Rondo

48 4 0
                                    

Wycieczek do kina nienawidzą wszyscy nauczyciele. Dlaczego? Przez klasę 7a, bo niby przez kogo innego?
Za każdym razem, gdy jedziemy do kina, idziemy na autobus - bo tak najtaniej. W sumie taniej by było na piechotę, ale nikomu nie chciałoby się przechodzić z samego rana 20 kilometrów. Tak więc zawsze jedziemy autobusami, które są terrorem. Kiedy wyjeżdżamy rano, to jeszcze pół biedy - mało ludzi, większość ma miejsce siedzące, wszystko ładnie pięknie. Potem seans (który bardzo często jest dość nudny), a następnie powrót autobusem, co jest istnym piekłem, bo autobus jest pełen ludzi, i wszyscy się ściskają - i tak było też tym razem.
Ale cały odpał zaczął się na przystanku.
Prezes razem z chłopakami stali obok ławeczki, rozmawiając o polityce. W pewnej chwili przeszła obok nich mocherowa babcia, więc Maks, chcąc być grzecznym, krzyknął "szczęść boże!". To nie był dobry pomysł. Babcia doskoczyła do niego z pianą na ustach, krzycząc "Zamknij mordę mały gówniarzu!". O mało co nie zdzieliła go torebką! Prezes dostał nauczkę, że do mocherowych babć lepiej się nie odzywać, w końcu każda z nich może wyznawać islam, co nie? Ale autobus w końcu przyjechał. Wsiedliśmy do autobusu. Szybko ustałam przy oknie, kurczowo trzymając się uchwytu. Autobus odjechał. Zaczęłam słuchać muzyki, patrząc za okno. Z oddali zobaczyłam rondo. Szybko pomodliłam się, i złapałam uchwyt obiema rękami. Po chwili spadł na mnie wielki ciężar i usłyszałam krzyk Prezesa. No tak, rondo. Dlaczego mielibyśmy normalnie jak ludzie mocniej złapać się poręczy i starać się nie przewrócić? Lepiej przewracać się na innych, przyciskając ich do szyby! Bo czemu nie? Kto klasie 7a zabroni?

Dziwne Historie Klasy 7aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz