Drzewa są puste, żadnej zieleni która koi umysł z każdym powiewem. Nie ma pięknych kwiatów które zapachem umilają spędzany czas na łąkach, prócz jednego który nie tylko zapachem ale i wyglądem przyciąga uwagę, i w ułamku sekund poprawia humor a na twarzy uśmiech sie pojawia, to ona, najdelikatniejsza i z największą skromnością tańcząca w świetle gwiazd.
By ujrzeć jej piękno sam Jormungardr niszczy równowage i wyłania swoją głowe z głebin oceanu, a ja, skromny człowieczek cieszę się że ta piękna pani jest moją damą, która sprawia że czas płynie wolniej, że oddech przyspiesza, dla niej można salutować całymi nocami. Lecz trzeba dbać o ten piękny kwiat, gdyż jest bardzo kruchy