4. Repose - Olivia

577 25 12
                                    

Pov Olivia

Czułam jak napiera na mnie, cofaliśmy się powoli w tył. Brakowało mi jego usta, dotyku i wieczornego szeptania na ucho. Norman usiadł na kanapie a mnie pociągnął za sobą. Cały czas się całowaliśmy, nie mogłam oderwać się od niego. Jego dłonie wsunęły się pod moją bluzkę, gładził opuszkami palców moją skórę. Chciałam z nim to zrobić ponownie ale nie mogłam. 

- Stop - odsunęłam się i podniosłam - nie możemy.

- Proszę - oddychał ciężko. 

- Nie - pokręciłam głową - masz Diane, dość.

- Olivia proszę - podniósł się.

- Mieliśmy umowę, jeśli oboje jesteśmy wolni to możemy to robić. Ale...

- Ale jeśli któreś z nas kogoś sobie znajdzie to przestajemy - mruknął. 

- Brawo, czyli pamiętasz. - odetchnęłam.

Podszedł do mnie, blisko, za blisko.

- Ale ja tak bardzo chce - patrzył na mnie z góry. 

- Nie - szepnęłam.

- Na pewno ? - przygryzł dolną wargę. 

Robił to specjalnie, bardzo dobrze wiedział jak na mnie działa. 

- Tak, na pewno - odsunęłam się - powinieneś już sobie iść.  

- Mogę zostać na noc ? - spoglądał na mnie - nie chce siedzieć sam w domu. 

- Norman nie wiem czy to dobry pomysł - pokręciłam głową.

- Będę grzeczny, obiecuje. 

- Dobra, ale jeden fałszywy ruch i wychodzisz - pogroziłam mu palcem. 

- Tak jest - pocałował mnie w głowę.

- Wezmę prysznic po podróży - udałam się do łazienki. 

Zamknęłam się od środka, nie chciałam aby wszedł do środka. Umowa to umowa i trzeba się jej trzymać. Wzięłam szybki prysznic, dopiero wychodząc uświadomiłam sobie że nie wzięłam żadnych czystych ubrań ze sobą. Owinęłam się ręcznikiem, przetarłam ręką lustro i spojrzałam na siebie w nim. Wyszłam z sypialni i podeszłam do torby. 

- Nie pomagasz - odetchnął - tak cholernie nie pomagasz. 

Wzięłam ze sobą ubrania i weszła z powrotem do łazienki. Ubrałam się w rozciągniętą koszulkę, bokserki oraz spodenki. Włosy zaplotłam w warkocz i wróciłam do sypialni. Położyłam się na łóżku, Norman zdjął koszulkę i spodnie. Przytulił się do mnie kładąc głowę na moim brzuchu, poprawiłam na nim kołdrę i spoglądałam w monitor laptopa. Po kilku chwilach czułam jak miarowo oddycha, był zmęczony a teraz miał okazję odpocząć. Bawiłam się jego włosami, nie potrafiłam skupić się na filmie. Zamknęłam laptop, odłożyłam go na stolik i spojrzałam na mężczyznę. Gdyby tylko wiedział co ja właśnie czuje i jak bardzo chciałabym z nim to ponownie zrobić. Odetchnęłam głęboko i poprawiłam poduszkę, gdy się przebudziłam on spał w tej samej pozycji. Spojrzałam na budzik stojący na stoliku obok łózka. Wskazywał 11:05, dawno nie spałam tak długo. Przeciągnęłam się delikatnie, nie chciałam go budzi, sen był mu potrzebny. 

- Nie wpuszczę Cię z łóżka - mruknął gdy chciałam wstać. 

- Masz zamiar spędzić cały dzień w łóżku ? 

- Tak - uśmiechnął się - to jest jeden dzień z niewielu gdzie nie muszę nic robić. 

- To zrobię nam chociaż śniadanie - odetchnęłam. 

- Nie - podniósł się i wziął telefon w dłoń - zamówię coś.

- Nie wytrzymam z Tobą, ukochana się odezwała ? - usiadłam na łóżku i zerknęłam jak sięga po telefon.

- Pewnie kręcą a ja chce spędzić trochę czasu z przyjaciółką - odłożył urządzenie na stolik.

- Miło - podniosłam się na dźwięk pukania do drzwi - to pewnie śniadanie. 

Odebrałam od obsługi hotelu wózek ze śniadaniem. Zaprowadziłam go do sypialni, usiadłam na łóżku i nalałam sobie kawy do kubka. 

- Na pewno ją znajdziesz - objął mnie w pasie. 

- Ale co ? - zerknęłam na niego.

- Miłość - uśmiechnął się.

Przytaknęłam kiwnięciem głowy, napiłam się kawy i odetchnęłam.

- Jedz bo wystygnie - spojrzałam na niego.

Wpatrywał się we mnie bezustannie.

- Coś Cię gryzie od jakiegoś czasu - mruknął.

- Głupoty gadasz - przewróciłam oczami. 

- Widzę.

- Odpuść dobrze - spojrzałam na niego. 

- Gdyby było to coś złego to byś mi powiedziała prawda ? Przyjaźnimy się.

- Tak - przytaknęłam.

Chciałam uciąć jak najszybciej tą rozmowę, czasami bałam się że umie ze mnie czytać jak z otwartej książki. Musiałam ukryć to co do niego poczułam, to będą ciężkie trzy tygodnie. Spędziliśmy cały dzień w łóżku, jedząc, śmiejąc się i oglądając filmy.  

Battered by lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz