Również trochę prolog.
Rozglądałam się po sklepie z bielizną w centrum handlowym, cierpliwie czekając na Minę, aby wybrała to co chciała."Lilo, spójrz na ten top, zdecydowanie to przymierzę."
"Myślałam, że robimy zakupy tylko przez internet"
"Robimy głuptasie. Zobaczyłeś coś na takiej witrynie i to kupujesz. I ty musisz to przymierzyć." Wzięła wieszak z różowym topem i wbiła mi to prosto w klatkę piersiową. Spojrzałam na top i jęknęłam. "Słodkie..Myślę, że nie zaboli spróbować"
Przymierzyłyśmy kilka ubrań i skończyłyśmy z wysokim stosem, gdy zbliżałyśmy się do kasy." To będzie 328 dolarów." Wyciągnęłam kartę mojego taty i położyłam ją bezproblemowo. Opuściłyśmy sklep z torbami ułożonymi wzdłuż naszych rąk i Mina opadła, uderzając pięścią w moje ramie.
"Ow! No co?" Spytałam. Obserwowałam jej wzrok wprost na kawiarnię. "To nie ten nowy chłopak ze szkoły?Ten który gapił się na ciebie?
Zmrużyłam oczy dla lepszego widoku. To na pewno on, pracujący na zmianę w sklepie z kawą, ale będę udawała, że nie dam rady. "Jest daleko. Nie jestem pewna."
"Więc chodźmy bliżej!"
"Czekaj, Mi.." Zanim zdążyłam coś powiedzieć, zabrała mnie prosto do tego sklepu. "Mina, wiesz, że powinnam już być w domu."
"To zajmie sekundę, chodź." Gdy tylko dotarłyśmy do lady, chłopak patrzył na nas w małym oszołomieniu, zaskoczony, że ludzie ze szkoły w końcu go znaleźli.
"Cześć, nie jesteś tym nowym chłopakiem w naszej klasie?" Spytała, a on uśmiechnął się ładnie i przytaknął, trzymając swoją rękę."Tak, nazywam się Tye"
"Mina" Uścisnęła jego dłoń, zanim skupił swoją uwagę na mnie. Oczywiście odsunęłam się trochę i uścisnęłam jego dłoń."J-Jestem Lilo."
Wiem, że brązowe oczy są takie zwykłe, ale jego były przepiękne. I jego uśmiech sprawiał, że moje ciało nagrzewało się niekontrolowanymi nerwami.
"Miło cię poznać Lilo. Nie mogłem doczekać się zobaczenia cie w szkole." Uwolnił moją rękę, a ja się zarumieniłam. To było coś w jego głosie, co sprawiło, że brzmiało to niesamowicie flirciarsko.
"Więc Tye" Powiedziała wyjmując kartę "Mogę poprosić o podwójne Ristretto Veni pół sojowe, beztłuszczowe z organiczną czekoladką brownie, mrożoną wanilią i podwójnym piernikiem Frappuccino? Z bardzo gorącą pianą poproszę."
"Oczywiście." Mina zabrała swoją kartę,a Tye odszedł zrobić jej super skomplikowany napój.Kiedy odszedł, odwróciła się w moją stronę i wyszeptała w szybkim tempie
"Okey, dam ci trochę czasu. Myśl nad dobrym sposobem jak zapytasz go o randkę."
"Co? Mina, ja go dopiero poznałam. Nie możesz oczekiwać ode mnie, że spytam go o randkę, na pewno będzie myślał, że jestem za szybka."
"No proszę cie, to oczywiste, że cię lubi. Nigdy nie robisz pierwszego kroku i potem tego żałujesz. Po prostu staram ci się pomóc."
"Cześć dziewczyny."Usłyszałyśmy przebiegły głos. Obie obróciłyśmy się i zobaczyliśmy Trish, naszą przyjaciółeczkę ze szkoły. Poczuj ten sarkazm. Jej ubranie było dziwkarskie, jak zazwyczaj oraz miała ten swój pewny siebie uśmieszek na tej jej twarzyczce.
Mina i ja posłałyśmy jej niechciane spojrzenie, co sprawiło, że założyła ręce na klatce piersiowej." To nie było zbyt miłe, czyż nie?"
"O zamknij się, Trish."Mina zripostowała.
Tye wrócił z kawą i podał ją Minie." O mój Boże, musisz być nowym chłopakiem, Tye!" Trish sapnęła. Jej aktorstwo jest bardzo złe i okropnie głośne." Więc miło cię widzieć, jestem Trish"
"Miło poznać." Odpowiedział. Przewróciłam oczami na jej sztuczność, jak wyciągnęła z kieszeni pieniądze.
"Tye, bądź dobry i daj mi latte, zrobisz to? Daj mi do największego kubka, który masz. " Gdy Tye odszedł, jej szeroki uśmiech padł na mnie."Jest słodki. Myślę, że go sobie wezmę."
Odpowiedziałam Trish sztucznym uśmiechem, sarkastycznym tonem i roztwartymi oczami."O wiem, że możesz. Lubisz go w ogóle czy chcesz go, bo wiesz, że ja go chce?"
"O skarbie,jeśli naprawdę bym go chciała, to jak nudne by to było?" Tye znów pojawił się z ogromnym kubkiem kawy, który oddał jej" Hey Lilo-" Zaczął.
Natychmiast zaczęłam słuchać i za nic przerwałam kontaktu wzrokowego. "Mam trening koszykówki w trakcie lunchu w poniedziałek, jeśli nie masz żadnych planów.."
"Tak?" Najszerszy uśmiech pojawił się na mojej twarzy, a ciało lekko trzęsło się z ekscytacji "Chciałabyś—"
"Whoopsie!" Trisha weszła wprost na mnie i całkiem przypadłowo wylała na mój nowy outfit, cały gigantyczny kubek kawy. Moja szczęka zacisnęła się tak samo jak Miny i Tye'a. Spojrzałam na nią jak patrzy na mnie z radością. Ulżyłam palącemu bólu, który przeszywał moją skórę i dawałam z siebie wszystko, aby nie zacząć krzyczeć.
"Oops. Przepraszam za to Lilo, to był przypadek—"
"Wciąż lejesz!" Krzyknęłam.
"Ah, tak." Trisha w końcu zabrała swój kubek. "Nic się nie stało, tak? Wygląda na to, że będę musiała wziąć ten." Trisha wzięła kubek Miny z jej ręki i cmoknęła "Ciao." Zanim wyszła" Lilo wszystko w porządku? To było gorące!" Tye krzyknął
Zanim zaczęłam ją gonić, Mina mnie odepchnęła. "Chodź, doprowadźmy cię do porządku. Widzimy się w szkole Tye."
*:・゚✧*:・゚✧ 🌸
Trzy lub cztery godziny później, dotarłam do domu w poplamionej kawą koszulce oraz spódnicy.
Kiedy włączyłam światła, pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam był mój tata stojący w kuchni z skrzyżowanymi rękami. Gapiącego się na mnie.
Nie wyglądał na szczęśliwego..
YOU ARE READING
𝐌𝐎𝐍𝐒𝐓𝐄𝐑 | KTH ❄️ tłumaczenie
Fanfiction"Więc nie jestem zwolniona?" Zapytałam głupio. Uszczypnął swoją brodę i brzęknął, zmarszczył niebezpiecznie brwi. "Racja... Mógłbym Cię za to zwolnić..Nie mógłbym?" Nerwowa gula w gardle, sztywne ciało, paznokcie utkwione głęboko w dłoniach. "Nie...