Radzę ci się uspokoić

3.1K 34 5
                                    

14 czerwiec 12:34

-Roksana , wstawaj

Powoli otworzyłam oczy i ujrzałam Marka szturchającego mnie. Obejrzałam się ,Tomasz zabierał moje rzeczy z bagażnika . Wysiadłam z samochodu i moim oczom ukazał się ogromny budynek z czerwonej cegły niczym amerykański zakład karny . Ogromny teren ogrodzony był siatką zakończoną drutem .

-Niczym wiezienie z zaostrzonym rygorem-zaśmiałam się sama do siebie

-Chodź za mną - mówiąc to Marek złapał mnie za rękę

Byłam zaspana ,więc posłusznie udałam się za mężczyzną.

Szliśmy krętymi korytarzami ,
następnie weszliśmy do sekretariatu i szliśmy dalej , aż nie znaleźliśmy się przed drzwiami z napisem,,Gabinet dyrektora''
Niezbyt ogarniałam co się dzieje , byłam zbyt zaspana by cokolwiek zarejestrować .
Marek zapukał i po usłyszeniu zgody razem ze mną wszedł do pomieszczenia.

Pokój był ogromny , na środku znajdowało się wielkie dębowe biurko , a na nim komputer, jakieś drobiazgi i sterta papierów .
Jedna ściana wypełniona była monitorami ,zapewne nagrania z kamer.
Za biurkiem znajdował się regał z książkami oraz dokumentami. Po lewej stała skórzana kanapa wraz z dwoma fotelami. Wszędzie panował nienaganny porządek .Przy biurku siedział mężczyzna po 50 o wrednym wyrazie twarzy, był praktycznie łysy.

-Dzień dobry dyrektorze -przywitał się Marek podając mężczyźnie rękę

-Miło cię widzieć Marku -odwzajemnił gest z uśmiechem - Dzień dobry Roksanko

-Witam - również podałam mu rękę z wymuszonym uśmiechem

-Nazywam się Janusz Dereń i jestem dyrektorem tej placówki-powiedział miło-Usiądźcie proszę

Wykonałam polecenie. Mężczyźni prowadzili rozmowę o podróży i jak się podczas niej zachowywałam .
Marek ukrył fakt o mojej karze w lesie.
Bardzo mnie ciekawiło dlaczego to uczynił. Jakoś nie przysłuchiwałam się za bardzo ich rozmowie . Z zamyślenia wyrwał mnie dyrektor:

-Roksano

-Czego - powiedziałam od niechcenia

-Grzeczniej , wiesz dlaczego tu jesteś?

-Szczerze to nie rozumiem .
Zostałam uniewinniona , zarzuty były fałszywe , a ja zamiast przeprosin zostałam umieszczona w jakimś zjebany ośrodku !! - mówiąc to prawie krzyczałam .

Jedno zdanie , które przywróciło mi wspomnienia wywołało we mnie napad złości. Potęgował go fakt , że dziś nie miałam okazji nic brać .

-Zachowuj się, dlatego właśnie  tu jesteś, nie umiesz się zachować.- mówiąc to sięgnął do szuflady i wyjął z niej teczkę z moim nazwiskiem i zdjęciem .Jego głos był bardzo stanowczy-Owszem zostałaś uniewinniona ,lecz podczas śledztwa wyszły na jaw kilka nieciekawych rzeczy .

Otworzył teczkę ,a tam ukazały się wszystkie moje dane wraz ze zdjęciem .Następnie podał mi ją. Byłam oszołomiona tym co zobaczyłam .

-Dlatego tu jesteś

-Skąd to wszystko macie ?!

- Pół tonu ciszej , pamiętaj z kim rozmawiasz

-Odpowiedz!

Ośrodek wychowawczy dla nieletnich [zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz