4. kolejny rozdział

653 23 28
                                    

W końcu Japonia się otrząsnęła.

J - jeśli choćby tkniesz naszego Polaczka to (przysięgam że ubiję Cię klapkiem i zakopię pid drzewem wiśni~ dop. Autorki) jesteś martwy

ZSRR - już to widzę

W tym momencie musiałem trzymać Japonię bo wpadła w furię. Ale to trochę podziałało bo III Rzesza wyglądał jakby chciał się znaleźć gdziekolwiek, byle daleko z tąd.

N - a co by wam dało torturowanie Polski?

ZSRR - przyjemność z obserwowania jak zwija się z bólu i płacze

Po tym jak ZSRR to powiedział, Niemcy przywalił mu pięścią w twarz i z nosa naszego "więźnia" poleciała strużka krwi i teraz się przestraszył tak samo jak Rzesza

Time skip ok. 2 miesiące

Rzesza i ZSRR siedzą w więzieniu a my żyjemy dalej normalnie. Otworzyłem się na innych i zbilżyłem do Niemca. I za każdym razem Japonia na nas patrzy tym wzrokiem zatytułowanym "I ship it". Teraz jesteśmy na kolejnej imprezie u Ruska. I tradycyjnie gramy w butelkę. Teraz wpadłem ja.

J - pytanie czy wyzwanie?

P - pytanie

J - co czujesz do Niemca?

To było ustawione. Z Japonią dogadaliśmy się tak że jak ja wypadnę to Japonia zada mi to pytanie i tak wszyscy się dowiedzą.

P - no co tu dużo mówić... Kocham go i jesteśmy razem.

R - udowodnij!

Pocałowałem go a on odwzajemnił. Wtedy musiał się odezwać Finek.

F - od kiedy to się ciągnie? I czemu nam nie powiedzieliście odrazu?

N - to się ciągnie około 2 miesiące. Nie powiedzieliśmy wam bo nie było czasu.

Nor - a ja i Finek też jesteśmy razem. Od dwóch tygodni.

P - gratulacje!

Time skip. W domu Polski

Przyszedłem razem z Węgrem i Niemcem do domu.

W - a Niemcy co tu robi?

P - nocuje u nas.

W - spoko. Idę robić kolację.

Węgry poszedł do pokoju a ja wyjaśniłem Niemcowi, że śpi albo na kanapie albo ze mną. On wybrał kanapę.

W - kolacja gotowa!

Poszliśmy z Niemcem do kuchni. Na kolację były pierożki. Jej! Ja zjadłem 25, Węgry 20 a Niemiec 15. Po kolacji wykonaliśmy rutynę wiezcorną i poszliśmy spać.

Sen Polski

Obudziłem się w ciemnym pomieszczeniu. Byłem przykuty za nadgarstki do ściany a przedemną znajdowały się drzwi. Chwilę później się otworzyły i wszedl ZSRR z Cesarstwem Niemieckim i III Rzeszą.

C.N. - miło Cię znowu widzieć, Polen.

P - też Cię nie lubię, ale moglibyście mnie wypuścić.

ZSRR - wypuścimy Cię. Ale najpierw się zabawimy.

III Rzesza podszedł do mnie z nożem i wbił mi w nogę. Po chwili wyją nóż by zrobić mnóstwo cięć na nadgarstkach. Cesarstwo Niemieckie zaczą mi rozcinać skrzydła. Bolało jak nie wiem. Płakałem coraz mocniej. Po chwili poczułem paraliżujący ból i potem ZSRR stał przedemną i trzymał moje skrzydła.

Koniec snu

Obudziłem się zalany potem i ze łzami w oczach. Gdy się rozejrzałem, zorientowałem się że jestem w moim pokoju. Wstałem i poszłem do salonu, przy okazji prawie wywalając się na schodach.

P - Niemcy...

N - tia...

P - mogę spać z Tobą...?

N - a co się stało

P - miałem koszmar o ZSRR, III Rzeszy i Cesarstwie Niemieckimi...

N - wskakuj

P - dzięki...

Położyłem się obok niego i wtuliłem w jego tors a on obją mnie ramieniem. Szybko zasnąłem i tym razem nie miałem żadnych koszmarów.

Rano

Obudziłem się wtulony w Niemca. Cudownie mi się spało. On wygląda tak spokojnie i słodko gdy śpi. Cieszę się że mogę na nim polegać

Ludzie!

Mamy to! 572 słowa! Nowy rekord! I wena wróciła do mnie! Jeśli wam się rozdział podobał to nie zapomnijcie o gwiazdce, a jak macie jakieś uwagi to piszcie w komentarzu!

Paaa~!

Samotny || Countryhumans || GerPolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz