A Jeon? Borykał się z negatywnymi myślami, jak i z motylkami w brzuchu. Podobało mu się to ,i za to był zły na siebie najbardziej. Bo mu się podobało, ale on tego nie umiał przyznać
.
.
.
.
A teraz każdy dzień w szkole będzie jeszcze ciekawszy***
Jungkook pov
rzuciłem się na łóżko, i pogrążyłem się w swoich myślach, patrząc w sufit. Nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć. Pogrążałem się w swoich rozmyśleniach ,coraz bardziej z każdą chwilą.
Podrapałem się po karku, i zamknął delikatnie oczyUcieczka
Ucieczka od tego wszystkiego
Ucieczka od myśli
Ucieczka od myśli, które go niszczyły z każdą
chwilą
Po prostu
Uciekał***
Otworzyłem powoli oczy i przetarłem je piąstkami.
.
.
.
5:40
.
.
.
Czyżbym tyle spał ? Nie zrobiłem lekcji, notatek i tego wszystkiego, co powiem nauczycielom ? ,,A No przepraszam tak jakoś wyszło ,że spałem''. Zaśmiałem się na myśl o tym, chociaż wcale nie było mi do śmiechu. Nie uśmiechało mi się znowu tłumaczyć nauczycielom. Nigdy nie byłem wzorowym uczniem, miałem 5,4 często 3 i nie raz gorsze stopnie, w dodatku najbardziej zawodziłem nieprzygotowaniami. Cały czas, brak zeszytu, brak stroju, brak zadania. Wynikało to z tego,że jestem strasznie zapominalski.Wstałem z łóżka i zacząłem się szykować do szkoły. Ubrałem jakieś czarne spodnie i białą koszulkę, oczywiście nie zapominając o porannej toalecie.
Po zjedzeniu śniadania i już totalnego się ogarnięcia, ruszyłem w stronę wyjścia.
.
.
.
6:20
.
.
.
Jeżeli chodzi o mnie to był całkiem dobry czas, w końcu moje żółwie ruchy nie ułatwiały mi życia.Przeszedłem przez park i ruszyłem w stronę terenu szkoły. Przekroczyłem próg budynku, wchodząc na korytarz i do szatni, następnie zdejmując swoje buty i zmieniając je na te, w których chodziłem na terenie szkoły.
Przeciągnąłem się i założyłem plecak, kierując się w stronę wyjścia z szatni, aż ktoś mi zagrodził drogę swoim ciałem.
— Witaj ślicznotko - Znów usłyszałem ten cudowny i głęboki głos
Wywróciłem oczami, co wyższy zauważył i zaśmiał się cicho
— Nie, nie mam ochoty na taką jakże ciekawą wymianę zdań - po wypowiedzeniu tych słów spojrzałem na twarz Taegyung'a, który szczerzył się jak głupi— Ale ja mam ochotę - odpowiedział szybko
— Okej, czego chcesz ?
— Porozmawiać
— Ehe, coś ci nie wierze
— Dlaczego mi nie wierzysz ?
— Lecisz na wszystko co się rusza
— Nie prawda
— Prawda
Starszy chłopak ucichł na chwile, a ja popatrzyłem na niego jak na głupka.
— Ojej ? Czyżbym właśnie powiedział prawdę ?. - po tych słowach zaśmiałem się cicho i wyminąłem Taehyung'a. Wyzywałem go w myślach od najgorszych dupków itp. Szedłem tak jeszcze chwile, kiedy nagle znów zobaczyłem starszego chłopaka przed sobą.
— Czego chce- - nie zdążyłem dokończyć zdania, bo straszy mi przerwał
— Serio uważasz, że lecę na wszystko co się rusza ? - Stałem niewiedząc co powiedzieć. Czy te słowa aż tak uraziły Taehyung'a?
— P-Przepraszam jeżeli cię to uraziło, - znów pokazałem mu swoją słabość.
— Mhm, ale czy ty tak naprawdę uważasz ? - na korytarzu zaczęli zbierać się ludzie, a uwaga skupiła się właśnie na nas, strasznie nienawidziłem być w centrum uwagi, a ci wszyscy ludzie mnie jedynie krępowali.
