Między nami, Bohaterami

9 1 0
                                    

>>Nie podlega fabule anime, występują tylko charaktery + moje OC<<


Dzień mijał jak zwykle zbyt szybko by coś zrobić. Przynajmniej tak uważał Kazuma idąc chodnikiem do swojego mieszkania. Znaczy domu położonego na obrzeżach miasta. Wzrok miał wlepiony w kostkę brukową a granatowe włosy jak zawsze potargane lekko unosiły się i opadały na wietrze. Mimo, że Liceum było trochę daleko od jego domu nie wprowadził się. Nie chciał by rodzice kupowali mu mieszkanie, chyba rozumiecie?

Leniwym krokiem podążał do celu a on sam ledwo co nie zasypiał. Było mu ciężko pogodzić wszystko razem tym bardziej, że o bohaterstwie wiedział naprawdę wiele a i tak musiał odpowiadać. Jednak nie przypuszczał, że dzień może być aż taki pechowy, gdyby o tym wiedział nie ruszył by się nawet z łóżka. No ale niestety, matka by prędzej czy później i tak zawiozła do szkoły.

Tak jak przypuszczał. Ostatni test poszedł mu bardzo dobrze. Ale dzisiejszy był chyba jedynym najgorzej napisanym przez niego teście. Nie to, że coś się stało ale nagle wszystko wypadło mu z głowy, nawet rocznica związku jego i swojej byłej. 

Nie chciał wiedzieć co by zrobił jego ojciec gdyby dowiedział się, że chłopak miał dzisiaj takiego pecha. Chociaż podejrzewał chciał to jak najszybciej wymazać ze swojego umysłu. Niby jego umiejętności pomogłyby w tej walce ale... Pamiętał b=y nie nadużywać swojej indywidualności a z drugiej nie chciał w ogóle nawet posiadać!

Po chwili poczuł jak ktoś na niego skacze, a tą osobą okazała się być Mina. Nie chcą by padła złapał ją za uda przez co jego torba spadła na ziemie.

-Co ty taki dzisiaj smutny, geniuszu matematyczny?-spytał biorący za niego torbę, Denki.

-Ach.. Nic się nie stało.-zaśmiał się nerwowo i uśmiechnął.

-Coś się dzieję!-powiedziała 'kosmitka' i popatrzyła z boku odchylając się na twarz chłopaka.-Czy to jakieś problemy miłosne?-zaśmiała się i wróciła do "normalnej" pozycji.

-No właśnie! Gdzie jest a twoja "urodziwa", dziwka?-spytał Kirishima pojawiając się obok blondyna.

-Zerwała ze mną, ponieważ "zapomniałem" o naszej rocznicy..-warknął pod nosem granatowowłosy spuszczając wzrok na ziemię.

-Idiotka. Suka i niewdzięcznica. A tak ogólnie masz chyba dzisiaj ponownie tego pieprzonego pech, nie?- spytał pan Eksplozja idąc po drugiej stronie chłopaka z ciężarem na plecach. 

-Ya..-odpowiedział szesnastolatek. 

-Najwyraźniej nie była Ciebie warta, bro!-powiedział czerwonowłosy.

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Kolejna historyjka, która przyszła mi do głowy na matmie xD

369 słów

CZEŚĆ WAM!

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 03, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Z Głowy Na KartkęWhere stories live. Discover now