《Duch dziewczyny》
- Pogrążona w cieniu istota, chowa się, wraz z nadejściem nowego dnia. Nikt jej nie widział, a nawet jeśli... To już nie żyje! - Starszy mężczyzna, wyciągnął dłonie w naszą stronę, widocznie próbując nas przestraszyć.
Oczywiście na Toma zawsze działają tego typu historyjki. Nie, żeby się ich bał, wręcz przeciwnie. Jego mottem życiowym jest niesienie pomocy.
-Musi czuć się samotna, ta istota...- Tom zaczął swoją standardową gadkę, która zawsze prowadzi nas, do jakiegoś głupiego pomysłu! Doprawdy, jego poczucie sprawiedliwości, pewnego dnia, wpakuje nas do grobu. Niedługo to my, staniemy się paranormalną historyjką dla dzieci!
- Chcecie dowiedzieć się więcej? - Mężczyzna, oczywiście nie czekał, na naszą odpowiedź. Znając życie, Tom wpatrywał się w niego, niczym dziecko w lizaka, więc słowa nie były potrzebne. Kaszlnął kilka razy, po czym gwałtownie uderzył pięścią o stół. Nie ma to, jak budowanie klimatu ta? Szkoda, że mamy właśnie środek dnia, jest całkowicie jasno i siedzimy przed restauracją pełną ludzi.
- Więc słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzał dwa razy - Uniósł wzrok, patrząc to na mnie, to na Toma
- Po prostu zacznij - Powiedziałem w końcu, nie mogąc powstrzymać irytacji. Mam ciekawsze zajęcia, niż motywowanie starca!
- Ah tak, tak, już zaczynam. Więc... To historia o pewnej dziewczynie, która znienawidzona przez ludzi... I własną rodzinę, postanowiła ulżyć sobie w cierpieniu. Plotki mawiają, że jej matka była szalona, a uległy jej ojciec, spędzał czas na piciu. Dziewczynka zabiła swoją młodszą siostrę, używając samych rąk, po czym podłożyła ogień we własnym mieszkaniu. Dokładnie tego dnia, o godzinie 23:31, wspięła się na dach tamtej szkoły - Doprawdy musiał dodać tę minutę prawda? Dokładniej się nie dało? Wskazał palcem budynek, widziany w oddali. Znajdował się w lesie i od lat nie był używany. Już dawno jego ściany porosnął gęsty mech, a podłogę podważyły potężne korzenie drzew. Zakazano przychodzenia tam, ze względu na bezpieczeństwo, jednak wiele dzieciaków, nadal urządzało tam „testy na odwagę" i inne durne zabawy - I skoczyła z niego, kończąc swe życie. Mimo to cząstka niej nadal chciała żyć. Więc jej duch, błąka się teraz po korytarzach tamtej szkoły i zabija każdego, kto na nią spojrzy, używając własnych pięści! Podobno jest strasznie szpetna - Tym samym skończył wreszcie opowiadać.
Spojrzałam na Toma, widząc jego wyraz twarzy, już wiedziałem, co będziemy robić wieczorem...- Ren! Che.tam.iść! - Jego głos był pewien, zdecydowanie zbyt pewien. Zresztą spojrzał na mnie, swymi wielkimi oczyma barwy szmaragdu, niczym błagający szczeniak. Naprawdę nie potrafię mu odmówić. Cholera.
~ Budynek szkolny. Godz: 23:00~W budynku było już całkowicie ciemno, a naszym jedynym źródłem światła, były latarki z przeceny. Jednak klimat, jaki panował, w tym miejscu, naprawdę przyprawia o ciarki...
Wśród szkolnych korytarzy, ciągnęły się korzenie drzew, a ściany, porośnięte były mięciutkim mchem. Było tu cicho do tego stopnia, że zwykły szelest liści, za wybitym już oknem, zdawał się być hałasem.
Przechadzając się pustymi korytarzami, co jakiś czas deptałem po stłuczonym szkle, byliśmy także zmuszeni uważać pod nogi. Szkoła posiadała kilka pięter, ale także zejście niżej. Przez korzenie, które wrastając w beton, niszczyły podłogę, naprawdę nietrudno było o spadnięcie niżej. Na zewnątrz zaczęło już porządnie padać, nie ciężko było to zauważyć, mając do dyspozycji okna nieposiadające szyb. Szliśmy w kompletnej ciszy, więc dźwięk kropel uderzających o podłożę, był dość wyraźny. Właściwie wygląda na to, że zbiera się na burzę.
Tom, z uśmiechem na twarzy, kierował się w stronę dachu. Widocznie podobał mu się fakt, że znowu, będziemy mieli okazję, spotkać ducha. Szedł kawałek przede mną, jednakże co jakiś czas odwracał głowę w moją stronę, pewnie chcąc się upewnić, że nic mnie nie zjadło. Miał jasne, blond włosy, które wiązał w naprawdę luźnego kucyka z tyłu. Jego cera była jasna, a oczy barwy szmaragdów. Posiada delikatne rysy twarzy, przez co nikt w życiu nie dałby mu tych 16 lat, które aktualnie ma. Zawsze lubiłem jego głos, jest po prostu przyjemny do słuchania, chociaż robi się męczący, gdy nie zamyka jadaczki.
Podróżujemy po mieście i pytamy ludzi, o paranormalne historie, a później sprawdzamy ich autentyczność. Oczywiście duża większość, to zwykłe bajki, jednak zdarza się, że naprawdę istnieją. Z naszym szczęściem, tylko te złe historie, okazują się być prawdą, przez co, sztukę ucieczki mamy opanowaną do perfekcji. Czemu to robimy?
CZYTASZ
❞ᴘᴏ ᴅʀᴜɢɪᴇᴊ sᴛʀᴏɴɪᴇ❞
Fantasy☘ Ten świat, od zawsze wypełniały tajemnice. Duchy, zjawy i potwory, czy ktokolwiek wierzy w ich istnienie? Raczej nie wielu racja? Jednakże Tom i Ren uważają inaczej i to nawet nie tak, że lubią straszne historie, bądź wpadli w jakieś licealne bag...