drugi oddech, drugi uśmiech i druga gwiazda.
praktycznie każdego wieczoru młodszy przychodził w miejsce niedaleko ich wspólnego domu. kładł się na samym środku miękkiej trawy i wpatrywał się w jasne punkty na niebie. potrafił spędzić tam kilka godzin, licząc Co chwilę gwiazdy od nowa. zawsze wychodziła mu inna liczba, przez co zazwyczaj na jego dużych ustach, wkradał się delikatny uśmiech.
starszy w takich momentach zawsze czekał na niego w ich salonie z kubkiem jego ulubionej herbaty. nie potrafił zasnąć z myślą, że bruneta nie ma w łóżku. z jednej strony irytowalo go strasznie, że spędzał tyle czasu na dworze wpatrując się w gwiazdy, ale z drugiej rozumiał, że są dla niego czymś wyjątkowym.
kiedy hwang przychodził do domu, pierwsza rzeczą jaką musiał zrobić było przytulenie starszego. po ich "czułościach" wypijał grzecznie herbatę i kładł się spać, jak gdyby nigdy nic.
CZYTASZ
last star | hyunchan
Fanfictionczy gwiazdy na nocnym niebie nie są najpiękniejszym zjawiskiem na świecie?