Akceptacja Część 4 I Ostatnia

13 1 0
                                    

Ostanio przerwałam w tak dobrym momencie, powód zachowam dla siebie,lecz bez przedłużania zaczenjmy

Brayan stał i patrzył wciąż na Patryka milcząc przez chwilę - jesteś tak bardzo nie fer - mruknął pod nosem i wziął ręce Patryka aby puścił jego ubranie, po czym skierował się ku krzesłu i stolika, zasiadł na krześle patrząc w blat stołu, gryzac wargę od środka. Gdy Dawid skończył już zbieg mojego ciała usiadłem na łóżku patrząc na boki - to już koniec prawda? - zapytałem będąc uśmiechniętym i pełnym nadziei - jeszcze nie (Będzie krótkie ok 200 bo weny brak😪)
Bryan ( Przepraszam za wszystko)
Wstał z kszesle i ruszył ku sali w której byłem sam bo lekarz poszedł, wszedł do sali i podszedł do mnie - Posłuchaj, Patryk nie chce ci pomóc, on ci coś zrobi znam to bo miał pomóc mojemu bratu i gówno zrobił tylko pobrał mu mocz - nagle Patryk wszedł do sali i stanął przed nim i sprzedał mu liścia, Bryna słowa mnie troszkę zlękły, mężczyzna chwycił się za policzek - Co ja takiego zrobiłem?
Za co to było? - zapytał Bryan a Patryk pociągnął go za włosy ku dołowi, rękami odpychał się od jego brzucha - Puść to boli - nie mogłem na to patrzeć więc wstałem i wskoczyłem na plecy Patryka ale on nie przedstawiał ręką sięgnęłm do jego krocze i ścisnołem je bardzo mocno wtedy puścił go i wziął mnie za włosy i położył na łóżku, lekko zdyszny Bryan pobiegł po strzykawke z lekiem na sennym gdy miał już to podał Patrykowi w pośladki, położył go na łóżku - mówił że nie dało się nic zrobić, że to moja wina - usiadł na kszesle w rogu i przyłożył rękę swoją do głowy a druga do serca - coś się stało? - zapytałem - to tylko krew i kucie - szepnął - Pojadę po jakiegoś lekarza - pobiegłem po lekarza który miał dyżur - Proszę pana potrzbuje pomocy - ciagnełem go w stronę sali operacyjnej - On krawi z głowy i serce go boli - gdy wszedliśmy lekarz podszedł do Patryka i zaczął nim trząść - Patryk.. Obudź się - po ok 6 minutach się obudził wkurzony - Zabije - szepnął i podszedł do mnie, stanął za mną i wbił ręce w moje barki, następnie pociągnął mnie na dół - Sijj albo twój przyjacielowi stanie się krzywda, odwrócił mnie abym był przodem do niego, i włożył mi penisa do ust, rekami wbijałem w jego uda - MASZ saac - posłusznie saalem ale wgl nie dotykajc ustami jego członka - Puść go, on nie ma z tym nic wspólnego, ja mogę zamiast niego - powiedział Brayn - Mam pomysł - powiedział lekarz z dyżuru - Niech Bryan ci siee a ten mu a ja jego - Zaśmiał się cicho. Jak Powodział tak zrobiliśmy, gdy zaczęło się to popusciłem i w ustach lekarza duzyrojacego był mocz następnie usiadłem i kopnlem go w bark, kładąc się na stole - Aaaa - lekarz Ugryzł mnie w jądra, trzymał je i nie opuszczał, Bryan na chwilę wyjął członka Patryka z ust i podszedł do lekarza i siła otworzył mu usta i wyjął moje jadro z jego ust - On miał zabieg przez który nie może uprawiać seksu i każdy ruch członkiem boli go, bo miałem atak i zranilem go, więc jeśli jeszcze raz coś mu zrobisz z jadrem to ostrzegam że nie skończy to się dobrze - Patryk wstał i ubrał się i podszedłem do Bryna od tyłu, podał mu lek w strzywkce na sen upadł na ziemię i zasnął i lekarzowi też podał, patrzył na mnie, i się uśmiechał - posłuchaj mam do Ciebie parę pytań, lecz odpowiedzi są Tak lub Nie zrozumiałeś? - usiadł na łóżku a ja spojrzałem na niego - Tak -
(Mały dialog)
Patryk
Czy wiesz dlaczego to robiłem?
Ja
Nie -
Patryk
Bo jestem zboczony, czy Brayn mówił dlaczego nie pomogłem jemu bratu a tobie tak?
Ja
Nie - spojrzałem na jego z współczuciem, chciałem coś zrobić ale nic nie mogłem bo mogłem mówić tak albo nie
Patryk
Długa historia, na prawdę a czas ucieka - szepnąłem - jeśli chcesz możesz iść, do domu albo na policję mnie to już wszystko jedno -
Ja
W domu czeka mnie gorsze rzeczy niż tutaj, ale powiem tak ehem, niech pan weźmie się w garść, i uważa bo ten pan będzie na Pana zły, a tamten to jakiś czub, ale chociaż Pan jeszcze mnie nie bił za nie posłuszeństwo - przytuliłem go mocno, patrząc na dół - I pan mnie nie dotknął w jądra - bardzo cichutko szepnąłem

