^
|
|
|
|
Ogółem najlepsza postać z The promised Neverland , kocham go ogółem i no zparaszam do rozdziału
.
.
.
.
.
.
.#Deku
-Izuku? - zapytała niedowierzającym głosem puszysta kobieta.
Popatrzyłem przerażony na Taiyo a on posłał mi pytające spojrzenie.
-Nie wiem o czym pani mówi - oznajmiłem po czym wstałem od stołu i odwróciłem wzrok od zielonowłosej , chciałem wyjść stamtąd jak najszybciej , ale byłem sparaliżowany strachem a moje ruchy były strasznie chaotyczne.
-Izuku co się dzieje ? - zapytał chłopak , którego się złapałem żeby nie upaść.
- A więc to naprawdę ty? - powiedziała kobieta i podeszła do mnie po czym złapała mnie za ramię.
Od razu zrzuciłem jej rękę i ją odepchnąłem , złapałem Taiyo i chciałem uciec ciągnąc go za sobą , ale wpadłem na kogoś i się przewróciłem.
Zielonooka kobieta pojawiła się przede mną i delikatnie dotknęła mojego ploiczka.
-To ty Izuku - powiedziała i zalała się łzami a ja się cofnąłem aby utrzymać jak największy dystans .-Izuku....- kobieta znowu do mnie podeszła a ja zasłoniłem się rękoma przed uderzeniem , bo po prostu weszło mi to w nawyk.
-Niech pani go zostawi - warknął Taiyo i odepchnął kobietę po czym pomógł mi wstać.
-Izuku spokojnie nic ci nie zrobię - oznajmiła łagodnie kobieta patrząc na mnie z żalem.
-Przepraszam.....- mruknąłem i zalałem się łzami - Już nie będę ci sprawiał kłopotów , więc proszę nie bij mnie - wymamrotałem a czarnowłosy chłopak wziął mnie za rękę i odsunął od mojej matki
-Spokojnie Izuku chodźmy do domu - szepnął mi do ucha i pociągnął za sobą .
-Nie ! - krzyknęła za nami zielonowłosa kobieta - Tak długo cię szukałam Izuku nie mogę cię ponownie stracić - oznajmiła i zaczęła iść w naszym kierunku .
-Nie przejmuj się nią - powiedział do mnie chłopak gdy wyczuł , że zacząłem się wahać co mam zrobić .
-Proszę zatrzymajcie się - powiedziała błagalnym głosem i upadła na kolana .
Przestałem zwracać uwagę na kobietę i jak najszybciej chciałem wrócić do domu , jednak w pewnym momencie po prostu musiałem się zatrzymać , moja matka przyciągnęła nóż ze stolika obok i przyłożyła go sobie do gardła.
- Zabije się , jeśli ze mną nie porozmawiasz !- zagroziła patrząc mi w oczy - błagam cię synu daj mi szansę - po jej twarzy spływały łzy a ludzie ciągle się na nas patrzyli ze zamieszaniem na twarzy .
- Nie bądź idiotką - warknąłem i przy pomocy telekinezy , która była dużo silniejsza od tej matki , wytrąciłem jej nóż z ręki. Po chwili zdałem sobie sprawę z tego jak się do niej odezwałem i zacząłem ją przepraszać za moje słowa.
-Izuku nie szkodzi , to ja jestem tą , która powinna przepraszać - stwierdziła i chciała do mnie podejść jednak im ona była bliżej tym bardziej ja się odsuwałem.
-Kim pani jest ? - zapytał Taiyo nie rozumiejąc sytuacji.
- Może usiądziemy i na spokojnie wszystko omówimy ? - zaproponowała kobieta wskazując na kawiarnie znajdująca się obok nas.
Czarnowłosy chłopak popatrzył na mnie po czym pokiwał głową na znak , że się zgadza.
-Więc zacznijmy od początku - powiedzial Taiyo patrząc się prosto w oczy kobiety - Kim pani jest ?
CZYTASZ
ɴɪᴇ ᴍᴏɢᴇ ʙᴇᴢ ᴄɪᴇʙɪᴇ ᴢʏᴄ // ᴋᴏɴᴛʏɴᴜᴀᴄᴊᴀ // ♪ ᴛᴏᴅᴏᴅᴇᴋᴜ ♪
Teen FictionKontynuacja opowieści ,, pomóż mi" Gdy robimy coś dla ,, większego dobra " zawsze wiele tracimy . Mówi się, że poczucie straty przemija wraz z czasem ,jednak to nie prawda . Jeśli zostaje nam odebrane coś co cenimy ponad własne życie w naszym sercu...