ʜɪᴘɴᴏᴢᴀ ᴊᴏᴋᴇʀᴀ |1|

359 16 4
                                    

Zadzwonił do mnie telefon, dzwoniła do mnie moja przyjaciółka Kaitlyn więc odebrałam.

-Cześć, może wyskoczymy do klubu?
- pewnie, black&golden?
- Taak, to 20.00 pod klubem!
-nie ma sprawy, umówione.

Rozłączyłam się pierwsza i wstałam z łóżka,odrazu pokierowałam się w stronę garderoby.
- Hmm... Co by tutaj założyć?
Po kilku minutach wybrałam czarną sukienkę z malutkim zamkiem na plecach, czarne koturny. Potem całą stylizacje wypełniłam mocnym makijażem, przy okazji troche wyprostowałam włosy, ponieważ nienawidzę mieć kręconych, ale niestety już miałam takie naturalne.

Kiedy już byłam gotowa, przyglądałam się jeszcze kilka minut w lustrze i po cichu zeszłam po schodach tak aby nie zwrócić uwagi na siebie. Kiedy chciałam złapać klamkę usłyszałam głos, był to mój ojciec,słynny "Batman"
- Gdzie się wybierasz?
- wychodzę z moją przyjaciółką
- A ktoś Ci pozwolił? - Przewinęłam oczami - tato, mam już 18 lat jestem pełnoletnia. Zauważyłam gniew w oczach ojca - nigdzie nie idziesz, zostajesz w domu!
-nie będziesz mi rozkazywać to co mam robić! Otworzyłam drzwi - Kylie... Uważaj na siebie. Spojrzałam się na ojca z powagą - Oczywiście że będę na siebie uważać.
Wyszłam z domu i odrazu zadzwoniłam po taxi... Kiedy przyjechała wsiadłam do niej i podałam adres.

Wysiadłam z taxi i pokierowałam się w stronę przyjaciółki, widziałam ją jak stała pod klubem i czekała na mnie z niecierpliwością. - już jestem
- ile można czekać?!
- przepraszam, ojciec nie chciał mnie wypuścić. Blondynka oparła się o mnie delikatnie i zaczeła prowadzić nas do klubu.

W klubie było dużo ludzi i trzeba było się przepychać, udało nam sie dojść z Kaitlyn do baru, odrazu zamówiła nam jakieś drinki. cała sala była w złotych dekoracjach a wszystkie fotele były czarne. Przykuła mi uwage pewna osoba..
-Kylie?... KYLIE! Wszystko w porządku?
Otrząsnełam głową i wziełam drinka od Kaitlyn - zagapiłam sie tylko haha.
Kaitlyn złapała mnie za ręke i pociągnęła w tłum ludzi. Tańcząc wypatrzyłyśmy naszego starego znajomego, podeszłyśmy do bruneta... kiedy sie przywitaliśmy, blondynka zaczęła gadać do niego jakieś głupoty bo już wystaczająco była pijana, postanowiłam się pójść przewietrzyć, wystarczyło sie już odwrócić i już Kaitlyn tańczyła z brunetem, podeszłam do niej i poinformowałam - Kaitlyn, idę się przewietrzyć! Musiałam krzyczeć do niej bo zagłuszała muzyka to co mówiłam, blondynka jedynie kiwneła mi głową i dalej tańczyła z brunetem.

Wyszłam z klubu i pokierowałam się w stronę uliczek...Po jakimś czasie Rozejrzałam sie i nie wiedziałam gdzie znajduje się - cholera, chyba się zgubiłam. Nagle poczułam zimną dłoń na moim ramieniu, odwróciłam się gwałtownie, jedynie co zobaczyłam to zielone tęczówki i straciłam przytomność...

 ʜɪᴘɴᴏᴢᴀ ᴊᴏᴋᴇʀᴀOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz