Huh, życie w izolacji nie jest tak ciekawe jak myślałam. Mimo, że nauczyciele pilnują żeby nam się nie nudziło i dają zajęć DUŻO WIĘCEJ NIŻ NORMALNIE. Przynajmniej wciąż rozmawiam z ludźmi. Robię rozmowy video, rozpisuję się w smsach milionem wiadomości o rzeczach bez znaczenia.
Dobra, nie mogę dzisiaj pisać. Mój mózg znów działa niepoprawnie... niepoprawniej niż zwykle. Rozchorowałam się. Nie, jeszcze nie koronawirus (nie dam się złapać). Katarek ciurkiem z nosa i kichanie. Czyli raczej przeziębienie. Chyba. Coś na pewno jest nie tak, bo widzę więcej kolorów niż zwykle. Także spadam oglądać- znaczy spać. Może zostawię jakieś randomowe zdjęcie z mojej galerii na koniec. Nawadniajcie się a broń najlepiej trzymać pod poduszką, papatki!
CZYTASZ
Dziennik KoronApokalipsy
HumorOto jak rozwija się apokalipsa wirusa przez którego wszyscy panikują z perspektywy piętnastolatki co gnije samotnie w swej żeńskiej jaskini.