Famale Version

9 2 1
                                    

>>Nie podlega fabule anime, występują tylko charaktery + moje OC<<

 Byłem bardzo zdziwiony, gdy się obudziłem. Na sobie miałem tylko bokserki i za dużą koszulkę, jakie było moje zdziwienie, gdy chciałem się przebrać.. Niemożliwe jest to, że stałem się dziewczyną. Wtedy jedyne co zrobiłem to poszedłem do pokoju siostry i ukradłem jej bieliznę i spódnice. Jako, że siostra mieszka w internacie a rodzice są w delegacji dom był pusty więc musiałem sam się ubrać, chyba najgorsze było to, że przez piętnaście minut męczyłem się z biustonoszem. Na szczęście udało mi się ubrać. Spakowałem potrzebne przedmioty i zrobiłem sobie bento. Przejrzałem się  lustrze. Szczerze nie wyglądałem najgorzej, tak trochę jak... Ładna dziewczyna? Tak, mogę się tak określić. Ubrałem moje trampki i plecak po czym wyszedłem z budynku. Dopiero wtedy zorientowałem się, że jestem dziewczyną. Szybko poszedłem do Liceum, do którego miałem naprawdę blisko. Po kilku minutach stałem przed placówką. Zaryzykowałem i wszedłem do środka. Kolejny raz się zdziwiłem, znaczy każdy był zdziwiony tylko nie w takim stopniu jak ja. 
Wyobrażacie sobie, że cała szkoła ma inną płeć? Ja to poczułem na własnej skórze. Ruszyłem w stronę sali. Nagle koło mnie pojawił się Denki.
-Dziwne nie?- spytał się pokazując na osoby dookoła nas- Na początku myślałem, że to tylko sen przez co obudziłem rodziców. Mówią, że prawdopodobnie jakiś złoczyńca na nas zaatakował. I miał indywidualność pomagającą zmieniać płeć!-powiedział blondyn.
-Ja dopiero w drodze do szkoły zdałem sobie sprawę, że jestem dziewczyną-odparłem i zaśmiałem się, na co odpowiedział tym samym.. Po chwili stanęliśmy pod salą a ja otworzyłem drzwi.
-Przyszli spóźnialscy, idioci!- usłyszałem głos Bakugou tylko bardziej damski.
-Cześć, Katsuki.-odpowiedziałem i rzuciłem plecak na moją ławkę. Po chwili obok mnie siedział Todoroki.
-Dziwne zjawisko, prawda?-spytał z lekkim uśmiechem.
-Prawda. Bardzo dziwne.-odpowiedziałem. Rozejrzałem się po klasie i zobaczyłem Deku.-Zaraz przyjdę, okay?-spytałem Mieszańca a on pokiwał głową. Szybko wstałem i ruszyłem w stronę zielonowłosego. Szybko do niego podszedłem i dotknąłem jego ramienia. Wystraszony odskoczył w bok i odwrócił się.
-Oh.. Cześć Nasa. Wystraszyłeś mnie!-zaśmiał się i zarumienił się.
-Hej. Co tam?-spytałem.
-Jest okay, ale mo-może-możesz się na mnie ta-tak nie pa-patrze-patrzeć?-spytał.
-Jeżeli chcesz- odpowiedziałem ale nadal się na niego patrzyłem. 
Czy tylko mnie on podnieca? Okrągłe piersi, smukła talia, pełne usta i nadal te same włosy. 
Tak tylko mnie. Zaśmiałem się w duchu i przytuliłem do Izuku opierając głowę o jego głowę. 
-Kur**! Zabiję Cię Deku!-krzyknął Bakugo i złapał mnie za ramie, i odciągnął. 
-Woow, co się stało?-spytałem. 
-Pf.. Jesteś jedynym idiotą przy, którym nie wybucham po minucie ale nie toleruje, gdy stoisz przy NIM.-warknął. 
Boże.. Ze mną coś jest nie tak.. Bardziej niż na jego słowach skupiam się na jego ciele.. Znaczy mogę chyba mówić o chłopakach jak o dziewczynach, ale się przyzwyczaiłem.
-Dobra, dobra.. Mogę już iść?
-Tak, kur**!-odpowiedział i walnął z łokcia w nos Kaminariego. Szybko odszedłem do mojej ławki. Popatrzyłem na Shoto,  który pisał coś na kartce papieru. Wtedy do pomieszczenia wszedł Aizawa-sensei. 
-Dobrze.. Usiądźcie na miejscach i wyciągnijcie kartki.-powiedział leniwie nauczyciel. 
Okay.. Nie chce go widzieć już nigdy w wersji żeńskiej.
-Masz kartkę, czy Ci pożyczyć?-spytał się chłopak obok mnie.
-Powinienem mieć..-odpowiedziałem i otworzyłem plecak.- O kurwa...-powiedziałem. W środku plecaka były trzy zapisane kartki. Oczywiście nie moje.- Nie- szybko zasunąłem plecak, z którego wyjąłem długopis a na mojej ławce pojawiła się kartka.-Dzięki-powiedziałem i się uśmiechnąłem.
-Nie ma za co-odpowiedział. 
Po chwili nauczyciel notował jakieś słowa i liczby. Chyba. Szybko przepisałem co trzeba i pomyślałem nad zadaniem pierwszym. W sumie to było bardziej jak ankieta. 
Gdy wypełniłem formularz oddałem go. Gdy usiadłem na miejsce nauczyciel powiedział żebyśmy się zamknęli i dali mu spać. Chwile później stałem z plecakiem w koncie ponieważ do Todorokiego dosiadła się Momo. Wyjąłem ten list i przeczytałem. 

"Nie umiem tego przy tobie powiedzieć ale chyba się w tobie zakochałem.. 
Wiem brzmi trochę dziecinnie. Ale proszę daj mi spróbować. Może zaznaczę to tym dlaczego Cię kocham.
Kocham Cię za wiarę w każdego, i że dajesz mieć komuś swoje zdanie.
Kocham Cię za to, że każdego dnia wytrzymujesz ze mną chociaż czasami widać, że masz mnie dość.
Kocham Cię za to jak wyglądasz. Uwielbiam twoje zaróżowione policzki, smukłe palce i zimną ale gładką cerę.
Kocham Cię za charakter. 
Kocham Cię za wszystko.
Wiem nie umiem pisać listów.. Ale proszę daj mi spróbować, ten jeden raz..

Todoroki~"

Nie wiedziałem co na początku powiedzieć. Mocno się zarumieniłem i usiadłem odpinając guzik koszuli. Wziąłem kolejny list. 

"Nie umiem wyrażać takich emocji więc postanowiłem je napisać.
Chciałem powiedzieć, że Cię kocham.
Jesteś wspaniałym przyjacielem, chociaż też zboczonym. Twoje oczy przypominają mi morze i ogień co jest pięknym połączeniem. Włosy masz bardzo miłe. Zawsze uwielbiałem się nimi bawić. Masz zimną ale przyjemną w dotyku cerę i potrafisz wywołać u mnie uśmiech nawet jeżeli mam bardzo zły dzień. Pomagasz mi i tak jakby chronisz przed Kacchanem. Masz wspaniały charakter. Nie chciałeś być bohaterem z przyczyną. Chcesz po prostu pomagać, czyli robić to co lubisz. Wiesz o mnie wszystko, bo Ci zaufałem. 
Uwielbiam, gdy się uśmiechasz. Masz wtedytakie radosne iskierki w oczach i słodkie dołeczki. Nie chce żebyś płakał, wtedy odczuwam każdą emocję taką jaka wtedy Ci doskwiera,
Kocham Cię za wszystko. 

Midoriya"

Woo.. Czy tylko mi tu jest tak gorąco? Wziąłem kolejny list i go przeczytałem 

"Nie umiem okazywać uczuć, okay?! Powiem wprost..
Podobasz mi się.
Jako jedynemu nie mam chęci Ci przyje*ać. Gdy gadasz z kimkolwiek czuję się zazdrosny a, gdy mnie "podrywasz" czuję motylko w brzuch. 
Nienawidzę tego uczucia a ty je sprawiasz. Więc może dasz mi szanse?

Bakugo"

Szybko schowałem listy i przytuliłem się do plecaka chcąc ukryć rumieńce. I co ja niby mam teraz zrobić?
Kogo mam wybrać?!

=================

I wena sobie poszła. Akurat to "krótkie opowiadanie" oceniam na 10/15. A teraz zapraszam do czekania!

29-03-2020

921 words


Z Głowy Na KartkęWhere stories live. Discover now