jisung bardzo chciał wiedzieć kim jest jego tajemniczy rozmówca, a felix szybko zauważył że jego przyjaciel od rana chodzi zamyślony. postanowił zapytać się go o to podczas przerwy na stołówce.
-co cię trapi młodzieńcze? - rzekł tak niskim tonem, że jisunga przeszły ciarki.
-masz kontakt z kimś, czyjego nie znasz nawet imienia?felix przez chwilę był dość zdezorientowany, ale po chwili jego oczy rozszerzyły się jak spodki. wziął w ręce twarz jisunga, patrzącego w podłogę, i skierował ją prosto na siebie.
-ty naprawdę poznałeś swojego romeo? i to dzięki mnie!
-debilu! - jisung wyrwał się z rąk młodszego. - może trochę ciszej?
-dobra, ale powiedz mi wszystko.
-co mam ci niby powiedzieć? pisaliśmy kilka razy i to nie jest żaden romeo - jisung prychnął, a zaraz po nim felix, przedrzeźniając go.
-to może zmienisz zdanie jak dowiesz się kto to jest.
-co masz na myśli?
-uknujemy jakiś plan - jisung już dobrze wiedział jak to jest z planami jego przyjaciół. prędzej narobią sobie niezłego przypału niż złapią pana „wkurzającego dzieciaka".zza rogu wyłonił się hyunjin, a felix już nie mógł się doczekać aż przekaże mu świeże ploteczki o jisungu. ten nie był jednak sam. towarzyszył mu chris i jeongin, których australijczyk zdążył już poznać tydzień temu, oraz dość niski chłopak emitujący mroczną aurę.
wszyscy podeszli do stolika i dosiedli się do dwójki przyjaciół. hyunjin zaczął przedstawiać swoich towarzyszy i okazało się, że trzeci z nich nazywa się changbin. felix przypatrywał się mu ze sceptyczną miną, wydawał się mu podejrzany.
-organizuję w weekend imprezę dla znajomych i mam nadzieję, że wpadniecie - powiedział chris.
-ja idę - dodał szybko hyunjin, jakby miało to ich przekonać do pójścia. chociaż felixa nie trzeba było namawiać, od razu chętnie pokiwał głową. reszta spojrzała pytająco na hana.
-no nie wiem - mruknął, a hwang westchnął niecierpliwie.
-nie zgrywaj naburmuszonego dziecka, bo i tak wszyscy wiemy, że na końcu przyjdziesz.
-a przyda ci się poznanie nowych ludzi, zwłaszcza ze względu na okoliczności - powiedział felix, wyraźnie mając na myśli rozmówcę jisunga.
-okoliczności? - po raz pierwszy odezwał się jeongin, a felix już z uśmiechem otwierał usta by coś powiedzieć. jisung nie miał wyjścia, musiał go jakoś szybko powstrzymać.
-dobra, okej, przyjdę - na te słowa każdy się uśmiechnął.
-no, to my już spadamy, bo zaraz dzwonek - chwycił za torbę chris - do zobaczenia na imprezie.po chwili zniknął za rogiem wraz z kolegami, zostawiając jisunga, felixa i hyunjina przy stoliku.
-serio myślisz że na tej imprezie poznam tego typa? chciałbym ci przypomnieć że w szkole jest prawie 800 osób.
-daj spokój, to na pewno nie będzie takie trudne jak myślisz, świat jest mały.
-chwila, o czym wy gadacie? - głowa hyunjina wyłoniła się pomiędzy lee, a jego hyungiem, na co ci momentalnie odskoczyli.
-nasz plan zadziałał - rzekł krótko najmłodszy.
-dokładnie to mój, ale nie martw się, jakoś się podzielimy orderem.
-jedynym plusem tej intrygi było to, że dostałem żelki - wtrącił się han, a hwang nie był z tego do końca zadowolony.
-w przyszłości nam bardziej podziękujesz.jego słowa stanowczo zakończyły dyskusję, gdyż w tym momencie zagrzmiał dzwonek. wszyscy oprócz jisunga opuścili stołówkę zadowoleni, chociaż teoretycznie to on powinien być najbardziej. cały czas nie był do końca przekonany. ale do imprezy wciąż zostały 3 dni, więc w każdej chwili będzie mógł zrezygnować.
-poczekamy, zobaczymy.
CZYTASZ
texts from stranger / minsung
FanficJisung pada ofiarą żartu kolegów, a Minho stara się to wykorzystać. school!au; top!minho; chat częściowo Możliwe shipy poboczne Zmieniony wiek bohaterów