Bakugo x Reader #1

7.1K 242 113
                                    

Ruszyłaś pospiesznym krokiem w stronę swojej wymarzonej szkoły. Ze względu na swoją rodzinę nie byłaś w stanie dołączyć do klasy w pierwszym roku, lecz los jest dla ciebie łaskawy i sam dyrektor U.A zgodził się zrobić test, który ma sprawdzić czy nadajesz się do szkoły.

Właśnie wyszłaś z metra, a 5 minut później stanęłaś przed wielką bramą U.A. Nie mogłaś się napatrzeć. Stałaś tak zagapiona na szkołę z otwartą buzią, gdy nagle usłyszałaś za sobą:

- Jesteś tu nowa? Nie widziałam cię wcześniej - odwróciłaś się i zobaczyłaś brązowo włosą dziewczynę, szczerzącą się w twoją stronę.
- Tak, jestem nowa. - odparłaś i wyciągnęłaś do niej rękę - T/I. - uśmiechnęłaś się.
- Uraraka - także podała ci dłoń - Do jakiej klasy chodzisz?
- Jeśli zdam egzaminy to mam zamiar iść do.... - zawiesiłaś się, bo zapomiałaś, o której klasie wciąż powtarzała ci mama - klasy bohaterskiej, drugi rok. - wyplątałaś się.
- Och... To tak jak ja! - uśmiechnęła się. - Liczę, że zdasz.
- Dzięki, a tak przy okazji... Wiesz gdzie jest gabinet dyrektora?
- Jasne, zaprowadzę cię. - ruszyłaś za dziewczyną.

Pomimo, że zadzwonił już dzwonek na lekcje, Uraraka zaprowadziła cię pod same drzwi gabinetu. Potem szybko się pożegnała i pędem ruszyła w stronę jakiejś klasy. Patrzyłaś jak odchodzi, potem spojrzałaś na drzwi. Wzięłaś głęboki oddech i zapukałaś. Chwilę później można było usłyszeć "proszę", więc weszłaś.

- Dzień dobry - odparłaś, gdy stanęłaś na środku pomieszczenia, zaledwie niecały metr przed biurkiem.
- Dzień dobry - odpowiedział, siedziący na krzesle chomik, zwany potocznie dyrektorem. - Ty pewnie jesteś T/I T/N? - patrzył w papiery.
- Tak, to ja. - uśmiechnęłaś się.
- A więc zabierzemy cię na test. Jeśli zdasz od jutra będziesz nową uczennicą naszej szkoły - odłożył papiery, a do pomieszczenia weszła odważnie ubrana kobieta. - Pójdź z Midnight.

Kobieta uśmiechnęła się zachęcająco i wyszła za drzwi. Ruszyłaś za nią. Szłyście przez opustoszałą szkołę. W pewnym momencie skręciłyście w bok, a potem weszłyście na salę gimnastyczną przez nawet spore drzwi. Na środku sali stało trzech chłopaków: jakiś zielono włosy brokuł, mieszaniec z blizną na pół twarzy i czerwonooki blondyn, wyglądający jakby miał kogoś zabić. Podeszłyście do nich.

- A więc, T/I. Twoim zadaniem będzie wyrzucić przeciwnika za linię. - pokazała palcem białą linię układającą się w prostokąt - Jednak masz prawo wyboru przeciwnika, to Twoi przyszli koledzy z klasy. - pokazała trójkę stojących na środku chłopaków.

W tym momencie skarciłaś się w myślach za nie oglądnięcie zawodów w zeszłym roku, zupełnie nie wiedziałaś jakie mają zdolności. Popatrzyłaś po nich: chłopakowi o czerwono-białych włosach był zupełnie obojętny twój wybór, zielonooki był lekko przestraszony i aż żal było by go wybierać, natomiast blondyn widać, że chciał sobie powalczyć, bo uśmiechał się z taką ekscytacją i podnieceniem. Na chwilę się zamyśliłaś, lecz po chwili wskazałaś palcem mieszańca. Kobieta uśmiechnęła się.
- A więc wybrałaś Shouto Todoroki - powiedziała Midnight. Wtedy się ocknęłaś. Tego Shouto Todoroki? Syna bohatera? To się wpakowałaś. Napewno był bardzo dobry. Już chciałaś się pytać czy możesz zmienić przeciwnika, gdy zorientowałaś się, że stoisz na przeciwko Shouto. Poza boiskiem stała nauczycielka z pozostałymi chłopakami i właśnie odliczała do startu.
- 3.....2.......1....... Start!
Todoroki zaatakował lodem praktycznie od razu. Przypomniałaś sobie jaką ma indywidualność. Ogień i lód. Przeteleportowałaś się się za niego i uderzyłaś w piszczel. Zanim zdążył się odwrócić, złapałaś za jego rękę i ją wykręciłaś. Chłopak przymroził ci rękę. Oderwałaś się od niego i odskoczyłaś.

~Trudno się będzie do niego dostać... Jednak dzięki teleportacji dam radę...

Shouto nie dał Ci nawet chwili pomyśleć, bo już w twoją stronę leciał kolejny lodowiec. Ominęłaś go zgrabnie i przeteleportowałaś się nad Todorokiego i na niego spadłaś, zanim się zorientował co się dzieje. Uderzył się w głowę i zaczął ją sobie rozmasowywać. Wtedy ty złapałaś go za ramię i wyrzuciłaś za linię.

Kobieta zaczęła klaskać. Blondas miał na twarzy wymalowane "ja bym to zrobił lepiej", a zielonooki uśmiechał się do ciebie. Podeszłaś do Shouto i podałaś mu rękę, a on przyjął pomoc. Podeszłaś do Midnight.
- Brawo! - klasnęła kobieta i podjarała się chyba trochę za bardzo. - Świetnie się spisałeś Shouto. - Teraz zaczęłaś wątpić czy wcześniejsze brawa były dla ciebie czy dla niego.
Chłopak tylko lekko się uśmiechnął.
- A więc witamy cię w U.A! U dyrektora odbierzesz mundurek i plan lekcji. - uśmiechnęła się kobieta.
- Dziękuję - odwzajemniłaś uśmiech.
- Myślę, że jeszcze dzisiaj ktoś może cię oprowadzić po naszej szkole. - popatrzyła na blondyna. - Może ty Bakugo?
- Jasne. - mruknął nie chętnie, a tobie odechciało się wszystkiego.
Poszedł przed siebie oczekując, żebyś poszła za nim. Po chwili wachania ruszyłaś za nim. Dogoniłaś go biegnąc.
- Jestem T/I T/N. - uśmiechnęłaś się do niego.
- Wiem. - burknął - A więc to jest sala gimnastyczna. - potem wyszedł.
- Uh... A ty? - nie spodziewałaś się takiej odpowiedzi, jak widać nie wszyscy kandydaci na bohaterów są mili.
- Katsuki Bakugo. - warknął.

Przez całe oprowadzanie bałaś się do niego odezwać, więc tylko on gadał. Po jakiś 15 minutach stanął przed wyjściem ze szkoły.
- To tyle. - burknął i chciał już odejść.
- Dziękuję, Bakugo. - pomachałaś mu.
Chłopak na chwilę przystanął.
- Spoko. - i poszedł w swoją stronę, a ty wróciłaś do domu.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Dzięki za czytanie mam nadzieję, że się podobało... Wiem, że narazie bez jakiś romantycznych scen, ale akcja się rozwinie ❤️

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Bakugo x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz