💗6💗:Przyłapany w dobrym momencie

580 22 3
                                    

to był/a (twoje imie)
(Ayato)
(ty)
,,A-A-Ayato...?''
Pobiegłem w jej/jego kierunku, wyciągnąłem strzykawke z środkiem usypiającym i zrobiłem co trzebs było. Ktoś miał wejść ale na moje szcęście zadzwonił dzwonek na lekcje. Gdy miałem pewność że wszyscy już są w klasach wyrzuciłem ciało Amao i wziąłem (twoje imie) na ręce, czułem jak się rumienie ale musiałem ją zabrać do siebie.
W domu Ayato:
Twój punkt widzenia:
(ty)
(Ayato)
Obudziłam/em się związane w czyjejś piwnicy o ile się nie myle była to piwnica Ayato w końcy widziałam co zrobił Amao.
,,Dzieńdobry Senpai''
Ayato rozwiązał mnie a gdy skończył powiedział:
,,Prosze uciekaj, jestem potworem. Sam/a widziałeś/aś''
Mogłam/em iść ale nie... nie chciałam/em. Nawet po tym co widziałam/em nadal go kocham.
,,Senpai... Czemu nie idziesz?''
Zapytał podchodząc do mnie, gdy był naprawde blisko mnie i chiał najprawdopodobniej powtórzyć pytanie, zamiast słów przeszłam/em w czyny i... pocałowałam/em go i poczułam/em jak odwzajemnia pocałunek łapiąc mnie w talii.
,,Senpai...''
,,Nie mów tak do mnie! To troche wkurza...''
,,Dobrze, przepraszam (twoje imie). Więc po tym rozumiem że jesteśmy parą.''
,,Jeśli chcesz...''
,,Nie bądź zabawna/y oczywiście że chce, nie... musze.''
Wieczorwm w pokoju Ayato:
,,Musze już iść, jest późni''
,,Myślisz że pozwole iść ci tak po ciemku sama? Zostajesz u mnie na noc''
,,Ale...''
Ayato nie dał mi dokończyć i położył się obok mnie na łóżku głaszcząc mój policzek. Sama nawet nie zauważyłam jak zasypiam w jego ramionach.
Następnego dnia:
,,Ayato... wstawaj już 6''
Ayato był widocznie tak zszkowany jak ja bo zerwał się z łóżka i wyszedł prosząc abym się wyszykował/a. Gdy skończyliśmy się szykować była 7:30. Do szkoły szliśmy trzymając się za ręce.
W czwartek pod koniec przerwie lunchowej:
(ty)
(Osano)
,,Jutro po zajęciach spotkajmy się pod drzewem wiśni, o-okej?''
,,No dobrze ale po co?''
,,Zobaczysz b-baka!!''
Osano powiedział że musi jeszcze coś załatwić więc czekałam/em na niego przy bramie szkolnej.
(Ayato)
,,Choć dzisiaj ja cie odprowadzam.''
,,C-Co ale... jak to? Osano...''
,,Nie ma go.''
Wiedziałam/em co zrobił i dałam/em to po sobie poznać, zauważył to ale tylko przyciągnął mnie bardziej do siebie i pocałował w policzek.
-----------------------------------------------------------
KONIEC
Mam zrobić 2 część?

Yandere Ayato x Czytający | ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz