Zostajecie przyjaciółmi
Tanjiro Kamado
Od nieszczęśliwego wypadku, który zdarzył się w Dzień Lampionów bardzo zamknęłaś się w sobie. Nie chciałaś z nikim gadać ani wychodzić za często z domu.
Jedyną osobą, która cię nie opuściła był Tanjiro Kamado.
Często do ciebie przychodził i spędzał z tobą trochę czasu żebyś nie była smutna i nie myślała o tym.Im więcej razy przychodził tym bardziej czułaś, że smutek znika i wszytko powoli wraca do normy. Byłaś bardzo szczęśliwa z faktu, iż owy chłopak był przy tobie mimo, że czasami zachowujesz się bardzo opryskliwie ale to go nie zraziło do ciebie.
- [T.I] - powiedział Tanjiro z uśmiechem na twarzy trzymając w dłoni talerz z jedzeniem dla was.
- Tak? - spojrzałaś na chłopaka pytająco.
- Może wyjdziemy się przejść? Jest taka ładna pogoda za oknem - zaproponował czerwonowłosy.
- W sumie...czemu nie? - odwzajemniłaś uśmiech.
Wyszłaś z domu i stanęłaś na schodach patrząc na płatki śniegu opadające na twoje włosy oraz chodnik.
Twoje [K.O] oczy lekko błysnęły, a ty się rozpromieniłaś.
Chłopak wyszedł za tobą po czym złapał cię za rękę i prowadził na rynek gdzie stały stoiska z ciepłym jedzeniem.Zenitsu Agatsuma
- Zenitsu! Puść mnie! - próbowałaś odczepić chłopaka od swojej talii.
- Umrę [T.I]! Nie chcę tego! - krzyczał zdesperowany Zenitsu.
- Eh...błagam cię chodź raz nie myśl o tym, że skoro przetrwałeś Końcową Selekcję to zginiesz - wzdychnęłaś zrezygnowana.
Żółto włosy trząsł się niemiłosiernie i błagał o to żebyś go nie zostawiała.
Mimo, że znałaś go tak długo czyli na oko rok i parę miejscy dla ciebie nadal był dzieckiem.
Powiedziałaś mu, że jeśli kupi ci warzywa i owoce, które wtedy rozwalił o drogę to go przytulisz oraz zrobisz mu ramen.Chłopak dziwnie na to zareagował ale pobiegł do miasta z prędkością światła dlatego miałaś spokój na jakiś czas.
Mogłaś odetchnąć z ulgą bo Zenitsu nie było przez połowę dnia.
Jednak trochę cię to zaniepokoiło, że tego słodkiego idioty jeszcze nie ma.Od czasu do czasu wyglądałaś za zasłonę żeby sprawdzić czy nie wraca.
- [T.I]~Chaaaaaaan!!!! - usłyszałaś.
- Czego się drzesz?! - krzyknęłaś.
- Mam to co chciałaś - chłopak miał banana na twarzy.
- Naprawdę?
Inosuke Hashibira
No cóż...
Od kiedy Inosuke wygrał wyścig do miasta cieszył się tak bardzo, że denerwował cię na każdym kroku.
Raz mu przywaliłaś tak mocno, że na jakiś czas sobie odpuścił ale później znowu się zaczęło. Znacie się 3 lata, a czujesz jakbyś znała go całe życie.- [Przekręcone T.I] patrz! Jestem lepszy! Zrobiłem więcej garnków od ciebie! Ghahahahha - zaczął się śmiać.
- I co z tego? - wzruszyłaś ramionami. - Skoro jesteś taki dobry to pomyj gary i posprzątaj
CZYTASZ
Sᴄᴇɴᴀʀɪᴜsᴢᴇ ~ Kɪᴍᴇᴛsᴜ Nᴏ Yᴀɪʙᴀ
RomanceTytuł mówi sam za siebie czyż nie? Okładka wykonana przez ~ me