R 9. Fragment +18

56 0 0
                                    

W dzień randki z Syriuszem dość późno poszła spać. Pozostałe dziewczyny już dawno zasnęły, a od strony łóżka Dorcas słychać było łzy. Wiki zignorowała dziewczynę, szybko się przebrała, zmyła makijaż i poszła spać.

Obudziła się nagle w środku nocy. Nad jej łóżkiem stała zapłakana Dorcas. Meadowes trzymała poduszkę obiema rękami.

-On nie będzie z tobą!-Krzyknęła, po czym przycisnęła poduszkę do twarzy Wiktorii.

Dziewczyna szarpała się, lecz zaczynało brakować jej powietrza. Cudem przypomniała sobie o bransoletce. Palcami zsunęła biżuterię do dłoni, zacisnęła pięść i dotknęła nią Dorcas. Po chwili był krzyk, huk, a Wiktoria mogła odrzucić poduszkę i oddychać.

-Co się stało?!-Zawołała zaniepokojona Lily, budząc pozostałe dziewczyny.

-Ona...ona próbowała mnie...udusić-Powiedziała Wiktoria, mając problem z oddychaniem.

-Idę po McGonagall-Stwierdziła Kate, sięgając po szlafrok i wybiegając z pokoju.

Alicja zerknęła na Wiktorię, po czym również nałożyła szlafrok i wybiegła z pokoju.

-Już dobrze?-Zapytała Lily, siadając obok Wiktorii i kątem oka obserwując porażoną Dorcas.

-Ona chyba zwariowała-Odpowiedziała jej Wiktoria, wskazując na dziewczynę leżącą na podłodze.

Po chwili do dormitorium wpadł Black z Alicją. Chłopak był bez koszulki i miał nieułożone włosy. Rzucił się w stronę swojej dziewczyny i mocno ją przytulił.

-Spokojnie, Kochanie-Powiedział, przytulając ją.

-Jak ty się tu dostałeś?-Zapytała zaskoczona jego obecnością Lily.

-Jestem Huncwotem-Odpowiedział tylko, nie puszczając Wiktorii.

Po kilku minutach do dormitorium wróciła Kate z Profesor McGonagall. Nauczycielka obudziła Dorcas i boleśnie łapiąc za ucho wyprowadziła z dormitorium.

-Syriusz, zostań-Poprosiła Wiktoria.

Black w odpowiedzi położył się na jej łóżku i mocno ją przytulił. Tak zasnęli.

Następnego dnia Wiktoria wraz z Huncwotami i dziewczynami schodziła na śniadanie. Tuż przed Wielką Salą zauważyli Dorcas w obecności jakiejś starszej pary. Mężczyzna patrzył na dziewczynę z rozczarowaniem, a kobieta krzyczała.

-Hańba! Taki wstyd! Jak mogłaś próbować kogoś zabić!

Po chwili opuścili zamek w trójkę.

Znikąd przed przyjaciółmi zjawiła się opiekunka ich domu. Wyjaśniła im, że Dorcas została wyrzucona ze szkoły i skazana na pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

Ucieszeni przyjaciele ruszyli do Wielkiej Sali na śniadanie.

Podczas śniadania Łapa cały czas obejmował swoją dziewczynę, co wywołało szepty w pozostałych domach. Już wszyscy domyśleli się o ich związku. Kilka dziewczyn płakało, a nawet kilku chłopaków zerkało na Blacka z niezadowoleniem.

Po śniadaniu udali się na Starożytne Runy. Wiktoria niezbyt rozumiała przedmiot, a Syriusz wyjątkowo dobrze sobie radził i nawet pomagał jej w notatkach.

-Nie bój się, twój rycerz na białym koniu ci pomoże-Wyszeptał jej do ucha, gdy opuszczali klasę.

-Pouczysz mnie?-Zapytała z uśmiechem.

Black przyciągnął ją do siebie i delikatnie pocałował.

-Na mnie zawsze możesz liczyć-Wyszeptał.

Wiktoria Leflag i HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz