Ostatnio często było słychać, że nastolatkowie się zabijają. Jest wiele powodów. Ale najgorsze co może zrobić druga osoba, czy to jest dorosły czy rówieśnik czy ktokolwiek, to powiedzieć nastolatkowi w czasie załamania, że jego koniec świata jest błachostką. Takie postępowanie nie pomoże, a nawet pogorszy. Jak zauważymy, że ktoś nie ma ochoty żyć i wszystko robi bo "musi" bo nie może odebrać sobie życia powinno być dla nas sygnałem, że ktoś jest zraniony, cierpi. Najczęściej prędzej czy później i tak to zrobi. Może właśnie dlatego nie powinniśmy ignorować sygnałów, świadczących o myślach samobójczych osób z naszego otoczenia. Szczególnie, jeśli chodzi o najmłodszych. Reagujmy natychmiast, ponieważ jutro może być już za późno! Młodzież w wieku dorastania jest wrażliwsza niż dorośli. Rodzice myślą, że jak dzieci mówią, że mają dość to albo to robią pod wpływem emocji albo po prostu przesadzają. Brak zrozumienia od strony rodziców boli najbardziej. Jeśli myślicie, że jak powiecie komuś, że będzie dobrze czy by się nie smuciła to pomoże, to niestety muszę was rozczarować to nie działa. Lepiej powiedzieć np. 1.'nie wiem co czujesz, ale jestem tu by ci pomóc' 2.'jestem z tobą' 3.' rozwiążemy to razem, tylko musisz pozwolić sobie pomóc' i wiele innych takich wypowiedzi. Ja jestem osobą która nienawidzi jak jest załamana i ktoś powie że 'będzie zawsze'. Tak się nie da. Tylko rodzina jest wiecznie. Inni przychodzą i odchodzą - przyzwyczaiłam się. Jest mi łatwiej jak ktoś po prostu powie, że chce pomóc tylko żebym opowiedziała co się stało. Mój stan psychiczny oraz same myśli czy próby samobójcze mają wiele powodów, m. in. niepowodzenia w szkole, problemy rodzinne czy nieszczęśliwe ulokowanie uczuć. Rzadko otrzymuję wsparcie, najczęściej słyszę, że marudzę lub przesadzam. Przez co zaczynam się wstydzić mówić o moich problemach. I tak nie mam okazji do powiedzenia o problemach, ponieważ nikt mnie o nic nie pyta. Oczywiście niektórych decyzja ma podłoże stałych problemów, które trwają od dłuższego czasu, czy nawet narastający stres. Zdaniem psychologów frustracje w wieku dojrzewania potęgują różne zaburzenia psychiczne czym m.in. jest depresja. Zwątpienie w sens własnego życia, a także niskie poczucie własnej wartości prowadzą do uświadomienia sobie pustki oraz poczucia bezsensu istnienia. Brak radości z życia może prowadzić do obniżenia lub całkowitej utraty poczucia w jego sens i w efekcie do niejednokrotnie skutecznej autoagresji wśród dzieci i młodzieży. Co roku wzrasta liczba samobójstw wśród nastolatków. Niezwykle ważna jest umiejętność skutecznego zapobiegania im. Obserwujmy otoczenie. Tym bardziej jest to apel do nastolatków bo to o nich tu chodzi. Widzimy niepokojące zachowanie u kolegi/koleżanki w klasie - reagujmy! Możemy to zrobić sami czyli np. porozmawiać z tą osobą albo poinformować dorosłych. Depresja to nie zabawa. Nie bądźmy bierni i reagujmy na dziejące się wokół nas zło.
YOU ARE READING
Cicha myszka
Teen FictionCzy wy też macie odczucie, że jak widzicie bądź znacie osobę tzw. cichą myszkę to myślicie, że ona nie ma problemów? Otóż tak nie jest....