|PROLOG|

59 3 0
                                    

' WITAM, GŁOSUJ & KOMENTUJ JEŚLI LUBISZ TO OPOWIADANIE! MIŁEGO CZYTANIA'

' WITAM, GŁOSUJ & KOMENTUJ JEŚLI LUBISZ TO OPOWIADANIE! MIŁEGO CZYTANIA'

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

                                                                           ❄❄❄

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

                                                                           ❄❄❄

                                                                        𝐏𝐑𝐎𝐋𝐎𝐆

Wlekłem swoje nagie stopy po podłodze, szłem w stronę ogrodów rezydenckim w niczym, tylko w mojej jedwabnej piżamie. Widziałem ojca siedzącego przy fontannie. Gdy przetarłem oko, powitał mnie z uśmiechem.

" Dzień dobry synu, siadaj" Poklepał miejsce obok siebie zanim je zająłem. Zatraciliśmy się w scenerii różanego pejzażu, a także w melodii pluskania wody i śpiewu ptaków.

"Jak spałeś kolego?" Poklepał mnie w głowę.

"Miałem kolejny koszmar"

"Taehyung, mój chłopaku, mówiłem ci, koszmary są iluzją, która nawiedza cie, gdy jesteś najsłabszy. Jeśli pozwolisz czemuś tak nieistotnemu dostać się do ciebie, to nigdy nie będziesz gotowy na ten świat."

Pochyliłem głowę do tyłu, aby spojrzeć na błękitne niebo, mrużąc oczy od ostrego słońca.

Zaśmiał się ze mnie i pokręcił głową.

"Oczywiście, są prawdziwe. " Zwrócił moją uwagę przez położenie swojej dłoni na moim ramieniu.

"Synu, pozwól mi, nauczyć cie czegoś o potworach. Te z kłami i łuskaną skórą, które pojawiają się w koszmarach, są tymi przyjaznymi, ponieważ nigdy by cie nie skrzywdzili. Naprawdę niebezpieczne potwory chowają się w nas, czając się i czekając na szanse, aby uciec."

"Jak się ich pozbywamy?"

"Czasami musisz znaleźć swoje potwory, aby się ich pozbyć."

"A ty masz potwory, ojcze?"

"O mój chłopcze... za dużo. " Wstał zanim rozprostował ręce"Ale wyhodowałem grubą zbroję i byłem zdolny to osiągnięcia tego wszystkiego. Zwalczyłem swoje potwory, więc nie musisz i teraz, któregoś dnia to wszystko będzie twoje."

Jeden z pracowników ojca przyszedł i szepnął mu coś na ucho.

"Widzę. Synu, tatuś musi iść do pracy. Jeden przytulas na drogę?" Klęknął na kolana pozwalając mi na objęcie jego.

"I bądź bardzo miły dla swojej matki. Jutro są jej urodziny, a ostatnie co chce słyszeć to jej babskie marudzenie". Zachichotał, wywołując u mnie chichot.

 Zanim opuścił ogród, zostawił pocałunek na moim czole. Zostałem tam na chwilę, machając moimi chudymi nogami nad ławką. Spojrzałem w jedno z naszych okien i zobaczyłem moją mamę, która coś gotowała. Podekscytowany zobaczeniem tego, co akurat gotuje, pobiegłem swoimi malutkimi stopami do kuchni.

"Shoo Yoeontan, shoo!" Odsunęła Yeontana daleko, podczas gdy wyjmowała tacki z gorącego gorącego piekarnika. "Co dziś gotujesz mamo?"

"Anielskie ciasto owocowe ze świeżymi truskawkami. Tutaj kochanie jest kilka rodzynkowym chlebów" Wziąłem kawałek ciepłego chleba z stołu i zacząłem jeść, oglądając jak mama dekoruje ciasto.

"Jutro są twoje urodziny mamo"

"Rzeczywiście" Zaśmiała się.

Z pełnymi ustami dodałem "Idę zrobić ci coś specjalnego na twoje urodziny"

Pogłaskała mnie po czole. "Nie mogę się doczekać."

Przeżuwając przepyszny, maślany chleb rodzynkowy, spojrzałem w okno na puste ogrody.

"Mamo? Jesteś szczęśliwa z ojcem?"

Nieoczekiwania zatrzymała się na moim pytaniu.

"Dlaczego w ogóle pytasz kochanie?"

"Wyglądasz czasami na smutną, jak gdy jest w pracy. Wciąż go kochasz?"

"Oj kochanie.." Przeczesała moje włosy i starła okruszki z moich ust.

"Zawsze będę kochać twojego ojca. Potrzebujesz miłości w życiu, aby przetrwać i być szczęśliwym, nieważne czy kochając siebie czy jakąś osobę. Gotowanie mnie uszczęśliwia i ty mnie uszczęśliwiasz. To wszystko czego potrzebuje." Uśmiechnęła się" Bez szczęścia i miłości, odkryjesz samotność, a gdy jesteś samotny, odkrywasz.."

"Odkrywasz potwory?"

"Aish, znów to. Taehyung co ci powiedziałam? Nie ma takiej rzeczy jak potwory. Co ta dziewczyna Mulan ci wpaja do tej głowy?" Jęknęła zanim spojrzała w moje oczy i zmiękczyła swój wyraz.

"Powiem ci, że jeśli twój ojciec znów wróci do domu późno w nocy, co myślisz o tym, aby spać ze mną? Tym sposobem żadne z nas nie będzie samotne, okej?"

Na moich ustach uformował się jasny uśmiech i szybko pokiwałem głową.

I..Perfekcyjnie.

 Ostrożnie dodałem zapaloną świeczkę na środek babeczki. To pierwsza rzecz jaką upiekłem bez pomocy mamy, ale widziałem ją robiącą to wystarczająco dużo.

Niecierpliwiłem się jej reakcji, ostrożnie idąc na górę schodów.

"Mamo, mam coś dla ciebie"

Rozglądnąłem się po jej pokoju, lecz jej tam nie było.

"Mamo, jesteś w domu?" Nie ma jej też w salonie. Jest też zbyt ciemno, aby była w ogrodzie.

Zacząłem rozglądać się po rezydencji.

Może wyszła...

                                                                  𝘿𝙕𝙄𝙎𝙄𝙀𝙅𝙎𝙕𝙔 𝘿𝙕𝙄𝙀𝙉

Była to jedna z rozmów, które prowadziłem z moim ojcem. Zawsze był tak zajęty pracowaniem, że nigdy nie miałem więcej okazji do rozmów. Bardzo za nim tęsknie.

Wziąłem głęboki wdech, siadając na trawie na brzegu rzeki, podczas popijania resztek mojej puszki z kokosem. Głębokie myśli zbierały się i opuszczały mój umysł tak szybko jak wiatr może przeczesać się przez moje włosy. Wstałem gotowy do odejścia, wkładając ręce do moich ciepłych kieszeni. 

Dziękuje tato..Za powiedzenie mi prawdy o potworach. 

Chciałbym, abyś powiedział mi również, że będę najgorszym pierdolonym rodzajem.

𝐌𝐎𝐍𝐒𝐓𝐄𝐑 | KTH ❄️ tłumaczenieWhere stories live. Discover now