Rozdział 2

16 0 0
                                    

-Wreszcie dojechaliśmy- powiedział Karol.
- Ale tu ślicznie, kiedy idziemy na plażę?- zapytałam taty.
- Jak rozpakujemy się w hotelu- odpowiedział mi tata.
Weszliśmy do pięknego hotelu i wjechaliśmy na 2 piętro windą.
- Który mamy pokój - zapytał mój brat.
-208- odpowiedziała mama.
Gdy byliśmy już rozpakowani , od razu poszłam się rozejrzeć po hotelu .
-Wejdę do windy.-pomyślałam .
Kliknęłam przycisk i zjechałam na pierwsze piętro.
Była tam sala zabaw dla dzieci i dużo innych rzeczy ale stwierdziłam , że może poszukam czegoś innego.
Wjechałam na 3 piętro . Był tam mini klub, bar i restauracja. Weszłam do baru i zamówiłam mojito bez alkoholu i usiadłam. Zajrzałam do telefonu : Jedno nieodebrane połączenie od mamy i 5 wiadomości również od mamy.
Mama: Choć do pokoju zaraz idziemy na plażę
Mama: Gdzie jesteś?
Mama: Jesteśmy ubrani , choć .
Mama: Dobra dojdziesz do nas?
Mama:Oliwia???
- O nie ! - pomyślałam- dobra wezmę moje mojito do pokoju . Gdy chwyciłam szklankę i już miałam wstać nagle wpadłam na jakiegoś bruneta.
- Yyyym , bardzo przepraszam- powiedziałam z zawstydzeniem.
- Nic się nie stało , wszystko ok?- zapytał brunet.
- Nie , wszystko w porządku- odpowiedziałam patrząc się w jego duże brązowe oczy.
- Wybacz mi , to ja nie patrzyłem jak idę yyy, jak masz na imię? - na jego twarzy widać było lekkie zakłopotanie.
- Oliwia , a ty?- zapytałam.
- Maks- uśmiechnął się- jeszcze raz sorki za to Oliwia , może zobaczymy się dziś wieczorem?- spytał.
- Tak jasne , może daj mi swój numer telefonu?- zapytałam zarumieniona.
- Spoko , już daje....
•   •   •   •   •
Po dość szybkiej wymianie numerów, zjechałam windą na 2 piętro, weszłam do pokoju i ubrałam się w mój czarny strój kąpielowy. Było już około 16 a ja jeszcze nic nie jadłam . Pewnie pójdziemy gdzieś coś zjeść.
Morze było około 100 metrów od hotelu więc bardzo szybko minęła mi droga na plaże. Cały czas nie mogłam myśleć o Maksie i o jego cudnych oczach... był wspaniały.
Po chwili zobaczyłam mamę a zaraz potem tatę i Karola.
- Idziemy na obiad?- zapytałam.
- My już jedliśmy ale mogę dać ci pieniądze to pójdziesz na jakiś obiad.- odpowiedziała mama i dała mi 50 zł.
Poszłam do najbliższej restauracji i usiadłam przy stole , podeszła do mnie jakaś dziewczyna która wydała mi się znajoma.
-Oliwia?- powiedziała dziewczyna.
- Tak, przepraszam znamy się?- zapytałam.
- Tak, nie wiem czy mnie pamiętasz ale chodziłyśmy razem do podstawówki aż się tu nie wyprowadziłam.
- Aaa tak, Nela? - zapytałam.- Dobrze mówię?
- Nie, jestem Nadia- odpowiedziała z szczerym uśmiechem na twarzy.
- Oj , sorki ale nie mam pamięci do imion- zaśmiałam się .
- Mogę się dosiąść?- spytała.
- Jasne, siadaj.- powiedziałam
Nadia usiadła obok mnie i zaczęłyśmy rozmawiać , opowiedziałam jej o Maksie i o wielu innych rzeczach.
- Czyli dzisiaj się z nim spotykasz? - zapytała.
- Tak, już nie mogę się doczekać. - odpowiedziałam z wielkim uśmiechem.
Po kilku minutach mama napisała do mnie żebym wracała bo idziemy razem do sklepu kupić kilka rzeczy.
- Ej Nadia spotkamy się jutro bo muszę iść z rodzicami do sklepu.
- Ok, do zobaczenia jutro.- powiedziała i wyszła z restauracji , a ja chwile po niej.
•  •  •  •  •  •
Wróciłam ze sklepu , wzięłam sobie tylko jakiś napój i moje ulubione ciastka.
W pokoju zaczęłam przeglądać social media . Zaczęłam od instagrama bo przyszło mi powiadomienie o tym że kolejny arab mnie obserwuje. Nudziło mi się dlatego napisałam na grupce klasowej.
Oliwia: Hej XD co robicie?
Janek: Leżę i oglądam YouTube.
Sara: Ja oglądam serial.
Oliwia: Jaki?
Sara: Nadrabiam odcinki Riverdale haha.
Robert: Aha XD ja idę zaraz z Julką do kina.
Oliwia: O , nieźle.
Janek:Robert na co idziesz?
Robert: Nie wiem , Julka wybrała.
Sara: No to masz problem XD.
Oliwia: hahaha nooo.
Oliwia: Dobra idę, paa
Janek: Paa
Wstałam z łóżka i zaczęłam się przygotowywać na spotkanie z Maksem.
Ubrałam czarną dopasowaną sukienkę i zwykle buty na lekkim obcasie. Włosy zostawiłam rozpuszczone tylko jeszcze trochę je rozczesałam i wyszłam.
19:30
Szlam korytarzem i zobaczyłam maksa czekającego na mnie. Usiadłam obok niego.
- Hej , co tam?- zapytałam.
- Hejka,wszystko spoko. Chcesz mojito?
- Nie , naprawdę nie trzeba haha. - odpowiedziałam.
Tymczasem on zwrócił się do baristy:
- Dwa mojito bez alkoholu poproszę.
Uśmiechnęłam się .
- Ile masz lat?-zapytał.
-16 - odpowiedziałam
- ja mam 17 - powiedział.
Zaczęliśmy rozmawiać o naszych zainteresowaniach , pasjach, rodzinach i ogólnie o wszystkim . Przegadaliśmy 5 godzin.
Nagle Maks zapytał:
- Masz chłopaka?
- Miałam ale zerwał ze mną w moje urodziny.- odpadłam a mój uśmiech opadł .
- Przepraszam że spytałem , to bardzo przykre.- powiedział a jego uśmiech tez opadł.
- A ty masz dziewczynę? - spytałam.
- Nie. - odparł krótko .
Rozmawialiśmy jeszcze chwile poczym Maks powiedział :
- Um, sorki ale muszę lecieć . Miło się z tobą rozmawiało , do zobaczenia jutro. Wstał i pocałował mnie delikatnie  w czoło .
Przez chwile siedziałam nieruchoma po czym wstałam i poszłam do pokoju ,, analizować" to co si właśnie wydarzyło . To było takie cudne! Chyba się zauroczyłam....❤️





Jednak jeszcze dzisiaj wstawiam kolejny rozdział ale 3 pojawi się napewno jutro . Buziaki 🔥🔥💋

Prawdziwa miłość🥰Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz