Znany piosenkarz, Kim Taehyung postanowił napisać do jednego ze swoich fanów.
A Jeon Jeongguk, słaby podrywacz, był tam tylko przez swojego przyjaciela, który wprost ubóstwiał twórczość młodego artysty.
chat;ala instagram;czasem proza (na początku...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Ej Hobi? - zaczął Jeongguk, kiedy starszy objadał się na jego kanapie jakimiś chipsami o smaku papryki.
- Hm? Chcesz jednego? - odezwał się Jung, chwilowo skupiając swoją uwagę tylko i wyłącznie na swoim przyjacielu, który wydawał mu się cały czas wyjątkowo zamyślony.
Wolał jednak o to nie pytać, w końcu znał Jeona już tyle lat i doskonale wiedział, że szybko sam puści parę z ust. Nigdy nie umiał trzymać emocji głęboko w sobie.
Młodszy o trzy lata pokiwał głową na nie. Czyli tak, jak przeczuwał Hoseok, chłopak po prostu chciał się już wygadać.
- Nah, to nie o to chodzi. Wiesz... długo o tym myślałem, serio długo - odchylił głowę w tył, praktycznie kładąc się na jasnym fotelu - Co by było, gdybym był gejem? - wydusił wreszcie z trudem. Myśl o tym, że mogła być to prawda, była dla niego szokująca. Co dopiero, gdyby miało to być prawdą. W jednej chwili starszy niemal zaczął się dusić gryzionym przez siebie smakołykiem - Hej, wszystko w porządku?! - drugi po chwili, kiedy już wystarczająco doszedł do siebie, pokiwał głową na tak.
W końcu też postanowił zapytać.
- Skąd u ciebie takie myśli? Jeon Jeongguk, największy podrywacz lasek, gejem? Tego jeszcze w kinach nie puszczali - zaśmiał się rudowłosy. Kolor zmienił dopiero wczoraj, więc nadal wyglądały naprawdę pięknie i świeżo.
I nie zrozumiecie go źle, on naprawdę tolerował wszystko i wszystkich, a na co dzień wręcz tryskał dobrą energią. Ba, on sam był w stanie pokochać obie płci. Po prostu w życiu by nie pomyślał, że jego najlepszy przyjaciel mógłby nie być hetero.
Zupełnie nic na to wcześniej nie wskazywało.
Jeon Jeongguk homoseksualny? To się po prostu nie łączyło. A może jednak?
- Błagam cię, nie śmiej się ze mnie w tym momencie. To ciężkie do uświadomienia sobie. Powinieneś to rozumieć. Całe życie żyjesz przekonany, że jesteś "normalny" - brunet zrobił charakterystyczny znak palcami - A później jest taka niespodzianka. Normalnie mina pikachu idealnie by się przydała - westchnął, znów powracając spojrzeniem na twarz swojego przyjaciela.
Widać było, że starał się powstrzymać śmiech.
- Jestem dumny, twoje porównania są zawsze najlepsze. A tak już na poważnie, skarbeńku. Ktoś ci to musiał uświadomić, hm? Że jesteś... Inny - dopytywał Jung - Do kogo należy ta cudowna zasługa? Czyżby ta osoba, z którą ciągle pisałeś? Kto to? - był on naprawdę ciekawskim człowiekiem. Jeon wiedział, że spędzi całą noc na opowiadaniu mu całej historii. O tym, jak poznał Taehyunga i inne tego typu rzeczy.
To na pewno będzie noc pełna wrażeń. A jutro przecież miał zajęcia i w jakiś sposób będzie musiał wytłumaczyć, dlaczego zawiódł prawdopodobnie większą część osób na swoim roku, i nie tylko.
'Zabijcie mnie' było teraz jedyną myślą w jego głowie.
No może zaraz po Taehyungu.
☾ Tak sobie ogarnęłam, że chyba niedługo koniec tego będzie ojc