R 10

44 1 0
                                    

Wiktoria z szerokim uśmiechem weszła do Dormitorium. Momentalnie Lily i Kate złapały ją za ramiona i zaciągnęły na dywan.

-Opowiadaj!-Zawołała Kate, przywołując wino.

Nawet Alicja wydawała się być zainteresowana.

-Było bosko!-Zawołała, opadając plecami na podłogę.

-Więcej informacji-Poprosiła Lily, podając dziewczynie kieliszek wina.

-Syriusz był z początku delikatny i bardzo troskliwy, po czym osiągnął tempo idealne i przeniósł mnie do krainy rozkoszy-Powiedziała cicho, oblewając się rumieńcem.

Wiktoria wypiła na raz kieliszek wina, a dziewczyny piszczały z zachwytu.

-Ja z Frankiem też już mam pierwszy raz za sobą-Powiedziała cicho Alicja.

-Z Longbottomem?-Zapytały jednocześnie Lily i Kate, po czym ucieszyły się ze szczęścia koleżanki.

-Frank był z początku lekko nieśmiały, jak i ja, lecz później było jak w bajce. Był taki delikatny cały czas-Powiedziała Alicja, biorąc łyk wina.

Kate nie chciała być dłużna.

-W wakacje byłam we Francji. Poznałam tam zabójczo przystojnego Pierra...-Zaczęła, myślami wracając do magicznej nocy w Paryżu.

-Zazdroszczę wam-Przyznała Lily, gdy Kate skończyła i wypiła kieliszek wina.

-Sam związek to wiele radości-Powiedziała Wiktoria.

-Daj szansę Rogaczowi-Dodała Kate.

-On jest super facetem-Powiedziała Alicja.

-Sama nie wiem-Odpowiedziała Lily.

-Lepiej spróbować, niż później żałować-Poradziła Wiktoria.

-Ale on już mnie nawet nie zaprasza na randki-Jęknęła Lily.

-Może już za późno-Powiedziała cicho.

-Nie jest za późno!-Krzyknęła Wiktoria i wybiegła z pokoju.

-Stój!-Wrzeszczała za nią Lily, lecz dziewczyna nie miała zamiaru.

Wiktoria wbiegła do dormitorium Huncwotów i własnym ciałem zablokowała drzwi.

James akurat udawał, że się obściskuje z kolumną łóżka Remusa. Remus z Peterem chichotali, a Black śmiał się na cały głos.

-Kochanie?-Zapytał nagle Łapa, dostrzegając zdyszaną Wiktorię.

-Nie teraz, Łapciu-Powiedziała, zwracając się po chwili do Jamesa.

-Zaraz wpadnie tu kobieta twojego życia. Zachowuj się normalnie i zwyczajnie ją zaproś gdzieś-Powiedziała i otworzyła drzwi.

Do pokoju dosłownie wpadła Lily. James ledwo ją złapał i z uśmiechem zapytał:

-Lily, umówisz się ze mną?

Black znał odpowiedź i postanowił poprzytulać swoją dziewczynę.

-Zaraz go zwyzywa-Wyszeptał do ucha Wiktorii, po czym pocałował je.

-Zgadzam się-Odpowiedziała Lily.

Potter zemdlał, ciągnąc dziewczynę za sobą. Wiktoria i dziewczyny pisnęły z radością, a pozostali Huncwoci się zaśmiali głośno.

-Rogacz!-Zawołał Remus, potrząsając ramieniem Pottera.

-Lunatyku, miałem cudowny sen-Powiedział James, po czym zdziwiony rozejrzał się po osobach obecnych w pomieszczeniu.

-To nie był sen, zgodziła się!-Zawołał Black, obejmując swoją dziewczynę od tyłu.

-Naprawdę?-Zapytał James, zerkając z nadzieją na Lily.

Rudowłosa zaczerwieniła się, lecz potwierdziła.

-Mogę umierać-Stwierdził Potter i znów zemdlał.


Wiktoria Leflag i HuncwociOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz