2. Kąt 69

2.8K 54 185
                                    

(bez odpalenia mediow nie czytajcie :P)


a.... a to nie jest prostokat sensei...? - nie uzyskal odpowiedzi. chwile zastanowil sie a w koncu go oswiecilo! - a tak! oikawa sensei mi to tlumaczyl! jest taki mily! - usmiechnal sie do senseia ktory zmarszczyl brwi. polizal swojego kciuka i ulozyl palce w kat prosty po czym przylozyl do krocza nauczyciela. to damo zrobil druga reka. utworzyl prostokat. polizal z srodku po czym stwierdzil, ze spodnie jego nauczyciela smakuja mlekiem.

-Co ty robisz boke, debilu - zlapalem go za szyje moim panterskim ogonem i unioslem w gore - nie dotyykaj mnie bo cie zgwalce - powiedzialem trzymalem go nad ziemia nadal i przenioslem go przed tablice czekajac jak obliczy ten kąt zasrany.

rozwiazalem rownanie: napisalem x= kwadrat y=kat i napisalej ze kat to 69 ale najczyciel monciej zacisnal swoi ogon na mojej nerce wiec uznalem ze jest zle i wytezylem umysl. doszedlem do wniosku, że to musi byc 90,004 i tak napisalem

gdy po raz kolejny zobaczylem niepoprawny wynik na tablicy wyrwalem mu krede i rzucilem nia o podloge a ta rozkursyzla sie na drobny mak bylem zalamany tym debilem pociagnalem go za soba na ogonie usaidlem na biurku i posadzilem go na kolanie przez co byl blisko bardzo i czulem jego zapach cieczki i pomaranczy to bylo bardzo urocze no i wtedy poweidzialem; masz sie nauczyc tabliczki mnozenia patrz - i zaczalem mu pookazywac na palcach jak sie liczy

hinata przytaknal i poprawilem sje na kolanach senseia obserwujac jego dlugie palce. prawie tak dlugie jak oikawy sensei... - sensei... - powuedzialem cicho - wczesniej piwiedziales ze mnie zgwalcisz.. co to znaczy? to fajne? zrobisz to??

kageyama odp: aniolku ciekawosc to pierwszy stpien do piekla a tam czeka na ciebie diabelek a wiesz kto jet diabelkiem - ja no i co pstro . - westchnal i poruszyl noga bo koscista pupcia hinaty wbijala sie w noge jego. - gwalt to cos bd zlego...................... bakayaro - ryknal jak lew

ja n jestem glupi sensei!! - jeknal smutny ze go obrazil. wygodniej usiadl swoimi juicy posladkami na kroczu nauczyciela nie zdajac sobie z tego sprawy. - sensei dalej tego nie rozumiem... - ten warknal i zlapal mnie za posladek

kageyama ten warknal i zlapal go za posladek. - na glupote nie ma lekarstwa- splunal i zrzucił go z kolan. stanął nad nim i zalozyl rece na piersi i spojrzał na niego tak wladczo jak wladzcze sa wladze miasta. - masz to umiec bo nie cche zeby sie mnie czepiali ze nie umiesz bo jestem dobrym nauczycielem a ty jesteś glupi po prostu

hinata przytulil jego umiesniona noge - p-przepraszamT_____T - wyszloxhalem uderzajac sb o cos twardego glowa ale nie wiedzialem co to. on kopnal hinate ktory polecial na koniec sali. - BOKE HINATA BOKE - zrobilo mi sie goraco...

kagey byl bardzo nieczulym mezczyzna więc jak go kopnal tak podszedl do drzwi i nacisnal klamre. spojrzal na niego- intensywnie..-masz sie tu uczyc masz 10 minut na nauczenie sie tabliczki mnozenia jak tu wruce to masz mi wyrecytować na pamiec, wporzadku? - spytal pytajacym wzrokiem.

hinata nagle postanowil mj sie postawic - nie. - cos ty powiedzuak?. - nie. - mezczyzna podszedl do niefo i hinata trch sie wystraszyl ale dalej mial powazna mine - nie bede sie uczyx.

kageama powiedzial: - to poco przychodzisz do szkoly skooro uczyc sie nie chcesz no ja tez sie w twopim wieku nie chcialem uczyc i co i nic bo teraz jestem ponad innymi dlatego edukacja jest w zyciu najwaziejsza - ryknal bijac go swoim ogonem po psich lapach

hinata jeknal z bolu. - zamknij sie! - odepchnal go i z placzem wybiegl z klasy. przez chwile chowalem sie w toalecie ale przypomnialem sobie ze mialem przyjsc do oikawy sensei przed lekcja. otarlem lzy i udalem sie do klasy brozowowlosego. - o-oikawa sensei..? - wyjakal i wszedl do klasy zamykajac drzwi. - oh przyszedles szczeniaczku~ - powiedzial a shoyo zarumienil sie

kageyama bardzo sie zdenerwowal gdy omega wybiegl z sali. polamal wsyzstkie lawki ktore byly w sali wrzeszczac w furii bo bal sie ze gowniarz pobiegl do dyrektora zlozyc na niego skarge. po chwili dopadly go wyrzuty sumienia ale znikly szybko bo wybeigl z sali i pobiegl do dyrektora lysola. przyklepal swoj garnitur poprawil okulary i zapukal trzykrotnie po czym wszedl. jednak gabinet byl pusty przez co kageyama tobio tobio kageyama jeszcze bardziej sie wystrasyzl. potem jednak spojrzal na kartke ktora wisiala na drzwiach i zobaczyl ze dyrektor skoncyzl juz swoje godziny pracy w dniu roboczym. postanowil ze pojdzie do kibla bo tam sie mogla ta slamazara zamknac jednak jak tak tuptal po korytarzu i skrecil w strone kibli to zobaczyl jak drzwi w jednej z sal sie zamykaja i uslyszal ten skrzeczacy glos oikawy jego czarnego charakteru jego arcywroga jego antagonisty. przyspieszyl kroku i czuje jak moje oczy plona zywym ogniem ze wscieklosci, otwieram drzwi

hinata jeknal czujac jak dlonie oikawa zaciskaja sb na jego nadgarstkach a sensei gryzie go z szyjke. - jestes taki ulegly szczeniaczku~ wyszeptal rudowlosemu do ucha i docisnal swoja noge do krocza dziecka. nagle drzwi otworzyly sie i oikawa spojrzal w strone halasu

kaegyama haru tobio zastanawial sie jak roziwazac te sytuacje czas zwololnil on wbil do sali i sie zastanwial przez mikrosekunde bo nie mogl go pobic zbytnio bo oikawa pewnei wszystko uknul i wyjdzie na jego niekorzysc. kageyama ma big brain - wielki umysl a wiadomo big brain>small brain (wielki umysl lepszy od malego umyslu) wiec zaczał krzyczec - AAAAAAAAAAAAAA - zeby oikawa sie wystraszyl i powiedzial zeby go puscil - pusc go - powiedzial

hinate sensei go puscil i chlopak opadl na pidloge - po co tu przyszedles tobio chan. przeszkodziles nam. - powiedzial brozowowlost przystojniak uspokajajac swoje duze krocze ktore zdazylo juz sie uniesc do gory. bykem troche zly ze kageyama nam przeszkodil bo zaczynalo byc mi przyjemnie do tego bardzo lubikem oikawe sensei... czarnowlosy zmienil sie w pume i rzucil na toru - nie! kageyama sensei!

kegyama stracil panowanie nad swoja ludzka postacia i azaczal rosszarpywac oikawe senseia w furi bo sie sfuriacil furiat. bil go i bil

hinata wybiegl z sali. byl zrozpaczony 

*timeskip*






My teacher | kagehina +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz