^
|
|
Btw to są sny które ma zazwyczaj Shoto#Shoto
Siedziałem na tej ławcę naprawdę długo , była już jesień i ręce mi przemarzły , było strasznie zimno ale nie zamierzałem ani wracać do rodzinnego domu ani do akademików w U.A . Chciałem zostać sam .
Wczoraj podjąłem decyzję o tym , że się wyprowadzam , nikt nie był zadowolony z tej decyzji oprócz mnie.
Wynająłem małą kawalerkę i dzisiaj z samego rana przeniosłem do niej rzeczy z mojego pokoju w akademiku .Dzwoniłem też do Pana Aizawy , który nie miał nic przeciwko temu abym zamieszkał gdzieś indziej w końcu jestem dorosły.
Już pracowałem jako bohater i dorabiałem też w Kawiarni , więc było mnie stać na jakiś tani wynajem .
Z Momo w ogóle mi się nie układało , naprawdę chce z nią zerwać nawet jeszcze dziś , ona jest zapatrzoną w siebie egoistką , którą jedyne co obchodzi to status społeczny .
Dobra nie będę tak siedzieć na zewnątrz.
Wstałem i udałem się ponownie do galerii gdzie poszedłem do Starbucksa .
Usiadłem przy jednym ze stolików po czym złożyłem zamówienie , najbardziej nie lubię gdy pytają się mnie o imię to takie denerwujące.
Gdy mój napój przyszedł wyczułem na sobie czyjś wzrok , dwóch czarnowłosych chłopaków nieustannie się na mnie patrzyło.
Jeden był niski , miał może 173 cm a drugi na oko może 188 . Oboje mieli zielone oczy i oboje ciągle na mnie zerkali .
Wstałem od swojego stolika i podszedłem do miejsca gdzie siedzieli .
-Macie jakaś sprawę do mnie ?- zapytałem obojętnie .
-Nie nie , skąd ci przyszedł taki pomysł do głowy ? - niższy podrapał się zakłopotany po głowie.
- No ciągle się na mnie patrzyliście - oznajmiłem patrzać na niższego chłopaka , którego kojarzyłem , nawet nie wiem skąd , ale te jego oczy takie duże i tak intensywnie zielone , na pewno gdzieś je już widziałem.
-A co popatrzeć nie można , w końcu jesteś synem tego bohatera numer jeden , którego nazwy nie pamiętam a w dodatku uczęszczasz do U.A , więc nie dziw się tak , że ktoś cię obserwuje - wtrącił się wyższy - tym bardziej , że ten chłopczyk obok mnie jest twoim zagorzałym fanem - stwierdził chłopak dumny z siebie , że powiedział coś takiego , a ten drugi się zarumienił.
-Musisz mu wybaczyć on się dzisiaj nie najlepiej czuje - powiedział niższy z zaciśniętymi zębami i równocześnie walnął wyższego w głowę.
Zaśmiałem się na to byli naprawdę śmieszni . Nie pamiętam kiedy ostatnio się śmiałem a oni potrafili wywołać u mnie uśmiech w mniej niż minutę.
Przesunąłem krzesło do ich stoliku i usiadłem.
-Jestem Shoto Todoroki miło mi was poznać - powiedziałem uprzejmie .
-Ja jestem Ray........etto , Taiyo jak ja właściwie mam na nazwisko? - niższy zaczął się przedstawiać , ale coś mu nie wyszło.
-Skąd ja mam to wiedzieć ? - zapytał poirytwoany chłopak.
-Jesteś moim przyjaciel - Ray powiedział z wyrzutami .
-Sam nie wiesz to skąd ja mam niby ?- wyższy zaśmiał się pod nosem - W ogóle co jest z tobą nie tak , że nie wiesz jak masz na nazwisko ?! - wyższy ciągle się droczył z tym Rayem ale on najwyraźniej nie zauważył tej jego gierki.
CZYTASZ
ɴɪᴇ ᴍᴏɢᴇ ʙᴇᴢ ᴄɪᴇʙɪᴇ ᴢʏᴄ // ᴋᴏɴᴛʏɴᴜᴀᴄᴊᴀ // ♪ ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪
Teen FictionKontynuacja opowieści ,, pomóż mi" Gdy robimy coś dla ,, większego dobra " zawsze wiele tracimy . Mówi się, że poczucie straty przemija wraz z czasem ,jednak to nie prawda . Jeśli zostaje nam odebrane coś co cenimy ponad własne życie w naszym sercu...