1

31 1 1
                                        

Szlam drogą do pierwszego gymu, aż spotkałam... SHAYMINA!? nie mogłam uwierzyć własnym oczą więc zajrzałam do pokedexu. Tak, to shaymin
-Yui! Chodź!- wypuscilam mojego vulpixa z pokeballa, do dziś pamiętam ten dzień jak brat wrócił z Aloli, i wręczył mi alolanskiego vulpixa.
- YUI! FREEZEEDRY - Yui zamroziła shaymina a ja rzuciłam pokeballem
1... 2... 3... UDALO SIE! złapałam rzadkiego pokemona! Nadam mu imię... Rose, Tak! Rose! Schowałam Yui do pokeballa i poszłam dalej rozglądając się za wyjściem, aż weszłam do kolejnego miasta
- Siemka Eli! - usłyszałam zza center pokemonów
- PRIVET! - usłyszałam inny głos, a po chwili podbiegła do mnie lavender I kapix
- Eli! NIE UWIERZYSZ CO MA KAPI! - po tym jak pokazała mi azelfa, nie wiem czy coś mnie jeszcze może zaszkoczyc, kapix wypuścił dziwnego pokemona, miał coś na styl kasku na głowie
- uhhh, nie chce się nim zbytnio chwalić, muszę znaleźć innego pokemona- powiedział podirytowany
- co to za pokemon!? - spytałam się
- silvally, ale, teraz to type:null, nikomu nie mów, albo trafisz do gór w Aloli - powiedział
- KAPI, jesteśmy w hoeen! - powiedziała lavender
- myślisz że nie wiem? Przyjechałem tu z siostrą, jej się nie udało więc mi się musi! - krzyknął, kapix schował silvally'a do pokeballa i odbiegł w cień. Ja też po chwili odeszłam by rozłożyć się w jaskini na noc, wypuscilam moje pokemony z pokeballi, i poszłam spać
- następnego dnia-
-Shay! -Usłyszałam z samego rana i otworzyłam oczy, schowałam moje pokemony do pokebali i poszłam trenowac, o 13 poszłam do pierwszego gymu... Kamiennego, weszłam do środka i się zajerestrowalam, po czym czekałam w poczekalni, aż nadzeszla moja kolei
Wbiegłam do gymu z entuzjazmem
- rose! Wybieram się! - rzuciłam pokeballem a shaymin z niego wyleciał (teraz wiem że shaymin w formie ziemnej nie może się nauczyć tych ruchów ale cii)
- RAZOR LEAF! - krzyknęłam by mój pokemon wykonał ruch
- rock tomb! - Rose sprytnie uniknęła ataku
- MAGICAL LEAF - shaymin rzucił w Geodude lisciami
- TACKLE- shaymin upadł ale tylko na chwilę, i używając razor leaf zakończył walkę
- Rose! Wracaj! Yui Wybieram się! - krzyknęłam by wypuścić vulpixa z kulki, ona wystawiła onixa
- Yui! Freezee-Dry! - szybkim ruchem Vulpix zameozil Onixa by po chwili go odmrozić, załatwiłam jednym hitem.
- bitwę wygrywa elina! - krzyknął sędzia a gym leader wręczył mi odznakę. Wesoła wyszłam z gymu i poszłam do pokecenter by moje pokemony chwilę odpoczęły, zauważyłam w rogu kapixa, z nowym pokemonem... Pichu

pokemon! and my friends!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz