Taki sobie trójkącik od AmerykazDupy
ZSRR x Finlandia x Rosja
Yaoi
Gwałt---------------------------------------------------
Pov. FinlandiaCodziennie widzę te same ściany, ten sam sufit oraz te same drzwi. Cela, bo mogę ten pokój tak nazwać, jest strasznie obskurna. Stare ściany, które są w niektórych miejscach popękane, zimna podłoga oraz stalowe drzwi z kratami. Na podłożu leży tylko koc, którym mogę się ewentualnie okryć czy coś. Jest to część tego pieprzonego więzienia, które prawdopodobnie znajduje się pod ziemią. Nie jest to taki zakład karny dla przestępców. To po prostu jest bunkier, do którego siłą zostałem przyprowadzony.
Moimi oprawcami są Rosja i jego ojczulek - ZSRR. Wiem, niby on już nie istnieje jaki państwo takie z ludźmi i w ogóle, no ale to jest komunista. A oni umieją wszystko. Kiedyś żyłem dosyć spokojnie. Bardzo się cieszyłem. Miałem rodzinę, przyjaciół, drugą połówkę. Żyć nie umierać. W końcu się to jednak przerwało, gdy przyszli oni - komunista i ten alkocholik. Pamiętam to jakby było wczoraj. Weszli do mojego domu z grupką żołnierzy, wręcz można powiedzieć, że wbili się do mojego domu. Dwójka z nich (żołnierzy) podeszła do mnie i chwyciła za ręce. Wyrywałem się, bo co miałem zrobić. Ci za to jedynie wykręcili mi moje kończyny. Potem jedynie co widziałem to podchodzącego do mnie komuniste z chusteczką w ręce. Czułem jeszcze jak przyłożył mi ją do twarzy. Wtedy odleciałem w kosmos z ufoludami i obudziłem się tu. W tej celi.
Z moich przemyśleń wyrwał mnie drzwięk otwieranych drzwi. Już miałem w głowie najczarniejsze myśli, że moi kochani oprawcy przyszli się pobawić, ale jednak nie. To był żołnierz. Ubrany był w zielony mundur i żołnierską czapkę. Typowy strój. W rękach trzymał tacę z jedzeniem.
Żołnierz wszedł do środka mojej celi i zostawił tacę na podłodze. Przez dłuższą chwilę patrzył się na mnie, ale po chwili szybko wyszedł. Ja za to wstałem i wziąłem tacę do rąk. Leżało na niej jakieś mięsą nieznanego pochodzenia i coś co miało przypominać ziemniaki. Oczywiście, jest to mój jedyny posiłem w ciągu dnia, więc muszę to zjeść. Jakoś nie marzy mi się głodować. Zacząłem jeść. Niezbyt mi smakowało, ale jakoś to przełknąłem. Odłożyłem tacę spowrotem na podłogę i oparłem się o ścianę. Było mi zimno. Byłem tylko w jakiejś długiej obdartej koszuli z krótkim rękawem. Chciałem więc pomyśleć nad swoją egzystencją, ale nie było mi to dane, bo usłyszałem szybkie kroki. Doskonale wiem do kogo one należą.
Wszystko na chwilę ucichło. Po chwili drzwi się otworzyły, a w nich stanęły dwie osoby - ZSRR i Rosja. Wiedziałem co za chwilę nastąpi.-Witam, witam słonko - Rosja odezwał się pierwszy - To co, gotowy na dzisiejszą rundę?
Przełknąłem ślinę. Wiedziałem, że będę po raz kolejny przeżywać to co kilka dni temu. Zauważyłem, że Rosja zaczął do mnie podchodzić. Nie miałem jak się wycofać, bo nadal siedziałem pod tą ścianą. Alkocholik chwycił mnie za nadgarstki podniósł mocno do góry. Jęknąłem głośno z bólu.
-Zobacz synek. Już nam suka jęczy. - powiedział ZSRR z typowym dla niego uśmiechem.
