♡ 04 ♡

1.9K 77 242
                                    

Wyznanie uczyć i odrzucenie

Tanjiro Kamado

Znałaś Tanjiro bardzo długo bo już ponad 5 lat i czułaś do niego coś więcej niż przyjaźń.
Byłaś pewna, że na 100% to uczucie jest szczere i nie zniknie jak twoja rodzina.

Bardzo się ucieszyłaś kiedy dostałaś informacje na temat tego, że Kamado wraca z bardzo trudnej misji i zatrzyma się w waszej wiosce. Myślałaś tylko o tym jak wyznać mu to co siedzi w tobie od 5 lat.

Wyszłaś przed dom po czym oparłaś się o jedną z desek podtrzymujących dach twojego domu i wypatrywałaś chłopaka.
Twoje policzki lekko się zarumieniły kiedy usłyszałaś wesołe krzyki mieszkańców na widok Zabójców Demonów.

- Tanjiro! - krzyknęłaś biegnąc do tłumu, który otaczał Zabójców.

- [T.I]! - wykrzyknął chłopak na twój widok i podbiegł do ciebie przytulając cię mocno.

Odwzajemniłaś uścisk oraz lekko ścisnęłaś jego kimono patrząc gdzieś za niego.
Po chwili cię puścił z uśmiechem na swojej twarzy pełnej drobnych ran i zadrapań.

Wzięłaś go do domu oraz kazałaś mu nie wstawać dopóki nie opatrzysz jego ran.
Tanjiro usiadł na łóżku i wpatrywał się w drzwi jakby wyczekiwał twojego powrotu bardzo szybko.

- [T.I] mogę cię o coś zapytać? - powiedział kiedy wchodziłaś do pokoju.

- Jasne - położyłaś miskę z wodą obok siebie, a sama usiadłaś po japońsku i wydrzymnęłaś mokrą ścierkę po czym przetarłaś twarz chłopaka.

- Czy Kanao coś o mnie wspomniała? - spytał pewny siebie z uśmiechem na twarzy.

- K-Kanao? Uh...coś tam wspomniała o tobie - stwierdziłaś, że nie będziesz go okłamywać. - Tanjiro...tylko

- Tak? - spojrzał na ciebie cały rozpromieniony.

- Kocham cię... - szepnęłaś tak żeby nie słyszał.

- Nie dosłyszałem mogłabyś powtórzyć [T.I]? - spytał zmieszany.

- Tęskniłam za tobą wiesz? - szybko się uśmiechnęłaś oczywiście twój uśmiech był wymuszony.

Zenitsu Agatsuma

Jak zawsze rynek był pełen ludzi i handlarzy, którzy chcą sobie zarobić.
Przechadałaś się sama z koszykiem pełnym owoców z których zrobić ulubione ciasto Zenitsu.
Nagle zauważyłaś, że Zenitsu znowu próbuje poderwać jakąś dziewczynę mimo, że obiecał już tego nie robić.

Od paru tygodni, a od wczoraj już miesiąca żółto włosy stały się w stosunku do ciebie mniej natarczywy. Przestał skakać za tobą oraz nie przytulał się do ciebie jak kiedyś.
Trochę złamał ci serce swoim zachowaniem ale ty jednak wiedziałaś, że może to chwilowe. Wmawiałaś sobie to...

- Zenitsu... - podeszłaś do chłopaka trochę zrezygnowana.

- Bądź moją żoną!!!! Błagam! Nie chcę umrzeć!!! - lamentował.

- Zenitsu! - krzyknęłaś.

Chłopak spojrzał na ciebie w zapłakanych oczach i poczochranych włosach.
Znowu musiałaś ratować randomowe dziewczyny przed łapskami żółto włosego zboczeńca z chorą opsesją na ich punkcie.
Złapałaś go za kimono i wyprowadziłaś z miasta cicho klnąc pod nosem.

Sᴄᴇɴᴀʀɪᴜsᴢᴇ ~ Kɪᴍᴇᴛsᴜ Nᴏ YᴀɪʙᴀOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz