Luke: Cam proszę porozmawiaj ze mną
Ja: Ok
Luke: Mogę do ciebie przyjść?
Ja: Tak
Odłożyłam telefon na bok, a po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Za powłoki wynurzyła się blond czupryna. Chłopak wszedł niepewnie zamykając za sobą drzwi.
- Szybki jesteś - zaśmiałam się, żeby chodź trochę rozluźnić atmosferę
- Byłem na dole
- To nie mogłeś od razu przyjść tylko pisać? Usiądziesz? - zaproponowałam gdy Luke nadal stał przy drzwiach - To o czym chcesz pogadać?
- Na początku to chciałem cię przeprosić wiem, że masz mnie pewnie za jakąś cipę która nie potrafi podejść i normalnie zagadać, ale na prawdę chciałem żebyś mnie polubiła a gdybyś wiedziała, że ja to ja to raczej nic z tego by nie było - powiedział na jednym tchu - Proszę wybacz mnie bo na prawdę cię lubię i mi zależy - dodaje
- Mama cię nie nauczyła, że nie można kłamać?
- W żadnej kwestii nie kłamałem
- Oj chyba ci się zdarzyło - mówię próbując być poważna
- Nie rozumiem - patrzy na mnie zdziwioną miną
- Byłeś na plaży - oznajmiam i zaczynam się śmieć, a po chwili Luke również
- Tak przepraszam w tej kwestii akurat lekko skłamałem, ale tylko w tej - broni się
- Wiem
- Skąd? W ogóle od kiedy wiesz, że to ja?
- Od wypadu na plaże - wyjawiam
- Tyle czasy wiedziałeś? - zapytał zdziwiony na co tylko pokiwałam głową - Po czym poznałaś, że to ja?
- Raczej po kim. Usłyszałam co mówił do ciebie Michael
- Jesteś zła za to wszystko?
- Nie - odpowiedziałam krótko a Luke ode tknął jaki z ulgą - Lubię cię plan się powiódł - dodałam
- Taaa
***
- Pogodziliście się? Dogadaliście się? Było buzi buzi? - Mike zaczął zadawać pytania gdy pojawiliśmy się w salonie
- Tak, tak i nie. Czemu mielibyśmy się niby całować nie jesteśmy parą - odpowiadam do razu, a Luke tylko przytakuje
- Oh sądziłem, że po to to wszystko było żeby Luke cię w sobie rozkochał
- Te farby ci chyba szkodzą na mózg Mike - śmieje się, a w raz ze mną reszta prócz Luka który jest zapatrzony w swój telefon
____________
Angel ✨