Zawsze po szkole wchodziłam do kawiarni, żeby się rozgrzać, ponieważ na dworze nie było jednak za ciepło. Nie było dużo ludzi, bo ta kawiarnia była była mało znana, ale dla mnie kawa była tam nieziemska. Oczywiście wzięłam ze sobą książkę, ponieważ lubię czytać w spokojnych miejscach. Mam trójkę rodzeństwa w wieku 10lat, czyli jest trochę głośno. Kiedy czytałam sobie książkę popijając gorącą, mleczną kawę podszedł do mnie chłopak. Nie zwracałam na niego uwagi do póki nie powiedział
- Mogę się przysiąść?
- Tak - odpowiedziałam z małym zainteresowaniem.
- Wiedzę, że lubisz czytać. Ja też
Nie odzywałam się. Mało mnie to interesowało. Jak sam chłopak. Może dla tego, że nawet na niego nie spojrzałam? Zerknęłam na niego, byłam jedak ciekawa jak może wyglądać. WRYŁO MNIE W KRZESŁO. Był tak przystojny, że nie mogłam odlepić od niego wzroku. Miał brązowe, skośne oczy, fioletowe włosy. Był ubrany w kolorowy, wełniany sweterek.Znałam go z wiedzenia ale za nic nie mogłam sobie przypomnieć skąd go znam.
- Przepraszam, że spytam, ale jak masz na imię? - nie spodziewałam się, że może o to spytać. Pewnie zżerała go ciekawość. Mój wygląd nie powala ale byłam dość szczupła więc na tym mi zależało.
- [T.I]
- Ładnie
Myślałam, że po tym powie jak ma na imię ale nie doczekałam się odpowiedzi.
- Emm... A ty? - Po chwili odparłam.
Zrobił wielkie oczy jak by to było oczywiste. Ale potem się uśmiechną... złowieszczo?
- Kim Namjoon, ale mów mi RM.
- Okej
- [T.I] dała byś się zaprosić jutro do kina? Nigdy nie miałem takiej okazji - powiedział po krótkiej ciszy
- Nie jestem pew-
- No weź~ Jutro nie mamy dużo lekcji~
Zdałam sobie sprawę, że ten chłopak chodzi że mną do klasy. Ale jak!? Przecież nawet go nie nie zauważyłam. Jak mogła bym nie zobaczyć takiego przystojniaka? Pytam się! JAK!?
- Dobra - odpowiedziałam od niechcenia, żeby nie pomyślał, że mi się podoba. Nie będzie tak łatwo ze mną. Chociaż będzie mi trudno przy takim przystojniaku.
- To daj mi swój numer - nie zdziwiło mnie to, bo jedak musiał się ze mną skontaktować. Podał mi swój telefon i wpisałam cyfry - Widzimy się jutro o 18.30 - mówiąc to wstał z krzesła i mrugnął do mnie prawym okiem przygryzając lewy, dolny kącik ust. Trochę mnie to zdziwiło, ale odwróciłam od niego wzrok i czytałam dalej.
Po skończeniu rozdziału i wypicia już zimnej kawy, wyszłam. Byłam umówiona z moimi najlepszymi przyjaciółmi, czyli z Tae Tae'm, Hobim, Chim Chim'em, Kookim, Jinem i Youngim. Są moimi przyjaciółmi od urodzenia więc zachowujemy się jak rodzeństwo. Umówiłam się z nimi, żeby pogadać. Zawsze umawiamy się na tą samą godzinę - 17.40. To jest nasza tradycja. Zasiedzualm się w kawiarni, bo była godzina 16.54.
Wróciłam do domu o godzinie 17.10 więc miałam mało czasu na przygotowanie. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż i ubrałam się tak:Kiedy się już wygramoliłam była już 17.35, a do nich samochodem jedzie się 10min więc wzięłam torebkę, w której był telefon, portfel, słuchawki i oczywiście chusteczki.
Tak jak się spodziewałam była godzina 17.48 - spóźniłam się. Podeszłam do drzwi chłopaków i zadzwoniłam dzwonkiem, drzwi otworzył mi Tae Tae. Na powitanie oczywiście się prztuliliśmy.
- Czemu się spóźniła? Coś się stało?
- Nie, poprstu zasiedziałam się w kawiarni. A tak w ogóle to czemu się tak martiwsz? To tylko 8 minut spóźnienia - zaśmiałam się z niego
- No przecież jesteśmy odpowiedzialni w jakimś stopniu za ciebie, więc się nie śmiej - nawet jeśli mówił to z powagą, zaśmiał się.
Poszliśmy do reszty chłopaków. Krzyknęłam do wszystkich krótkie ,,Hej'' na co odpowiedzieli mi tym samym. W porównaniu do Tae, nie wymuszali odemnie odpowiedzi dlaczego się spóźniłam. Usiadłam między Tae, a Kookim. Jin zaproponował nam herbatę na którą się wszyscy zgodzili.
Po 30 minutach poruszyłam historie która spotkała mnie w kawiarni. Tak, o NamJooni'e
- !?... - wszyscy tak zareagowali, ale nie widziałam o co chodzi
- A podoba Ci się? Z wyglądu rzecz jasna - odezwał się Youngi
- No~ jest przystojny
- Co!? Przecież on nawet nie ma ani grama swegu - wszyscy parsknęli śmiechem oprócz Tae, był cały czas poważny
- Nie możesz tam iść !! - odezwał się po chwili. Słychać było w jego głosie smutek i troskę
- Ale dlaczego?
- Nie wiesz? Nie znasz go? - spytał z wielkim zdziwieniem
- Nie, nie wiem
- On jest typem co tylko cię przeleci i zostawi. Będziesz zraniona przez tego gnoja! - zrobiło się bardo cicho, nikt się nie odezwał
- Taeś, przestań, do niczego nie dojedzie, obiecuje - po tym mocno go przytuliłam, a chłopak odwzajemnił uścisk jeszcze mocniej. Poczułam jego jedną łzę na moim ramieniu.
Już była godzina 19.00 więc pożegnałam się z braciszkami i wyszłam.~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To jest moje pierwsze takie fanfiction więc mam nadzieję, że dobrze je przyjmiecie.
A następną część postaram wrzucić jutro. 💗💗
CZYTASZ
Prawdziwa miłość? /Kim Namjoon
FanficPewna dziewczyna o imieniu [T.I] spotkała chłopaka w kawiarni. Czy zakochają się w sobie nawzajem? Czy dziewczyna poczuje, coś do tego chłopaka? Czy ten chłopak zmieni swoje zachowanie? Tego wszystkiego dowiecie się tutaj. ZAPRASZAM DO CZYTANIA 💗💗