innych dystryktów, lub jakiegoś specjalnego gościa z Kapitolu, gdyby nie fakt, że wszyscy mnie znają. Mój tata jest burmistrzem czwórki, więc chcąc nie chcąc jestem zmuszona witać się z mieszkańcami.
Wraz ze wzrokiem dziewczyn napotykam kolejny, zupełnie innego rodzaju. To siedemnastoletni Finnick Odair, uśmiecha się i macha do mnie. Odmachałam mu i skierowałam się do wyjścia z plaży, wcześniej przebierając się ze stroju kąpielowego w zieloną sukienkę.
Finnick Odair zyskał sławę i tysiące rozchichotanych fanek, gdy trzy lata temu zwyciężył w Głodowych Igrzyskach, stając się najmłodszym ze Zwycięzców. Od samego początku, jako trybut z czwartego dystryktu miał prawo dołączyć do zawodowców, którzy doprowadzili go do czołówki. Kiedy wydawałoby się, że jako najmłodszy jest na straconej pozycji, sponsorzy przysłali mu trójząb - chyba najdroższy prezent w historii Igrzysk. Finnick powybijał resztę trybutów niczym ryby.
Skierowałam się w stronę rynku, marszcząc palcami róg sukienki. Mam w zwyczaju robić tak, gdy jestem zamyślona. A tym momencie moją głowę zaprzątają właśnie Głodowe Igrzyska. Bowiem jutro są dożynki i kolejne dzieci zostaną posłane na arenę. Mam siedemnaście lat i to moje przedostatnie dożynki. I choć nie muszę zgłaszać się po astragal, a w puli jest tylko sześć karteczek z moim nazwiskiem, bardzo się stresuję.
Doszłam do rynku i skierowałam się do stoiska z owocami. Sprzedawcą była Lea, dziewczyna w moim wieku pochodząca z ubogiej rodziny. Zawsze kupuję wiele owoców, choć w domu mamy ich aż nadmiar. Jednak mam pieniądze, które mogę jej dać, a radość w jej oczach sprawia mi przyjemność. Następnie kieruję się do rzeźnika, a później do domu.
Mieszkamy w dużym, wysokim budynku, znajdującym się nieopodal Wioski Zwycięzców, zamieszkanej jedynie przez Finnicka i starą Mags. Wchodzę, a z salonu wybiega mój dziewięcioletni brat, Harry. Przytulam go i tarmoszę po głowie. Harry jest jeszcze za mały, by brać udział w dożynkach, za to moi dwaj pozostali bracia - Aaron i Kai, mają po szesnaście lat, więc są zagrożeni, tak samo jak ja. Mama nie wytrzymuje takiego stresu, dlatego robię jej herbatę i zanoszę do pokoju. Zapewniam ją, że nie ma powodu do zmartwień i że na pewno wszystko będzie dobrze, jednak sama w to nie do końca wierzę.
Z nastaniem wieczora przebieram się w zwykłe spodnie i bluzkę, unikając mojego taty, którego zdaniem jako jego pierworodna mam ubierać się w sukienki. Około północy wychodzę przez okno mojego pokoju i kieruję się na rynek, a rynku okrężną drogą na drugą stronę plaży. Tam czeka na mnie długi pomost, na którym siadam co roku przed dożynkami. Rozmyślam wtedy o rzeczach, które mogę jutro stracić. Dodatkowo, w szparach między belkami ukryta jest liczna kolekcja noży, którymi rzucam w ryby, odstresowując się. Gdy tylko pomyślę, o tym, co powiedziałby mój tata, na wieść, że rzucam nożami, czuję się co najmniej jakbym buntowała się przeciwko całemu dystryktowi.
YOU ARE READING
Szum Morskich Fal
FanficOlivia zostaje wylosowana na dożynkach, jako trybutka z dystryktu czwartego. Zostanie zmuszona do walki na śmierć i życie w 68 Głodowych Igrzyskach. Drugim trybutem zostaje dwunastoletni chłopiec, który nie ma szans na zwycięstwo. Mentorem dziewczyn...