Patryk
Również przytuliłem - A co się dzieje tam? - spojrzał na me krocze - nerki ci źle chodzą? Bo krwawy mocz kąpię -
Ja
Puściłem go i wstałem na stole aby miał przed swoimi oczami moje krocze - Jak widzisz nic - zrobiłem krok do tyłu i upadłem na pośladki

Patryk
Kladz się na łóżku i nogi do góry - Brayn i lekarz obudzili się i 1 trzymał Patryka aby się nie ruszył a drugi obciąl mu włosy i zmierzył jądro szczupcami, aż wyleciało prosto na szybę, opadł ze Bólu na ziemię

Ja
Zostawcie go, on chciał mi pomóc! Rzuciłem się na lekarza bijąc go po nogach lekarz znudzony sytuacja wyszedł i poszedł na swój dyżur - Pannie Patrykuu czy wszystko w porządku? - zapytałem podchodząc powoli do niego - Proszę niech pan wstanie - szturchalem go

Bryan
Patrzył z dumą na jądro - Ale jaja - powiedział w żarcie, usiadł na kszesle smijąc się

Patryk
Wciąż leżał a z jego oczu płyną łzy - Niee daam rady, too boli cholernie - trzymał się za skórę od jądra - idź po kogoś proszę - powiedział ledwo przytomny

Ja
Niee zostawię pana samego - szepnąłem patrząc na niego - musi Pan dać radę, proszę wszystko będzie dobrze - powiedziałem z kłamstwem ale wstałem i wybieglem Zaczęłem szukać Pana Dawida Patryka brata, gdy spotkałem go wybuchłem płaczem - Musi Pan mi pomóc Patryk jest ranny - wziął mnie na ręce i zaczął biec w stronę sali operacnej. Wziął Bryna za ubranie i wepchnął na korytarz - Jesteś zwolnieny i ty Trwis też - powiedział z gniewem wzią Patryka na ręce i położył na łóżku - Młody podaj mi proszę jądro i opatrunek i nić - podałem mu wszystko podszedłem do Patryka głowy i zacząłem go głaskać - On Panu pomoże - szepnąłem widząc spływające łzy z jego oczy wytałem je, w niektórych miejscach była krew na jego głowie - On ma rany na głowie - szepnąłem płacąc i wycierajac krew - proszę musi Pan żyć -

Parę miesięcy później
Trawis, rodzina Konrada i Bryan, zostali aresztowani tak samo nauczycielka
Patryk dochodzi do siebie a jego rany się zrastaja

A Konrad stał się pomocnkim doktora Patryka 🖤
Heppy End

Oczekucie na coś

Akceptacja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz