Po wyjściu z Burgera zapytałam Matt'a, gdzie pójdziemy.Powiedział, że najpierw pójdziemy nad Santa Monica, a potem na teren szkoły, w której będziemy się uczyć. Idąc uliczkami miasta rozmawialiśmy o tym, jak się tu mieszka, czy ludzie są mili i ogólnie jak tu, w Los Ageles jest. Po drodze minęliśmy ratusz i zakład Parker Construction. Z tego, co mówił Matt, można było wywnioskować, że ta cała firma należy do ojca przyjaciela z drużyny football'owej. Szczerze mówiąc, to podoba mi się tutaj. Pomimo to, że nie jestem tu zbyt długo, bo przyjechaliśmy tu około 4 godziny temu.
Długa rozmowa nas wciągnęła. W ogóle nie zwracaliśmy uwagi na zegarek. Doszliśmy nad Santa Monica, a ja postanowiłam się w niej wykąpać. Woda była bardzo ciepła, miała ok.25°C. Zaczynając się rozbierać zajrzałam do telefonu. 10 nie odebranych połączeń: Mama. 4 wiadomości: Mama.
Mama
-Jak się bawisz?
-Coś się stało?
-Dlaczego nie odbierasz?
-Albo odbierzesz albo dzwonię na policje.-Cholera.- wymamrotałam pod nosem, a Matt niestety to usłyszał.
-Co jest? - zapytał zaniepokojony.
-Emm...Mama się martwi.- przejechałam ręką po moich lokowanych, brązowych włosach- Muszę do niej zadzwonić, poczekaj chwilkę.- powiedziałam, po czym będąc w samych spodniach i staniku zadzwoniłam do mojej mamy - Hannah. Odebrała po pierwszym sygnale.-Cholera jasna! Lily, czy ty wiesz, ile razy do ciebie dzwoniłam?! Czy ty wiesz, jak bardzo się martwimy? Dlaczego nie odbierałaś? - wydzierała się na mnie.
-Mamo, spokojnie. Za gadaliśmy się z Matt'em. - uspokajałam ją - Tylko mnie oprowadza po LA, teraz jesteśmy nad Santa Monica. -
-Ty w ogóle wiesz kim on jest? Wiesz, czy można mu ufać? - zaczęła drążyć.
-Będę jutro rano. Kocham Cię. Byeee.- olałam matkę i się rozłączyłam, po czym Matt zapytał:
-Co się stało? -
-Mama się martwi - mówiłam wgapiona w telefon, po czym spojrzałam na niego - ale już jest wszystko dobrze. - uśmiech ponownie zagościł na mojej twarzy.
-No to dobrze...- odparł, po czym zaczął się rozbierać, żeby pójść wykąpać się w Oceanie. Może i w ubraniu ten chłopak wyglądał trochę grubo, ale bez niego wyglądał jak grecki bóg albo jak wyrzeźbiony przez Michała Anioła. Pomijając fakt, że wyglądał, jak wyglądał... Polubiłam go.Postanowiłam się też rozebrać, po czym wejść do wody i wykąpać się razem z nim, co oczywiście zrobiłam. Weszłam do wody, a Matt zaczął mnie oblewać wodą, na co mu odpowiedziałam tym samym. Oboje się śmialiśmy i wyglądaliśmy jak dwójka najlepszych przyjaciół. Było bardzo ciepło, pomimo tego, że powoli zaczęło zachodzić słońce.
-Idziemy gdzieś? - zapytałam Matt.
-Może do Burger World? Na pysznego burgera i shake'a? - zaproponował chłopak.
-Dobra, alee... - przerwałam na króciutką chwilę - Ty stawiasz. - zaczęłam powoli podchodzić do niego coraz bliżej i bliżej, a on lekko się odsuwał. Oboje wiedzieliśmy, co chciałam zrobić, ale w końcu do tego nie doprowadziliśmy.
-To...idziemy? - zapytałam uśmiechając się, a on skiną głową i poszliśmy zjeść. Idąc rozmawialiśmy o naszych znajomych. Dowiedziałam się, iż jego wszyscy kumple należą do drużyny koszykarskiej, co mnie nie zdziwiło, bo nosił ich bluzę. Ale nie miał tylko ich, bo był też jakiś syn komendanta policji, lecz stwierdziłam, że nie będę się wtrącała. Ja mu opowiedziałam o Robbim, mojej najlepszej przjaciółce Mai i o Kevinie - najlepszym kumplu, którego nieustannie próbowałam poderwać, niestety bez skutków. Matt dużo mi opowiedział o Alison, czyli swojej dziewczynie. Po jego wypowiedzi na jej temat, można było dojść do wniosku, że bardzo ją kocha. Pewnie ze wzajemnością. Pokazał mi jej zdjęcia i moim zdaniem była bardzo ładna.
CZYTASZ
Hollywood Sinners
Mystery / ThrillerDo szkoły w Los Angeles dołącza nowa uczennica Lily. Jej przygoda w nowym miejscu zaczyna się dość nie ciekawie. Czy tajemnicze West Side skrywa kolejną dziwną historie?