Stukot jej wysokich szpilek w odcieniu czerwieni było słychać w całym korytarzu. Dźwięk ten roznosił się echem i był tak charakterystycznym odgłosem, że każda osoba doskonale zdawała sobie sprawę, która z kobiet przemierza długi odcinek biurowca. Ubrana w cieliste rajstopy, czarną, sięgająca do połowy uda obcisłą spódniczkę oraz białą, elegancką koszulę, Sevilla stawiała dumne i donośne kroki. Jej długie, jasne włosy reagowały na ten ruch, unosząc się szybko ku górze i w tym samym tempie opadając. Swój wzrok utkwiony miała w przestrzeń znajdującą się centralnie przed jej zielonymi oczyma. Idąc, z przyzwyczajenia co jakiś czas przygryzała swoją krwistoczerwoną od szminki wargę. Od dawna miała w zwyczaju to robić, pomimo, że nie zawsze zdawała sobie z tego sprawę.
W swoich dłoniach Karol trzymała błękitną teczkę, po brzegi wypełnioną dokumentami. Jej zadaniem było dostarczenie jej na biurko szefa, lecz nie byle jakiego, gdyż na wspomnianym stanowisku pracował jej mąż - Agustín. Podążała wprost do jego wielkiego gabinetu. Było to bowiem jedno z największych i najbardziej zapełnionych dokumentami pomieszczenie w wysokim biurowcu, znajdującym się w centrum Buenos Aires.
Kobieta stanęła przed drzwiami, dzielącymi korytarz od wspomnianego pomieszczenia. Spojrzała nieco w górę, na złotą tabliczkę z wygrawerowanym nazwiskiem jej małżonka. Wiele pracowników, wchodząc do owego gabinetu, obgryzało paznokcie ze strachu bądź trzęsło się z przerażenia. Było to spowodowane surowością, jaką Agustín darzył swoich zatrudnionych. Był bezlitosnym pracodawcą. Minuty spóźnienia zamieniał w godziny, wyolbrzymiał drobne błędy i wymagał od każdego niemalże niemożliwych do wykonania rzeczy. Dziennie potrafił zwolnić nawet kilka osób, lecz nie przejmował się tym ani trochę. O jakąkolwiek posadę w jego firmie, chociażby zwykłego dozorcy, ubiegało się bardzo dużo ludzi. Zazwyczaj to Karol przeprowadzała ich wstępną selekcję, gdyż Bernasconi nigdy nie miał na to ochoty ani czasu. W interesach ufał jej bezgranicznie. Wiedział, że Sevilla nigdy go nie zawiedzie. Dlatego też ona, jako jeden z wyjątków ani trochę nie obawiała się starcia z szefem.
Bez zbędnych namysłów, pewnie zapukała do drzwi. Usłyszała stłumione pozwolenie na wejście do pomieszczenia. Pociągnąwszy za klamkę, znalazła się w środku ogromnego gabinetu Agustína. Mężczyzna siedział przy eleganckim, drewnianym biurku, przeglądając stos różnych dokumentów i podpisując niektóre z nich. Śnieżnobiałe ściany pomieszczenia kontrastowały z ciemnymi meblami. Centralnie za brunetem, znajdowało się szerokie, podłużne okno. Ukazywało ono piękną panoramę miasta, które o tej porze wręcz tętniło życiem. Po obu stronach ścian stały dwie duże półki, zapełnione segregatorami. Znalazło się również miejsce na mniejsze biurko z boku, którego zazwyczaj używała Karol. Bywała u Bernasconiego tak często, że postanowili postawić takowe w rogu pomieszczenia. Gabinet był utrzymany w ładzie i porządku, a jego symetria poniekąd odzwierciedlała charakter Agustina.
Dźwięk wydawany przez wysokie buty Karol ucichł, gdy kobieta weszła do gabinetu, którego podłoga pokryta została wykładziną o barwie żelaza. Otworzyła teczkę, pociągając za przymocowaną do niej cienką gumkę. Wyjęła zawartość, a następnie równo ułożyła dokumenty na biurku męża.
- To od tego mężczyzny z Los Angeles - wytłumaczyła, poprawiając i wyrównując stertę wspomnianych kartek papieru. - Nadal ma nadzieję na współpracę. Do tego ciągle próbuje się do ciebie dodzwonić.
Agustin westchnął z niezadowolenia i poprawił swoją dotychczasową pozycję na czarnym, skórzanym fotelu.
- Powiedz mu, żeby spieprzał - odparł podirytowanym tonem, nie unosząc wzroku znad stosu dokumentów.
- Rozmawiałam z nim osobiście przez telefon parę dni temu. Mówiłam, że nasza firma nie jest zainteresowana współpracą, lecz nie odpuszczał - niewielki grymas zagościł na twarzy kobiety. - Jest strasznie uparty, ale jego propozycja nie należy do tych najgorszych - dodała.
CZYTASZ
𝘍𝘪𝘨𝘩𝘵 || 𝘙𝘶𝘨𝘨𝘢𝘳𝘰𝘭 𝘴𝘵𝘰𝘳𝘺
Fanfiction❝𝘚𝘱𝘳𝘢𝘸𝘪𝘢𝘴𝘻, ż𝘦 𝘤𝘩𝘤ę 𝘻 𝘛𝘰𝘣ą 𝘳𝘰𝘣𝘪ć 𝘳𝘻𝘦𝘤𝘻𝘺, 𝘰 𝘬𝘵ó𝘳𝘺𝘤𝘩 𝘯𝘪𝘦 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘯𝘯𝘢𝘮 𝘯𝘢𝘸𝘦𝘵 𝘮𝘺ś𝘭𝘦ć❞ Karol Sevilla jest dwudziestosześcioletnią mężatką. Jej życie u boku bogatego, poważnego i stanowczego mężczyzny - Ag...