To już 9 miesiąc. Termin mam na piątek. Jest poniedziałek. Torbę szpitalną spakowała mi mama. Nadal nie zdecydowałam się co do imienia. Na pewno będę wiedziała jak zobaczę moją kruszynkę. Co do nauki uczę się do końca. Przerobiłam więcej materiału co reszta dlatego nie będzie problemu później. Na szczęście. Kiedy malutka się rusza nie mogę powstrzymać uśmiechu. Niekiedy też kopie, ale wtedy śpiewam jej, a ona się uspokaja. Tak jakby śniła i miała koszmar. Najwyraźniej lubi mój głos. W końcu jestem jej mamą. Zdecydowałam, że nazwę ją Lisa. Dzisiaj wyjątkowo jest ruchliwa. Obym nie urodziła przed terminem.
Do zobaczenia, Rose
YOU ARE READING
Pamiętnik przyszłej mamy
AdventureCzy Rose poradzi sobie z taką odpowiedzialnością? Czy oby na pewno podoła roli matki ? Może odda dziecko? Czas pokaże. Zapraszam.