*ten rozdział dedykuję @Zonka_taehyunga*
<JIMIN>
- Co się stało SoRaa?- pytam tym samym witając się z nią.
- Oh, dobrze, że już jesteś- mówi i zaczynamy iść przed siebie.
- No to co się stało? Coś ważnego?
- Trochę tak... Dzisiaj przyszedł do nas listonosz i dowiedziałam się, że za miesiąc moja ciotka Yerin ma ślub. Nie lubię jej trochę, bo zawsze widziała tylko Yoongiego, w końcu to jej chrześniak, ale rodzice mimo wszystko kazali mi iść. I mam przyprowadzić osobę towarzyszącą, więc pomyślałam, że może...poszedłbyś tam ze mną? Oczywiście jako przyjaciele.
- Kiedy to będzie?- chcę wiedzieć.
- 21 lipca.
- Chyba raczej będę mógł się z Tobą wybrać.
- Rany dziękuję!- przytula mnie z szerokim uśmiechem na twarzy.- Może dzięki Tobie to wesele nie będzie dla mnie taką katorgą.
- Nie ma sprawy So, naprawdę- uśmiecham się delikatnie po czym spuszczam głowę.- Yoongi też będzie, prawda?
- Tak, to chyba logiczne... Zrozumiem jeśli teraz zrezygnujesz. W końcu to co się między wami stało jest jeszcze świeże.
- Nie. Pójdę z Tobą, nie przejmuj się.
- Ale Yoongi...
- Yoongi będzie musiał jakoś znieść mój widok z resztą ja jego też. Nie mogę go cały czas unikać przecież, prawda?- pytam, a ona w odpowiedzi kiwa głową i uśmiecha się do mnie. On też ma taki uśmiech... Nie! Jimin przestań o nim myśleć!
- Na pewno okej Ci z tym?
- Tak, w porządku- odpowiadam.
- Swoją drogą mam takiego jednego kolegę...który chyba jest Tobą zainteresowany.
- Ou. Co to za jeden?
- A taki stary znajomy. Kiedyś byliśmy ze sobą bardzo blisko, ale w pewnym momencie kontakt się urwał...
- Wiesz SoRaa to mega miłe z twojej strony, ale...ja chyba narazie wolę zostać singlem- śmieję się cicho jednak po chwili nie jest mi już tak do śmiechu, ponieważ ona uśmiecha się szeroko i sugestywnie patrzy na chłopaka idącego w naszą stronę.
- O wilku mowa!- mówi i idzie się przywitać ze spotkanym kumplem. Wysoki. Bardzo wysoki, miły uśmiech i czarne włosy. No wygląd niezły, teraz tylko, żeby jeszcze nie był dupkiem.- Jimin to właśnie o nim Ci wspominałam.
- Hej, mam na imię Jongin, ale możesz mówić do mnie Kai. To o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze dla ucha- śmieje się, a ja razem z nim.
- J-jimin- podaje mu rękę nieśmiało.
- Tak wiem, widziałem twoje zdjęcia na Instagramie. Ale SoRaa też mówiła o Tobie sporo hm...ciekawych rzeczy- mówi i porusza zabawnie brwiami jednak ja nie umiem się śmiać.
- Um, czyli jestem już skończony?- pytam tak cicho, że Kai ledwo co mnie słyszy.
- Nie. Czemu?
- Noo...uh, nieważne.
- Troszkę go przetyrali w szkole- wyjaśnia SoRaa.
- So do cholery- piszczę i staram się zakryć swoje ogniste rumieńce jakimś sposobem.
- Nie przejmuj się. Na początku ja też byłem wyśmiewany w szkole, ale w drugiej klasie się im nieźle postawiłem i od tamtej pory mam spokój. A jest już końcówka roku- śmieje się.
- Chciałbym być tak pewny siebie jak ty- mruczę do siebie, ale on i tak jakimś cudem to słyszy.
- Nie staraj się, samo wyjdzie- kładzie mi rękę na ramieniu.- Krępuję Cię?
- Co? N-nie. Niby czemu?
- Bo jesteś czerwony na twarzy jak dorodny pomidorek- puszcza do mnie oczko. Może to głupie, ale polubiłem go w miarę. Pomimo mojej nieśmiałości, która aż bije w oczy, to nawet luźno nam się rozmawia. A może to wcale nie głupie? Skoro Yoongi jest szczęśliwy z Kirą to może ja też powinienem?- Nie słuchasz mnie chyba.
- C-co? Przepraszam Kai... Zamyśliłem się.
- Słuchaj dałbyś się namówić na...kino na przykład? Znaczy wiesz, chcę Cię tylko trochę poznać, bo wydajesz się być interesującą osobą.
- No w sumie m-możemy iść.
- Okej, to w czwartek?
- Jasne- odpowiadam i uśmiecham się szeroko.
- Daj mi swój telefon- prosi, a ja kiwam głową na zgodę. On natomiast wyciąga mi z dłoni telefon i czegoś w nim szuka.- Zapisałem Ci swój numer. Napiszesz mi adres, pod który mam przyjść, bo teraz pewnie za cholerę nie zapamiętam.
- Okej.
- To zgadamy się jeszcze. Cześć SoRaa! Do zobaczenia Jimin- mówi z urzekającym uśmiechem po czym odchodzi w swoją stronę.
- No to już wiemy kto idzie na randkę- śmieje się So i szturcha mnie w ramię.
- To nie randka tylko zwyczajne spotkanie. Sama słyszałaś, on chce mnie tylko trochę poznać- odpowiadam z uśmiechem jednak w głębi duszy też czuję się jakby właśnie umówił się na randkę. A może tak właśnie jest?
- Mhm, jasne. Ale powiem Ci, nie pożałujesz. Kai to świetny chłopak. Jeszcze się przekonasz.
(a/n): cześć i czołem kluski z rosołem
wszyscy witamy Kaia!!
jeszcze z parę rozdziałów i koniec :((
nie zabijajcie mnie
CZYTASZ
Why not? <yoonmin>
FanfictionJeden dzień... Jedna wiadomość... I dwie różne osoby... czyli o tym jak Jimin jest nieśmiałym chłopakiem, a Yoongi jego dokładnym przeciwieństwem... fluff, fluff i jeszcze raz fluff soft smut :)) texting i trochę opisowe pisane wiekiem koreańskim J...