Było tam widać przeróżne atrakcje takie jak autka, młyn, młot i wiele innych. Pierwsze z czego skorzystałam to autka było super ja prowadziłam a mama wciskała gaz i jeździliśmy tak około 30 minut. Potem poszliśmy coś zjeść ja wzięłam sobie watę cukrową a moja mama popcorn. Gdy skorzystaliśmy już ze wszystkiego zaczęliśmy powoli iść w stronę przystanku mama szła trochę z przodu, bo chciała szybko sprawdzić o której godzinie przyjedzie autobus a nagle obok mnie zatrzymał się biały samochód i pan, który był w środku wciągnął mnie do auta lecz moja mama nie zdążyła zareagować