Była 20, postanowiłam iść już się umyć, a później spać, jednak gdy wyszłam spod prysznica Łukasz napisał do mnie.
- "Hej skarb, masz messengera?" - moje serce zaczęło szybciej bić.
- "Owszem, Julia Krawczyk a co?"
-"Poczekaj, znajdę Cię i do Ciebie napiszę, dobrze?"
-"Luzik" - odczekałam kilkanaście sekund aż Łuki napisał mi na messengerze nową wiadomość.
-"Hej"
-"No hej"
-"Co porabiasz?"
-"Nudzę się, jestem zmęczona i zaraz spadam spać, a Ty?"
-"Nudzę się bez Ciebie, maleńka"
-"Weź przestań 😂🤭"
-"Dlaczego? 🤤😌"
-"Bo tak..." - po tej wiadomości wyłączyłam messengera i spróbowałam usnąć. Udało mi się o jakoś 22. Starałam się żeby tylko znów nie włączyć naszej konwersacji bo bym zwariowała.
Rano zadzwonił mój telefon, odrzuciłam połączenie, ale byłam zmuszona wstać, bo było po 10, a o 14 miałam spotkać się z Łukaszem. Poszłam eziąc szybki prysznic i umyłam się oraz przebrałam w czyste rzeczy.
- Wychodzisz znów? z moja mama spytała mnie, gdy wychodziłam z łazienki.
- Tak, spotykam się dzisiaj z Łukaszem.
- Wow, a kto to?
- Poznałam go wczoraj, oprowadził mnie trochę po mieście, a dziś idziemy do kawiarnii i pochodzimy trochę.
- To fajnie, a o której wychodzisz?
- O 14. - weszłam do pokoju i zamknęłam za sobą drzwi biorąc telefon do rąk. Weszłam na messengera i zobaczyłam, że Łukasz spamował mi do 2 nad ranem. Powaliło go zaśmiałam się cicho. Odpisałam mu.
-"Łukasz, ja spałam 😂"
-"Martwiłem się, nie rób tak więcej"
-"I dlatego musiałeś mi spamić do 2 nad ranem tak? XD"
-"Tak 😌"
-"To fajnie, co tam?"
-"No spoko, nie mogę się doczekać naszego spotkania"
-"Ja też, jest 11, jeszcze 3h..."
-"Może spotkajmy się godzinkę wcześniej?"
-"O 13 powiadasz...No spoko 🥰"
-"To git, pa 💙"
-"Pa, pa ❤💫"
Przewertowałam Instagrama wzdłuż i wszerz, dalej mi się nudziło. Postanowiłam wyjść trochę wcześniej i poczekać na miejscu na Łukasza.
13:08
Kawiarnia- O, hej Julia, długo na mnie czekałaś? - zaśmiał się cicho.
- No może 10 minut nie więcej. - zaśmiałam się patrząc na niego.
- Zamawiasz coś?
- Colę z lodem, a Ty?
- W sumie to samo. - zawołał w tym momencie kelnera. - Zapłacę za nas.
- Ale- - przerwał mi.
- Spokojnie, nie musisz oddawać. - uśmiechnął się i zamówił napoje.
Po chwili dostaliśmy nasze zamówienie.
- Co tam u Ciebie? - spytał.
- A dobrze, mega mi się nudziło i wyszłam z domu wcześniej, a Ty?
- Mi też się bez Ciebie nudziło. - odpowiedział szczerze, po czym złapał mnie za dłonie.
- Hm? - spojrzałam na niego z uśmiechem lekko poddenerwowana.
- Nic, spokojnie. Masz zimne dłonie, ogrzewam Cię. - spojrzał mi w oczy. Przeszedł mnie delikatny dreszcz.
YOU ARE READING
Forever and ever || Łukasz Wawrzyniak
FanficWitam! Jest to moja szczerze nie pierwsza książka, pisana o moim shipie, który przez jakiś czas istniał i w sumie nadal istnieje w RP i w moim serduszku. Nie napiszę tutaj imienia osoby, z którą to RP pisałam ani nie będę robić jej reklamy, bo od da...