— Tak - wydukałem po chwili, a swój wzrok znów skierowałem na twarz starszego.
— Lecę na takie ślicznotki jak ty.
— Naprawdę ? Myślałem ,że cię uraziłem! A ty dalej n-nazywasz mnie ślicznotką. - Przełknąłem głośno ślinę i znów się zarumieniłem
Taehyung chciał coś powiedzieć, kiedy nagle podszedł do nas Jimin i mnie przytulił
— Kook'ie ! Masz prace domową ?- Jimin przytulił mnie do siebie mocniej. Tae stał jak słup i obserwował całą sytuacje.
— Nie! Czy ty zawsze musisz zapominać o pracy domowej ? - Jimin przytulił się do mnie mocniej, i zrobił maślane oczka
— Kookiś No proszę - W tej chwili Tae delikatnie popchnął Jimin'a, przez co ten mnie puścił.
— Nie tak blisko- Taehyung, wydawał się wkurzony, a po tych słowach odrazu spojrzał na mnie.
Jimin patrzył cały czas raz na mnie,raz na niego, aż wreszcie ostatecznie spojrzał na mnie, ruszając znacząco brwiami.— Uhuhuhu Kookiś~ czyżbyś miał chłopaka - Jimin uderzył mnie delikatnie w ramie
— Nie
— Tak - Wyższy spojrzał na mnie, a ja na niego. Przepraszam co?
— NIE
— Dlaczego nie ?
— Tae jesteś głupi czy głupi ? - po tych słowach wyminąłem go, i zacząłem się kierować w stronę klasy, a Jimin odrazu pobiegł za mną
— Kook możesz mi przecież powiedzieć
— Nie mam o czym ci mówić
— Napewno ?
— Jest wkurzający, nie podoba mi się jego zachowanie, poza tym jestem pewny że się domyśla
— Nie podoba ci się ? Kook zachowujesz się jak dziewica, tylko do ciebie podchodzi ,a ty palisz buraka
— N-Nie prawda! - To ,że jestem prawiczkiem, nic nie znaczy
— No wybacz ,ja tylko mówię prawdę.
— A ja ci mówię, ż-że kłamiesz
— Jesteś jak dziecko Kook - Po tych słowach odwróciłem głowę i przekroczyłem próg klasy, następnie siadając w ławce z tyłu, zacząłem się rozpakowywać i zapisywać temat.
Jakoś po pięciu minutach od zaczęcia lekcji, do klasy wszedł Taehyung znów się popisując. Szczerze mało mnie to obchodziło do czasu, aż nie usiadł koło mnie.
Ignorowałem go jakiś czas,
z czego Tae nie był zadowolony. Po kilku próbach zwrócenia mojej uwagi, poczułem rękę na swoim udzie, na co wzdrygnąłem się delikatnie, a moje policzki pokryły się wielkimi rumieńcami.— Czego chcesz - warknąłem cicho, próbując uspokoić mój drżący oddech i rumieńce. Nagle jego ręka powędrowała wyżej, przez co zagryzłem delikatnie wargę.
— P-Przestań - wysapałem cicho, i spuściłem głowę w dół, na co on się uśmiechnął.
— Podoba ci się
— N-Nie
— Ja myśle ,że tak
— A ja myśle, że nie
— Czyżby ? - po tych słowach starszy zjechał ręka, na wewnętrzną stronę moich ud, a z moich ust uciekło niekontrolowane sapnięcie.
.
.
.
.
Ten dzień, nie mógł być gorszy
.
.
.
.
🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
Okej, a więc rozdział krótki bo nie mam weny. Serio czuje Cringe jak to czytam i chyba jedyną osobą dzięki, której to pisze jest Ship_Yaoi ❤️♥️ i tak wiem, zmieniłam, teraz rozdziały będą z pierwszej osoby.

CZYTASZ
Książka porzucona!
Fiksi PenggemarSzybkie streszczenie. Sama książka była pisana kiedy byłem młodszy i nie czuje się komfortowo kontynuując. Widzę pod jakimi aspektami moje obsesyjne zachowanie było złe! Przepraszam za siebie w tym okresie i już nie jestem Yaoista, wiem co robiłem ź...