pierwszy oddech, pierwszy uśmiech i pierwsza gwiazda.
już od dziecinstwa hwang hyunjin kochał gwiazdy. kochał przychodzić wieczorem na małą polane i wpatrywac się w nie. kochał widok ciemnego nieba i kochał wszystko co z nimi związane.
wtedy zyskał marzenie, które było z nimi związane. nikt nigdy go nie poznał, ponieważ było dla niego zbyt wstydliwe i uważał, że to dziecinne i głupie.
dla bang christophera, zwanego również jako bang chana, gwiazdy nie miały większego znaczenia. nie wywoływały w nim żadnych emocji jak w mlodszym. były dla niego wręcz obojętne. ich widok nie wywoływały w nim spokoju ani poczucia bezpieczeństwa jak w hwangu.
blondyn zawsze dziwił się co młodszy w nich widzi. przecież są to tylko małe punkciki na niebie, prawda?
szkoda, że starszy w tamtym momencie, nie znał całej prawdy.
CZYTASZ
last star | hyunchan
Fanfictionczy gwiazdy na nocnym niebie nie są najpiękniejszym zjawiskiem na świecie?