-Oszczędzaj głos, słonko. Chcę Cię jeszcze usłyszeć później~ - mówiąc to Rosja odwrócił mnie tyłem do siebie i pchnął z całą siłą. Upadłem na podłogę, a hasał rozszedł się po celi. Byłem w pozycji na pieska (Dop. Aut. - Taka na kolanach czy coś), więc obydwoje mieli do mnie idealny dostęp. Usłyszałem dźwięk rozpinanego rozporka. Odważyłem się odwrócić głowę w ich kierunku. Zobaczyłem już przygotowanego i Rosje, i ZSRR. Nie chciałem patrzeć na ich przyjaciół, więc odwróciłem wzrok spowrotem na ścianę przedemną. Rosja podszedł do mnie od tyłu i podwinął mi moją koszulę. Nie ostrzegając, wbił się we mnie z impetem.
-Ahhh, n-nie pros-szę.... - Wyjęczałem to w ich stronę. Oni za to tylko się zaśmiali. Rosja zaczął się we mnie ruszać, a ZSRR podszedł do mnie od przodu. Zbliżył się on na tyle, by jego przyjaciel był ok. 5 cm od mojej twarzy. Doskonale wiedziałem o co chodzi. ZSRR wziął moją twarz, siłą ją otworzył i wsadził w nią swojego przyjaciela. Był on tak duży, że prawie go nie zmieściłem.
-Masz ssać. - rzucił twardo w moją stronę. Ja posłusznie wykonałem polecenie, chociaż trudno było to robić gdy Rosja rozpychał się we mnie swoim przyjacielem. Ruszałem głową w wygodnym mi tempie oraz zasysałem pokiczki. Musiałem mu sprawić jak największą przyjemność, by był zadowolony. Za to czułem, że Rosja za niedługo we mnie dojdzie. Zaczął poruszać się jeszcze szybkiej, co sprawiało mi ból i przyjemność jednocześnie. Jęczałem, ale wszystko było zagłuszane przyjacielem komunisty.
-Ahh~ Szybciej dziwko. - warknął do mnie ZSRR. Spełniłem to co powiedział. Zacząłem szybciej poruszać głową, ale po chwili sam ją chwycił i nadał własne tempo. Rosja za to poruszał się coraz wolniej. Miałem wielką nadzieje, że się znudził i wyjdzie ze mnie. Oczywiście to się nie stało. Zaczął się on nagle w bardzo szybkim tempie poruszać. Bolało jak cholera.
-Ale jesteś ciasny~ Podoba mi się to.... Ahhh~ - powiedział do mnie Rosja jednocześnie jęcząc. Nagle poczułem, że penis komunisty zaczyna pęcznieć tak samo jak Rosji. Miałem świadomość, że za chwilę dojdą, chociaż i tak Rosji to zajęło o wiele dłużej niż zwykle.
-Ahhh~ Dochodzę! - wykrzyknął wręcz komunista. Jak powiedział tak zrobił. Doszedł prosto w moje usta. Biała ciecz wylała mi się w gardle. Po chwili doszedł również Rosja z głośnym jękiem. Tym razem poczułem z tyłu rozlewającą się we mnie ciecz. ZSRR wyciągnął swojego przyjaciela z mojego gardła i schował do spodni (Dop. Aut. - Takiego nie umytego? Nie ładnie). Rosja również wyciągnął ze mnie swojego penisa.
-Było wspaniale. Dzisiaj spisałeś się świetnie - wysapał w moją stronę Rosja.
-Zgadzam się, synek - przytaknął komunista. Ja za to byłem nadal w tej samej pozycji. Nie mogłem się ruszyć. Po prostu wszystko mnie bolało.
-To co, jutro powtórka?~
----------------------------------------------------
932 słowaSorry, że tak długo, ale weny nie miałam :<. Mam nadzieje, że w najbliższym czasie zrobię wszystkie zamówienia.
![](https://img.wattpad.com/cover/213103942-288-k567545.jpg)
CZYTASZ
One Shots - Countryhumans
De TodoOne Shoty na zamówienie z Countryhumans. Shipy dowolne. Przyjmuje wszystko. Zapraszam uwu